czwartek, 3 grudnia 2020

Pamiętnik syna Zamordowanej Matki

Zapraszam do świata w którym człowiek będący już blisko czterdziestolatkiem stracił nadzieje na jakie kolwiek szczęście. Nim jednak zaczniesz czytać mojego bloga polecam skopiować sobie tego linka aby nie pozostać w ciszy w trakcie czytania.

https://www.youtube.com/watch?v=1E_Njg9CseQ&ab_channel=YellowBrickCinema-RelaxingMusic







Na granicy Śmierci w polskim Systemie


Czy chęć życia w raz z założeniem rodziny nie jest jednym z powszechnych i naturalnych ludzkich celów tego świata? Skoro jednak nie można dosięgnąć tego celu, pomimo nawet ciężkiej pracy to chyba musi być coś nie tak z rzeczywistością lub prawami tego świata, tym bardziej gdy robi się coś z wszelkich sił jakie się posiada i nie widać efektów.

Przecież nie założysz rodziny będąc pod mostem nie spełniając tym samym warunków dla nowego życia.

Jak wytłumaczyć ciągłą w życiu niemoc poprzez brak perspektyw bezpiecznego założenia rodziny czy brak możliwości w osiągnięciu takiego celu?

Przez całe niemal życie, żyjesz tylko nadzieją że uda ci się ustabilizować i stać się niezależnym człowiekiem mogącym póżniej być potencjalnym partnerem dla kobiet, przecież żadna praktycznie kobieta nie wezmie faceta w swoje objęcia który jest na tyle ubogim materialnie człowiekiem że nie jest w stanie nawet zapewnić sobie bezpieczeństwa a co dopiero kobiecie....

Co jest powodem że przy takim życiu w którym dajesz z siebie wszystko w dalszym ciągu pomimo upadków na potykasz mur którego przesunąć nie możesz a co dopiero mowa o jego zniszczeniu.

Czujesz się tak jak byś był zamknięty w studni w której starasz się wspinać aby wyjść z niej ale wieko jest zamknięte tak że wszelkie twe starania prowadzą cię z powrotem na dno studni... masz motywację by się wspinać nawet wielokrotnie i w końcu powoli dociera do ciebie po wielokrotnych próbach że nie istnieje żadna możliwość.

Załamanie nerwowe z mojego punktu widzenia....

Może to nie załamanie lecz oświecenie skutkiem czego dochodzi do załamania.

By w pełni pojąć ten podręcznik należy odrzucić krytycyzm i własne przekonania względem doświadczeń... jakich nabywamy w naszym życiu bo nie jest tak kolorowo w społeczeństwie jak to nawet powszechnie powierzchownie wygląda, czy tez pokazywane jest w serialach.


Obraz z perspektywy człowieka walczącego o wolność, stabilność, niezależność i bezpieczeństwo.














Autor: Tomasz Król


Spis Treści


Dokumenty Kolejno


1. Wstęp.

2. Pamiętam jak dziś ten dzień. ( Dotyczy roku 1996 )

3. Po powrocie ojca z trzymiesiętcznego zatrzymania zaraz po tragedii. ( Dotyczy roku 1996 )

4. Czas Szkoły zawodowej. ( Dotyczy roku 1998-2001 )

5. Liceum ogólnokształcące. ( Dotyczy roku 2001-2008-2010 )

6. Nikt inny wówczas nie przyłożył ręki by pomóc. ( Dotyczy roku 2007-2014 )

7. Uzależnienie i Poszukiwanie Oparcia i Miłości... czy Desperacka chęć odizolowania się od miejsca Zamieszkania. ( Dotyczy roku 2001-2006 )

8. Bezdomność i bezradność. ( Dotyczy roku 2007-2008 )

9. Czas życia Matki ( pamięć syna zamordowanej matki- inne wątki ). ( Dotyczy roku 1987-1996 )

10 Ktoś zapyta o Rodzeństwo.

11. Marzenie i Czego Pragnę na obecną chwilę. ( Dotyczy roku 2019 )

12. Lokacja między innymi powodem różnic intelektualnych. ( Dotyczy roku 1998 i lat póżniejszych)

13. Karalność i długi okres niekaralności. ( Dotyczy roku 2001-2019 )

14. Będąc w Legnicy. ( Dotyczy roku 2009- 2019 )

15. Praca i kręgosłup i czas w którym pogorszyła się moja sytuacja. ( Dotyczy roku 2014-2016 )

16. Co zrobiłem żeby zmienić swoja sytuacje będąc w Legnicy. ( Dotyczy roku 2009-2019 )

17. Dyskryminacja osób niepełnosprawnych.

18. Brak adekwatnej pomocy socjalnej.

19. Noclegownie mój punkt widzenia.

20Noclegownie czy kopalnie złota.

21. Każdy z Mieszkaniem (Mówicie w mediach o demografii).

22. Definicja Patologia.

23. Bezpieczeństwo państwa a zamach na ludzkie życie.

24. Odszkodowania dla osób bezdomnych za brak odpowiedniej pomocy.

25. Przekonanie obrutalności władz wobec ludności.

26. Post na portalu społecznościowym. ( Dotyczy 12-14.01.2019 )

27. Nie kompetencje ze strony lekarzy w Szpitalu w którym znajdowałem się na Obserwacji. ( Dotyczy roku 2019 )

28. Rozpoczęcie terapii grupowej i czas jej trwania. ( Dotyczy roku 2019 )

29. Kontynuacja życia bez meldunku w Państwie Polskim. które nic nie zmieniło by ludziom dać jakieś perspektywy.

30. Podwyżki płac i obojętność instytucji Państwowych.

31. Zrzutki, Facebook morderca ludzi, obojętność Ludzka.

32. Ogłoszenie światowej pandemii bez wprowadzenia stanu wyjątkowego z chęcia wy szczepienia wszystkich ludzi.

33. To dobry czas na przepychanie ustaw!

35. Testament.

O Autorze

Dokumenty Kolejno

1. Świadectwa szkoły podstawowej.

2. Świadectwo szkoły zawodowej. 20 czerwiec 2001

3. Wyrok eksmisji. 9 styczeń 2007

4. Zaświadczenie o wymeldowaniu. 18 sierpień 2008 (dokument z 24 lipca 2009)

5. Zaświadczenie o zmianie nazwiska. 12 sierpień 2009

6. Kurs Wózków widłowych. 20 lipiec 2009

7. Świadectwo szkoły Średniej. 29 maj 2010

8. Pismo z (ZGM) 1. 9 maj 2011

9. Dyplom Studium Masażu 22 czerwiec 2011
10. Pismo z (ZGM) 2. 13 maj 2013

11. Pierwsza Umowa najmu w Legnicy. 1 kwiecień 2014

12. Pismo z (ZGM) 3. 30 lipiec 2014

13. Druga Umowa najmu w Legnicy. 2 marca 2015

14. Rezonans 1. 11 sierpień 2016

15.Świadectwo pracy Amazon 04 październik 2016

16. Trzecia Umowa najmu w Legnicy. 12 listopad 2016

17. Pismo z (ZGM) 4. 1 luty 2017

18. Orzeczenie Niepełnosprawności 1. 28 luty 2017

19. Rezonans 2. 12 grudnia 2017

20. Wyrok w sprawie Matki. 14 grudzień 2017 ( Wystarczyło przypomnieć mi o Matce i Patologicznej Przeszłości )

21. Orzeczenie Niepełnosprawności 2. 14 grudzień 2017

22. Opinia Lekarska ze szpitala ( Terapia grupowa ) 20 kwiecień 2018

23. Post na facebooku 13 stycznia 2019

24. Opinia Lekarska ze szpitala ( Obserwacja ) 22 luty 2019

25. Opinia Lekarska ze szpitala ( Terapia Grupowa) 16 lipiec 2019

26. Kurs wózków widłowych z UDT 20 grudnia 2020

27. Rezonans 3. 21 luty 2020

28. Orzeczenie Niepełnosprawności 3. 24 lipiec 2020

29. Wyrok sądu w sprawie Posta. 30 października 2020



Wstęp


Moje życie nie było usłane różami w porównaniu do normalności powszechnie występującej w postaci obydwojga rodziców wychowujących własne dziecko lub też dzieci do określonego czasu w którym owe pisklęta wylatują w świat z wsparciem ze strony twórców twojego życia.

Obecna rzeczywistość pokazuje wielu młodym ludziom wręcz coś innego.

Nawet jeśli przyjąć że jeden z rodziców samotnie wychowujący zdołał nasycić wartościami potomka, a tak się też często zdarza, to taka sytuacja też jest niewspółmierna do sytuacji dziecka doświadczonego poniższą tragedią.

Gdyby we wszystkich rodzinach powstających w wyniku miłości czy nawet wpadki...po czym jeden z rodziców w pewnym czasie życia dziecka dopuścił się zbrodni w postaci morderstwa wobec drugiego rodzica budząc w oczach dziecka pogardę sączącą się od czasu gdy najstarsze dziecko miało niespełna trzynaście lat, przy czym żadne instytucje, czy to państwowe czy niezależne nie wyciągnęły pomocnej ręki by dziecko miało jakiś normalny start w życiu, wówczas można było by pospekulować które z dzieci wielu rodzin miało by jakiekolwiek szanse by sobie w życiu poradzili i które z nich wszystkich miało naj nieciekawsze życie pod względem doświadczeń życiowych jakie nastąpić mogą w jego lub jej przyszłości odnosząc się trochę do filmu pod tytułem "Snieżny Ptak" w którym to filmie Dziewczyna grała role pokrzywdzonej przez los.







Pamiętam jak dziś ten dzień.


Tego letniego i słonecznego dnia 17 czerwca 1996r. Byłem obecny jedynie na dwóch godzinach lekcyjnych w szkole podstawowej w miejscowości Borowa położonej dwa kilometry od rodzinnego domu.

Obrałem sobie za cel by wrócić do domu nie pokazując się nikomu... nawet Matce mając już jednak więcej pewności po wcześniejszych ucieczkach z ostatnich dwóch godzin lekcyjnych po czym gdy matka mnie widziała, najprościej mówiąc kłamałem że zwolniono nas uczniów z lekcji...

Kilka razy tak się mi udało wiec i poszedłem w kierunku domu przez ciągnący się przez cała drogę las będąc niemal całkowicie pewny bezkarności całego planu by poczuć wolności od szkoły, przechodząc przez miejsca w których czasami jako dzieci przebywaliśmy z rówieśnikami dla zabicia czasu...mowa o linie z przywiązanym kawałkiem patyka niemal nad rzeczką ... z myślą że najwyżej te jedną lub dwie godziny przeczekam gdzieś w pobliżu domu.
Nie pamiętam bym kiedykolwiek bał się wejść do lasu...raczej traktowałem to jako przygodę nie zdając sobie wtedy jeszcze z tego sprawy jako młodzian że jest to miejsce które leczy dusze... uspokaja i dostraja.

Znałem każdą drogę czy scieżkę jak i jednej części lasu tak i drugiej po drugiej stronie ulicy na wysokości Borowa-Byków.
Gdy już doszedłem do posiadłości w której zamieszkiwałem, z leśnego młodnika dostrzegłem mojego Ojca na podwórzu przed domem mieszkalnym.

Nazywam go często ojczymem w wszelkich moich opowieściach opartych na prawdziwych wydarzeniach...ze względu na obrzydzenie i niechęć nazywania siebie synem tego zwyrodnialca.
Dla scisłości ... Nawet pomiędzy rodzeństwem powstawała opinia że żadne z nas nie jest jego dzieckiem lub spekulowaliśmy też czasem się kłócąc pomiędzy sobą po tej tragedii które z nas może być jego biologicznym dzieckiem... wróćmy jednak do wydarzeń z tego dnia.
Z leśnego wówczas młodnika, będąc na przeciwko bramy wjazdowej do posiadłości, niemal że na wprost miejsca w którym się ukryłem nie chcąc się ujawniać ze względu na ucieczkę z godzin lekcyjnych by przypadkiem nie zebrać od obydwojga rodziców opierdolki... przodem do mnie widziałem auto marki wardburg oddalone ode mnie ponad czterydzieści metrów należące do ojczyma.
Samochód stał równomiernie do bocznej ściany ale przed szczytem budynku.
Z garażu który mieścił się w 1/3 końcowej bocznej ściany budynku, Ojczym wyniósł coś w rodzaju
nie foremnego zwiniętego w rulon dywanu... niosąc na barku coś ciężkiego sądząc po jego grymasie na twarzy który jednak był widoczny.

Gdy zrzucił z barku ten jak mogło się wydawać dywan, miałem wrażenie że widziałem włosy wystające z tego rulonu za chaczające o bagażnik podczas tej czynności po czym zniknęło wszystko...

Teraz mogę to powiedzieć ze to zjawisko wyglądało jak włosy lecz wówczas to była chwila w której poczułem się dość niepewnie bo widziałem cos czego nie potrafiłem po prostu chyba wytłumaczyć ani wtedy nie docierało do mnie ze mogły być to włosy i dopiero wówczas bardziej mnie zainteresowało co się dzieje bez możliwosci sprawdzenia.
Było dość daleko bym mógł być w zupełności na tamtą chwilę pewien ale wówczas jako dziecko nie widziałem wcześniej takiego zjawiska...tym bardziej że nie rozumiałem wówczas wielu rzeczy będąc dzieckiem.
Kusiło mnie bardzo by zobaczyć co jest w tym bagażniku ale nie mogłem też się pokazać... zbyt duża odległość mnie dzieliła od tego auta i nie było gdzie się skryć by w ogóle zaryzykować.
Gdyby tylko było drzewo lub coś stojącego na tyle bym mógł się skryć...nie wachałbym się.

Oczywiście jedno drzewo po lewej stronie drogi wchodzącej w skład posiadłości było lecz nie istniała możliwość ukrycia się za nim ze względu na płot który to uniemożliwiał.
Nie pamiętam czy jeszcze raz wchodził do garażu ale wiem że pojechał polną drogą oddzielającą posiadłość od lasu.
Gdy byłem upewniony że zniknął w głębi lasu, wszedłem do domu... klucz do drzwi wejściowych zawsze leżał w jednym miejscu i każde z domowników o nim wiedziało.
Natomiast gdy wszedłem do Kuchni rozglądając się za jedzeniem zobaczyłem Krew na Nożu.
Sam widok krwi nie dał mi nawet do zrozumienia że mogło się coś stać złego... dopiero wieczorem kiedy to już kilkukrotnie wracał i jechał ponownie do lasu... od momentu wejścia do kuchni zaczęło coś do mnie docierać szczególnie gdy ten nóż po prostu zniknął.
Wielokrotnie wcześniej jak to na wiosce miałem okazję widzieć krew dlatego nie dotarła do mnie ta świadomość... ale tego dnia wieczorem ten nóż po prostu zniknął i nigdy później go nie widzieliśmy...co dodało przypuszczeń.
Pamiętam że przez pierwsze trzy dni od zdarzenia bywałem na drzewie przy autostradzie wypatrując matki... chodź w umyśle dziecka trzynastoletniego snuły się przypuszczenia ze Ojczyma słowa mówiące o tym iż wyjechała stawały się być kłamstwem. Nie wiedziałem czy ufać jego słowom.
Zaczęliśmy też pomiędzy sobą z rodzeństwem o tym wszystkim rozmawiać bo kurczaka czy rosołu nie było przygotowywanego tego dnia w którym wydarzyły się powyższe wydarzenia... natomiast następnego dnia jako dzieci zaczęliśmy o tym mówić z innymi dziećmi w szkole do której chodziliśmy...aż w końcu nauczyciele się tematem zainteresowali po czym rodzice innych dzieci zaczęli się dopytywać w Miejscowości Byków 54"a" w województwie Dolnośląskim, "Gdzie nasza Matka".
W końcu też została powiadomiona Policja i takim sposobem Ojczym został zatrzymany do rozstrzygnięcia sprawy.
W tym czasie opiekę nad nami dziećmi przejęła siostra ojczyma która często nam wpajała że trafimy do domu dziecka częściowo strasząc nas i obwiniając.

Wówczas trochę tego się bałem lecz z dzisiejszą świadomością śmiało mógłbym wówczas jej coś powiedzieć.
Janina bo takie nosi imię siostra ojczyma zwykle była na wsi po mimo iż zamieszkiwała w Oleśnicy...

Jej częsta obecność w miejscowości Byków była spowodowana opieką Babci czyli Ojczyma matką... w raz z gospodarstwem.
Policja czy organy ścigania nie zdołali wówczas mimo wszystko znaleźć sprawcy a raczej znaleźli ale nie zdołali udowodnić jemu czynu... z powodu braku dowodów, ponad to pamiętam że po jego wyjściu starał się usilnie by dostawać za nas dzieci Pieniądze z Funduszu Alimentacyjnego którego to po nie długim czasie

Otrzymywał przepijając większość... mówiąc że są to jego pieniądze.
My jako dzieci nie otrzymywaliśmy od ojczyma żadnych kieszonkowych... nawet ich nie widzieliśmy.

Prostszym było po prostu zarobić na parkingu mając szyby aut by mieć jakiekolwiek środki finansowe.

Teraz przenieśmy się dwadzieścia lat później...
W grudniu roku 2016 dostałem pismo świadczące o umorzeniu postępowania przeciwko Naszej Matce ze względu na brak możliwości Odnalezienia naszej Matki przez przeszło ponad dwadzieścia lat.

Pismo dotyczyło Alimentów.
To ja się pytam !?
Skoro mnie znaleziono by komornik mógł zająć mi wypłatę za każdym razem gdy podejmowałem się pracy, po mimo wielokrotnych przeprowadzek, czy też miejsc zamieszkania...o czym powiem też później.
To ja się pytam jakim cudem nie odnaleziono chodź by najmniejszego śladu jej istnienia?
Samo to jest już pewnego rodzaju dowodem morderstwa

jeśli nie brać pod uwagę tego czego byłem świadkiem tego dnia 17 Czerwca.
Pamiętam że nawet ogłoszenie wraz ze zdjęciem w gazecie kilka dni po tragedii na nic się zdało.
Mam prawo być zbulwersowany i na organy ścigania przestępców jak i na organy finansowe w kraju które nie dopatrują się istoty problemu licząc jedynie na wyzysk ludzi poszkodowanych.
Kilka lat po zdarzeniu, kiedy to pomagałem przy budowie dachu Ojcu chrzestnemu mojego Brata...
dowiedziałem się z jego ust że dopiero po Ojczyma śmierci dowiem się co w ogóle się stało tego dnia 17 czerwca 1996 roku..
Ojciec chrzestny mojego brata Bogdan S. często z ojczymem spędzali czas przy butelkach wódki... byli trochę jak rodzina.
Od nich też dowiedziałem się o sposobie niemożności wytropienia przez psy ciała człowieka zakopanego pod ziemią.
Chodź te dwie informacje otrzymałem w różnym czasie to one mnie niemal upewniły że to nie przypadek... i że być może i On maczał w tym palce,
Wówczas gdy otrzymałem przesłanki o tych dwóch informacjach już chodziłem do szkoły zawodowej i myślałem o liceum...

Marzył mi się adwokat po obejrzanym filmie "Adwokat Diabła".
Pamiętam że chwaliłem się Chrzestnemu mojego Brata że pójdę na prawo i doprowadzę do sprawiedliwości.

Acz kolwiek życie układało mi się w ten sposób że starałem się uciekać tylko po to by zapomnieć o tym miejscu w jakim się wychowywałem i osobach z jakimi miałem styczność.






Po powrocie Ojczyma z trzymiesięcznego zatrzymania nie długo po tragedii.


Około dwa tygodnie po powrocie Ojczyma z zatrzymania do rozstrzygnięcia sprawy, któregoś popołudnia widziałem go przez uchylone drzwi do obory...szczelina około pięciu centymetrów.
Jednym okiem uchwyciłem cały ten obraz kiedy stał nagi na wiaderku za krową i ją ''paciakował... nosz kurwa''!
Widziałem na własne oczy zeofilie chodź nie potrafiłem wówczas tego nazwać... nie znałem nawet pojęcia zeofilia.

Co prawdą jest za dziecka miałem okazję zobaczyć gazety pornograficzne na których widziałem co z czym się łączy czy tez na żywo podejrzeć prostytutki na przydrożnym parkingu. Nawet z jedną z tych prostytutek pochodzenia Bułgarskiego dość często rozmawiałem na przydrożnym parkingu. I ten obraz ojczyma w raz z jego "kochanką" połamał mnie konkretnie.
To była krótka chwila i niemal nie do wieżałem własnym oczom.
Moje postrzeganie co do takich obrazów z czasem nabrało obrzydzenia.
Od tego dnia gdy powiedziałem o tym bratu oboje nie życzyliśmy sobie by Zeofil nas dotykał.
Awantury były ciągle nawet w trakcie gdy matka żyła ale w tym czasie gdy byliśmy bez matki pod jednym dachem z tym zwyrodnialcem...wraz z bratem przeciw ojczymowi, biliśmy się z nim w obronie własnej traktując jego jako zarazę wrogo nastawioną do nas.
W tym momencie żaden psycholog raczej by nie pomógł.
Początkowo w pojedynkę nie mieliśmy szans z "grubasem" lecz we dwójkę potrafiliśmy odeprzeć ataki z jego strony... 
Oczywiście jak to tylko było możliwe staraliśmy się unikać ojczyma do takiego stopnia by nie mieć z nim starć a to często nie było możliwe.
Wściekał się na nas z byle błachych powodów tak jak by sprawiało mu to radość, jakąś przyjemność czy też satysfakcję...czasami jednak staraliśmy się o to by po prostu go nie denerwować pozostawiając ład i porządek po sobie myśląc że to w pewien sposób ułagodzi sytuację jako plan ale on zawsze znalazł jakiś problem.
Zawsze coś jemu przeszkadzało i nie zmieniało to niczego że chcieliśmy cos jako dzieci wówczas zmienić.
Latały także sztućce, szklanki i talerze...po prostu wszystko co wpadło w rękę by go uspokoić i to my od niego wymagaliśmy spokoju bo często mieliśmy jego dość...
Było różnie z jego reakcją, bo czasami po prostu wyszedł z domu i dał nam spokój ale później gdy wrócił zaczynały się z jego strony ponownie dyskusje to zaraz dochodziło do kolejnej awantury i czasami po prostu nie obeszło się bez rękoczynów.... on zawsze chciał postawić na swoim, niezależnie od tego czy miał racje czy jej nie miał.
Patologiczna Kłótnia a raczej Awantura to była codzienność i zawsze w każdej takiej kłótni padały słowa "gdzie jest nasza matka".
Te słowa bardziej go denerwowały i uważam że ten stan rzeczy jego zdradzał wraz z jego podejściem do Matki którą określał różnymi zhańbionymi słowami przez co i my dokładaliśmy oliwy do ognia przeciw niemu.

Same słowa określane jako zhańbionymi to jedno ale przedstawianie naszej matki w czasie przeszłym to drugie.
Rozumiem tez czym jest posłuszeństwo ale w przypadku tego rodzaju patologii posłuszeństwo nie zdawało zupełnie egzaminu. Praktycznie niemożliwym było posłuszeństwo wobec ojczyma...
tego już nie dało by się naprawić i to już nie była normalna rodzina... pogarszało się z każdym miesiącem.
Ja tym bardziej wierzę że był w stanie zamordować matkę...
Tego felernego dnia 17 czerwca gdy przyjechał autem z lasu po raz pierwszy swoim wardburgiem był blady...
tak jak by był wystraszony lub jak by po prostu zobaczył ducha czy jakąś piekielną wizję.
Ja Traktuje ten obraz jako jeden z dowodów a przytoczyłem ich co najmniej kilka do tej pory.





Czas Szkoły zawodowej


Początkowo byłem uzależniony od obecności w domu w którym byłem zameldowany ale ten czas spędzany w tym środowisku był ostro patologiczny.

Jak wspomniałem w rozdziale "po powrocie ojczyma" dochodziło do niszczenia naczyń w trakcie awantur i do różnych bójek... do takiego stopnia że w każdej chwili mogło dojść do kolejnej tragedii.

Odnosząc się chodź by do jednej kłótni z siostrą kiedy to wziąłem nóż za ostrze i podałem siostrze mówiąc "czyń swoją powinność ".


Natomiast uzależnieniem było jedzenie, nie mniej jednak ten czas był już tym kiedy wychodziłem wolałem więcej czasu spędzać na parkingu przydrożnym niemal od rana nawet do późnego wieczora w wolne dni... by jak najmniej spędzać czasu w patologicznym miejscu jakim był dom.
Były chwilę kiedy to jeszcze mogłem sobie zrobić naleśniki w tych zgliszczach w czasie kiedy chodziłem na praktyki zawodowe...
ale zwykle bywało tak że kupowałem sobie w sklepach coś do jedzenia z zrobionych pieniążków z praktyk lub z Parkingu przydrożnego.
W tym czasie też miałem styczność z marihuaną i amfetaminą ... czas w którym dostałem wyrok za posiadanie nie znacznych ilości marihuany o czym powiem więcej w rozdziale Karalność i długi okres niekaralności.
Rozpoczął się ten moment w moim życiu kiedy zacząłem chodzić na gry Mortal Kombat czy soul calibur... czy też cafejkę internetową która w późniejszym czasie zupełnie mnie pochłonęła.
To był czas kiedy poznawałem miasto Oleśnicę w której mieściła się szkoła zawodowa i poznawałem też nowych ludzi nie zdając sobie sprawy z zagrożeń płynących z różnych środowisk.
W tej szkole chyba dwukrotnie trafiłem na dywanik u dyrektora za stan nie trzeźwości do takiego stopnia że się zataczałem przez zadawanie się z nieodpowiednim towarzystwem.

Gdybym wówczas dyrektorowi powiedział jak wygląda moje życie ... ale i nie byłem w psychicznym stanie jako introwertyk o tym mówić jak i zbyt dużo w nowo paznawanym mieście mnie rozpraszało...

Jedynie z kim w tej szkole udało mi się chodź trochę pogadać na temat mojego życia był Katecheta Sławomir Kawecki.
W szkole też dochodziło do bójek kilkukrotnie ze względu na fakt potraktowania mnie jak pośmiewisko.... chodź to raczej była prawdopodobnie moja wina za prowokowanie i moje głupkowate zachowanie by się popisać też przed kolegami z klasy.


Zacząłem też palić papierosy które stały się dla mnie codziennością.
Kilka razy poszedłem na dyskotekę oczywiście po namowie Brata biorąc pod uwagę że jestem najstarszym z rodzeństwa.
To był również czasu unikania ojczyma gdy było się w domu na kilka godzin by się wykąpać czy coś zjeść....
Stopem jeździłem nie mal codziennie i to nawet w późniejszym czasie na dosyć dalekie regiony Polski.

Budynek szkoły zawodowej imienia Marii Curie Skłodowskiej mieścił się przy głównej ulicy i raczej mówiono nam w że jesteśmy najgorszą klasą tej szkoły... swoją drogą prawdopodobnie nauczyciele takimi słowami chcieli wzbudzić w nas poczucie winy i zmianę postępowania.
Nie byłem nawet czwórkowym uczniem...natomiast zajęcia fizyczne nagminnie opuszczałem.
Pamiętam że lekcje Religii były w mojej ocenie bardziej chłonne niż jaki kolwiek inny przedmiot
ze względu na powołanie katechety Kaweckiego który angażował się w życie młodych ludzi, chodź by w postaci zorganizowanej siłowni.
Pamiętam też zakład stolarskotapicerski w którym odbywaliśmy praktyki zawodowe w czasie
trwania szkoły zawodowej...natomiast każde wakacje z tego trzyletniego okresu od 1998 do 2001 spędziłem na parkingu przydrożnym lub na cafejkach internetowych.








Liceum ogólnokształcące


Pierwszą szkołą w której próbowałem swoich sił zaraz po szkole zawodowej to była szkoła dla dorosłych we Wrocławiu ... Liceum Ogólnokształcące nr 1 imienia na ulicy Księcia Józefa Poniatowskiego.

Wówczas jeszcze zamieszkiwałem pod adresem stałego zameldowania, lecz w tym patologicznym domu było coraz trudniej zapanować nad emocjami.
Sytuacja domowa była na tyle nasilona że każdy trzask podłogi dochodzący z poza drzwi pod jego ciężarem stawał się być psychicznym maltretowaniem bo byłem niemal przekonany że nie pukając w drzwi wejdzie do pokoju i zacznie kłótnie która była niemal pewnikiem prawie każdego dnia jeśli się spędzało w tym domu czas.
Chęć wydostania się z tego piekła była na tyle silna że starałem się jak najwięcej czasu jednak spędzać na wolnym powietrzu myśląc o miejscach w których poczuł bym spokój.... nieokreśloną wolność.
Nie byłem w stanie czasami myśleć i robiłem rzeczy instynktownie byle by zbliżyć się do jakiego kolwiek rodzaju izolacji od tego człowieka.
Chodziłem do cafejki internetowej... jedynie tam czując spokój ale były też inne miejsca w których czułem się swobodnie, chodź by las na przy przydrożnym parkingu podczas gdy chciałem zarobić pieniądze.

Nie ukończyłem tej szkoły z powodu braku warunków do nauki.

Pierwszą pracą jakiej się podiąłem to pracownik fizyczny po czym przez pewien czas byłem bez pracy ale uzupełniałem ten czas pobytem na parkingu przydrożnym aż w końcu Podjąłem się pracy we wrocławskim Volvo.. po około roku pracy zwalniano z tego zakładu pracowników i w tej liczbie byłem również ja.

Pomyślałem tez po kilku przeniesieniach z jednej pracy do innej.. że powinienem się uczyć by mieć jakąś odpowiednia pracę … i podjąłem się ponownie nauki w szkole średniej tym razem nie daleko na Ulicy Jedności narodowej też we Wrocławiu i też sobie w niej nie radziłem…główną przyczyna był brak warunków do nauki.

Nie szło się skupić a raczej niemal nie było szansy na spokój w domu w jakim zamieszkiwałem...

Z początkiem 2007 roku dostałem wyrok exmisji "Na rozprawie z dnia 09.01.2007 stawił sie powód Stanisław Kmiecik. Pozwany nie stawił się na rozprawie po mimo należytego zawiadomienia go o terminie rozprawy, nie złożył żadnych wyjaśnień ani nie żądał przeprowadzenia rozprawy w jego nieobecności".

Do chwili otrzymania tego wyroku o niczym nie wiedziałem. Korespondencja do mnie była skrupulatnie chowana.

Natomiast chęć bycia z jakąś dziewczyną była we mnie coraz silniejsza widząc chociaż by mojego młodszego brata który wyprowadził się z domu do Dziewczyny...

Już grubo wcześniej dość często rozmawiałem z siostrą o tym że czuje się po prostu osamotnionym.

Przyznaję że kilkukrotnie poszedłem na dyskotekę licząc że być może poznam jakąś dziewczynę jednak z niepowodzeniem z powodu mojej nieśmiałości.

Nawet sobą gardziłem z samego powodu istnienia... zadając pytania Dlaczego żyje, dlaczego zostałem stworzony lub zrodzony z łona matki przychodząc na świat do takiej rodziny. To wszystko co się wydarzyło w tym domu wpływało na mnie depresyjnie i nic w tym dziwnego ze człowiek już wtedy brał tabletki uspokajające i nasenne niemal garściami... czy też szukając wszelkich możliwości odizolowania się od psychicznego człowieka...



Dopiero po tym czasie zdecydowałem się oficjalnie na życie bezdomne... chodź nie zupełnie to był mój wybór lecz sądowy. Bez jakich kolwiek pytań do sądu ... dlaczego nie sprowadzono tej sprawy do rozmowy z psychologiem by być może wypłynęły pewne fakty którymi ponownie sąd mógłby się zająć w stosunku do Ojca... ale nie potrafiłem nawet o tym myśleć przez mój stan psychiczny.


Podejmowałem się później różnych prac jak pamiętam na bardzo krótkie okresy ze względu na zajęcia komornicze chcąc początkowo uniknąć dostawania wynagrodzeń za prace o polowe niższych przez co musiałem wybierać miedzy jedzeniem i bezdomnością a wynajmem i głodem.
Pamiętam że pracowałem i na czarno i we Wrocławiu na magazynie jak i również na rozlewni płynów i pakowaniu proszków... pytając gdzie można by było przenocować chodź by na terenie zakładu.

Po około ośmiu latach od pierwszej próby podjąłem się nauki w Cosinus XVI we Wrocławiu na ul. Wita Stwosza i to był czas kiedy pracowałem w oleśnickim gkn chodź krótko tam pracowałem.
Pracowałem również w fabryce mebli i z momentem rozpoczęcia tej pracy (około 20 miesięcy po otrzymaniu wyroku exmisyjnego) jakoś pod koniec następnego roku już byłem wymeldowany z stałego pobytu zamieszkania i gdyby już o tym się dowiedziałem niemal tydzień później zadbałem o zmianę nazwiska na Panieńskie Matki...

Gdyby nie pomoc Pewnej Dobrodusznej Pani w Postaci dachu nad głowa to i tej szkoły też bym nie ukończył…i szczerze mówiąc bóg wie co by ze mną było... Przypuszczam że dosłownie to samo co u pewnego człowieka który stał się złomiarzem i narkomanem spędzającym zimowe okresy w szpitalu.
Ukończyłem szkołę w 2010 roku i to z zaskakującymi wynikami bo na czwórkach i piątkach mimo że bez matury...
W porównaniu do szkoły zawodowej w Oleśnicy imieniem Marii Curie Skłodowskiej w której
wychodziłem z ledwością na miernych jak i podstawowej szkole w miejscowości Borowa w której wychodziłem z wynikami trójkowymi...to był swoistego rodzaju mój sukces.
Jeśli ktokolwiek w tym momencie zaprzeczy twierdząc że stabilność czy warunki do nauki są niepotrzebne do realizacji celu w postaci ukończenia szkoły to osobiście taką osobę uznam za niewiarygodną i oszczerce robiącego wszystko by uprzykrzyć ludziom życie.
Dlatego tez nie ukrywam zazdroszczę ludziom że mają warunki i nic z sobą nie robią bo ja na ich miejscu odkładał bym grube pieniądze na kupno mieszkania i bardzo możliwe że podjąłem bym się nauki... tym bardziej mając odpowiednie zdrowie.
Zasady w Mieszkaniu u starszej Pani były proste Brak Ćpania, brak picia,
Brak wprowadzania jakich kolwiek znajomych czy kolegów i pomoc w porządkach czy zajmowanie się psiakami…

Gotować nie potrafiłem ale się nauczyłem...
Przede wszystkim miałem ukończyć tę szkołę i w jakiejś mierze się usamodzielnić.
O brak znajomych niemal sam zabiegałem… już wtedy czułem dużo nieufności do kogokolwiek przez to ze na okrągło muszę coś płacić (mowa o komornikach)... nie zupełnie wiedząc dlaczego... ale jeszcze byłem dość naiwny pomimo mojej introwertyczności.






Nikt inny wówczas nie przyłożył ręki by pomóc.


W nowej miejscowości Odżyłem pomijając owa własną naiwność której do dziś się obawiam.
Co prawdą jest pojawiły się nowe twarze czy sąsiedzi ale bardziej skupiałem się na szkole i Pracy,
chodź z pracą było różnie przez pierwsze kilka lat... Ukończyłem szkołę na czwórkach lecz bez matury, byłem mimo wszystko zaskoczony bo zwykle gdy wcześniej się starałem wychodziłem z ledwością na miernych i dosłownie czasami trójkach..co też przedstawiają moje świadectwa szkolne z zasadniczej szkoły zawodowej i Liceum ogólnokształcącego... dla mnie było to niemal pozytywnie uderzające.

W okresie szkoły średniej ogólnokształcącej zadbałem również o kurs wózków Widłowych a także zaliczyłem roczne studium Masażu... chodź z Zawodem masażu nie wiązałem raczej kariery zawodowej traktując go jako dopełnienie w życiu partnerskim na przyszłość.


W miedzy czasie Starsza Pani namówiła mnie by udać się na terapie ze względu na fakt że nie byłem otwarty do ludzi... moje introwertycznie nastawione usposobienie coraz bardziej mi raczej przeszkadzało w życiu niż pomagało.

W 2011 roku się zdecydowałem na terapie jednak raczej nie czułem żadnej poprawy po tej terapii po za tym ze poznałem trochę osób.... może po prostu tego nie zrozumiałem a mimo to pozytywnie wpłynęło na moją osobowość. Tego nie jestem w stanie dosadniej określić.
W późniejszym czasie rozpocząłem szkołę studium rachunkowości w Legnickim kościele z filią na
Pasażu licząc na sięgnięcie po ekonomie lub chodź zbliżenie się do tej dziedziny będąc bez matury chcąc zajmować się inwestycjami na platformach forex.
Jednak i w tym przypadku musiałem zrezygnować z powodu przeprowadzki i potrzeby pracy by zapewnić sobie środki do utrzymania się na własną rękę...oczywiście początkowo będąc na utrzymaniu miejskiego ośrodka pomocy społecznej...

Dnia 01.04.2014 podpisałem pierwszą umowę najmu zamieszkując w Legnicy.
To był czas zaraz po pobiciu i kradzieży mojego telefonu którego wziąłem na raty będąc już zaraz przed pierwszą przeprowadzką w Legnicy.
Oczywiście wówczas napisałem Pierwsze pismo do Prezydenta Miasta jak i również widziałem się z Panem Prezydentem mówiąc o swoich problemach związanymi z brakiem mieszkania..

Lecz do tego czasu napisałem co najmniej dwa pisma do zarządu gospodarki miejskiej o przydział lokalu socjalnego ze skutkiem rozpatrzenia negatywnym.

Podejmowałem się pracy w różnych firmach odkąd znalazłem się w Legnicy i nawet w Legnicy komornicy mnie znaleźli, jednak mając początkowo dach nad głową u starszej Pani, nie poddawałem się w zdobyciu nowych kwalifikacji zawodowych.
Nie mniej jednak Dach nad głową jest ogromnym oparciem dla każdego człowieka i ta kobieta była dla mnie pewnego rodzaju autorytetem i dalej nim jest… z pewnością przez fakt że mi pomogła.
Do dziś to co dla mnie zrobiła doceniam z szczerym szacunkiem pomimo moich nawet trudnych chwil i w miarę możliwości starał bym się znaleźć zawsze czas dla tej osoby jeśli była by taka potrzeba.


Nikt inny, ani Brat ani Siostra mi nie pomogli... traktując mnie jak powietrze nie zupełnie chcąc prawdopodobnie dowiedzieć się co się ze mną dzieje. Dosłownie zrobiła to Obca osoba.

Dopuszczam oczywiście myśl że mogło być inaczej... ze względu na kilka faktów podczas których gdy byłem legitymowany przez Legnicką Policje z orientowałem się że byłem poszukiwany celem i wyłącznie ustalenia mojego pobytu zamieszkania ale nie sądzę że to właśnie ktoś z rodziny usiłował się dowiedzieć czy żyje... raczej to było wówczas spowodowane chęcią podkładania mi w dalszym ciągu kłód pod nogi przez ciągnące się za mną długi jak smoła


Nie mam żalu do rodzeństwa którzy sami w tamtym okresie sobie nie radzili kiedy jeszcze kręciłem się po klatkach schodowych w Oleśnicy.
W tym czasie kiedy jeszcze byłem w Oleśnicy szukałem sobie noclegu w różnych miejscach ...
Pamiętam że na dłużej zamieszkałem w baraku i spędziłem tam trochę czasu... przetrwałem zimę w tym baraku i jeśli uruchomiłbym bardzo stary telefon ...
prawdopodobnie miałbym również zdjęcia chodź prawdopodobnie nie zbyt wyraźne, z tamtego okresu..  

Z początku jednak były to ławki, klatki schodowe, altany.
Najgorszy był czas zimy i wówczas najważniejszym dla mnie było znalezienie otwartych klatek schodowych lub jakichś miejsc byle by nie spędzać czasu na wietrze...ubierałem na siebie wówczas dwie a czasami trzy pary ciuchów by nie zmarznąć.

Inaczej mówiąc to była eskalacji życia bez autorytetu, stabilności i jakich kolwiek perspektyw w pełnej depresji... typowa samowolka w poszukiwaniu jakiejś drogi życia ciągnąc bardziej ku Miłości lecz byłem wówczas bardzo naiwnym i introwertycznym przez co popadałem w coraz to kolejne problemy o czym napisze w treści tej książki.
Latem to chociaż człowiek mógł sobie pozwolić na jakieś owoce w postaci jabłek, gruszek z działek lub maliny, jeżyny z leśnego środowiska... natomiast zimą się kradło jedzenie z paki auta pod sklepami z pieczywem w momencie gdy dostawca był w sklepie zajęty rozmową ze sprzedawcą lub po prostu kradłem w sklepach jedzenie i między wierszami też jeszcze wspomnę o chodź by jednej takiej sytuacji w której zostałem wypuszczony przez Funkcjonariuszy Policji.
Pamiętam trochę jak przez mgle że sypiałem na klatce schodowej w której pewien policjant wypytywał się o moja przeszłość... ale do niczego ta rozmowa nie doprowadziła.
Blok tego budynku znajdował się po drugiej stronie długiego muru z cegieł ciągnącego się wzdłuż ulicy Rzemieślniczej niemal od początku ulicy aż do samego zamku Książąt Oleśnickich na wysokości Baru idąc od przystanku autobusowego w Oleśnicy w kierunku ulicy Matejki przez osiedle.
Byłem tam kilka razy jak i w wysokim bloku przy placu zwycięstwa by się przespać w zimowe noce.


Z pewnością Braciszek nie będzie chciał się z tym zgodzić że nie starał się mi pomóc ponieważ on jednak ma nieco odmienne zdanie na mój temat po dzień w którym piszę tę książkę... otóż przyznać można że usiłował mi pomóc z znalezieniem wynajmowanego pokoju i przez co i może on rzec że miałem drobną pomoc z jego strony w której niezaprzeczalnie nie potrafiłem sobie poradzić ze względu na fakt braku stabilnej Pracy... i zajęcia komornicze które co rusz stawiały mnie przed poważnymi trudnościami.

Tak że w tym miejscu nie pomieszkałem dłużej niż roczny kwartał. On nie porafił ocenić z jakimi problemami mierzy się jego własny braciszek... Jego Egoizm często nie miał sobie równych i na tych podstawach wychodował własne "Ja".

Nie spodziewam się wyrozumiałości ze strony Brata który to nawet dał mi cynk by dorabiać na dźwiganiu sprzętu RTV. Niech mi jeszcze powie że nie dźwigałem.

Nie zależnie co by mój Brat próbował zrobić w tamtym czasie z pewnością nie istniał by nawet cień szansy by jego braciszek Tomasz wstał z kolan... Dziś gdy piszę tę książkę jestem przekonany że jego słowa kierowane w moim kierunku będą wyrażane z pogardą jak to zwykł czynić nawet w chwilach gdy oboje zamieszkaiwaliśmy w patologicznych zgliszczach bo tego Domem nie można było nazwać.






7 Uzależnienie i Poszukiwanie Oparcia i Miłości... czy Desperacka chęć odizolowania się od miejsca Zamieszkania.


Po ukończeniu szkoły zawodowej trafiałem na różnych ludzi...szukając pomocy głównie pisząc na czatach w cafejkach internetowych.

Chodź bardziej mogę powiedzieć że szukaniem pomocy tego nie można było nazwać... raczej szukaniem Miłości kobiety pomimo mojej już praktycznie panicznej desperacji.
Byłem introwertycznie nastawiony na otaczający mnie świat i uciekłem do świata który jednak jako anonimowy Nick potrafiłem coś o sobie powiedzieć. Tym światem w którym się otwierałem były czaty w internecie...nie jeden ale każdy możliwy, Onet, interia, wp, cafechat, niegdyś również gadu, fotka, sexfotka, i wiele innych, ten ostatni którego wymieniłem obecnie nosi inną nazwę.

Byłem tak pochłonięty że stało się to moim uzależnieniem na tyle silnym że nie potrzebowałem żadnych realnych znajomości w postaci ćpających kolegów od których się odizolowałem...i uważam że dobrze zrobiłem pozbywając się takiego towarzystwa.

Byłem bardziej uzależniony od rozmów w internecie i myślę że dalej jestem... lecz już dziś bardziej prowokatorem w różnych tematach.

Ciągle wówczas czułem niedosyt lub potrzebę by z kimś porozmawiać tworząc sobie często nadzieję na jakieś uczucie... być może też dowiedzieć się jak sobie pomóc lecz raczej to było bardziej nieświadome niż chęć bycia kochanym. Cafejki internetowe niemal stawały się być dla mnie domem w których czułem się z relaxowany.

Gdy miałem pieniądze potrafiłem tam spędzać czas godzinami nawet licząc w dniach... stałem rano jako pierwszy czekając na kierownika Cafejki by otworzyć mi okno na świat... na nadzieję zbliżającą mnie do bliskości.

Był nawet taki czas kiedy Cafejka do której przechodziłem organizowała całodobowe otwarcie...przez co potrafiłem nawet tam spędzić 6 dni bez spania i bez żadnych trunków wspomagających. .

Pamiętam ten czas kiedy już ze mną nie było dobrze, mój umysł prawdopodobnie wariował... problemy z koncentracją, na przykład odpaliłem sobie papierosa który się palił nie pamiętając że go wcześniej odpaliłem rozmawiając z kimś przed cafejką internetową.
Po tym mitingu gdy wróciłem do baraku którego zamieszkiwałem... spałem dwa niemal że dni.

Będąc w cafejce internetowej zapominałem o całym rzeczywistym świecie i o beznadziejnej sytuacji w jakiej się znajdowałem.

Ten czas miał miejsce chwilę przed samą exmisją kiedy to posiadałem w sobie nieodpartą chęć poznania dziewczyny.

Potrafiłem też zarabiać pieniążki na przydrożnym parkingu myjąc szyby w autach samochodowych i wszystko niemal co zarobiłem inwestowałem na możliwość skorzystania z internetu.

Kokosów nie było ale starczało też na jedzenie i fajki.

Początkowo gdy zaczynałem pisać z ludźmi na czatach było mi ciężko cokolwiek o sobie napisać czy też tym bardziej powiedzieć... lecz z biegiem czasu i masą przeprowadzonych rozmów potrafiłem powiedzieć o sobie coraz to więcej...

Być może wówczas po prostu nie wiedziałem jak całe swoje życie ubrać w słowa... z biegiem czasu mogłem co nie co powiedzieć natomiast obecnie pisze ten podręcznik.

Teraz mogę śmiało powiedzieć że jedenaście lat mi zajęło by się znudzić samymi czatami... ale nigdy nie poddawałem się w dążeniach znalezienia Miłości pomimo wielu myśli samobójczych ze względu na samotność która w moim odczuciu była cierpieniem.

Przez co dochodziło do sytuacji w których w ciągu zaledwie nie pełnych dwóch godzin od chwili ujrzenia pewnych obrazów znalazłem się ponad trzydzieści kilometrów od wrocławskiego rynku w lesie którego znam klęcząc na środku drogi pokrytej śniegiem i nienawiścią tłukąc pięściami o ziemie jak i również wyklinając samego Boga... wydzierając się w niebo głosy.
Było w lesie nad wyraz jasno biorąc pod uwagę również blask księżyca odbity od śniegu.

Dodatkowo pamiętam iż był widoczny prawdopodobnie dzik w pewnej chwili i jakąś chwile mi się z daleka przypatrywał pewnie sobie myśląc ze zobaczył atrakcje. Ten obraz tzn to zdarzenie w którym poczułem gniew do samego boga... popchnęło mnie do czytania książek określanych dzisiaj mianem przeciwnym Bogu i pochłonęło mnie do reszty.

Chodź tematyki okultyzmu ezoteryki i filozofii pojawiły się w moim życiu to niezależnie co bym zrobił i tak mierzyłem się z porażkami w poszukiwaniu miłości.

Zakładałem profile na różnych portalach społecznościowych już nawet niemal nie tylko używając samych czatów,

Byłem bardzo skupiony na jednym celu że inne rzeczy nie miały dla mnie większego znaczenia przez co byłem ślepy i nieostrożny a w dodatku naiwny... nie potrafiąc ocenić nawet ryzyka czy zagrożeń płynących w nieświadomości...

W obecnej chwili uważam że zagrożeniem są ludzie i ta świadomość towarzyszy mi od dawien dawna... mówiąc sobie " każdy ma jakiś niecny cel " tak jak mi powiedział to ktoś kto wychowywał się w domu dziecka.

Byłem w stanie pojechać Autostopem do Warszawy, Katowic, Krakowa, Kielc i Łodzi by tylko spotkać się z kobietą mając nadzieję że spotkam swoją drugą połówkę.

Przypominam sobie sytuację w której to wracałem z Katowic w samych skarpetkach ponieważ gdy już doszedłem do ustalonego miejsca, dwie godziny później odpadła mi podeszwa od lakierka tak że musiałem zrezygnować z obu butów i przebyć całe miasto bez butów by dostać się na wylotowa autostradę w kierunku Wrocławia.

Oczywiście w umówionym miejscu nie było nikogo.

W samej Warszawie w której byłem dwukrotnie trafiłem na mężczyznę twierdzącego że kobieta która się ze mną kontaktowała się spóźni, usiłując się później do mnie dobierać.

W Krakowie do spotkania również nie doszło po mimo mojej obecności w umówionym miejscu, natomiast niedaleko dworca jakiś człowiek podszedł do mnie chcąc sie dosłownie zapytać "czy mógłby spróbować mojego nasienia"....

W Łodzi jednak doszło do spotkania ale dziewczyna z niewiadomych mi przyczyn nie zdecydowała się na kolejne spotkania.

Innym razem gdy byłem w Warszawie w jakimś parku przykleiło się mnie kilku mężczyzn o homosexualnych skłonnościach....

Jeden z mężczyzn stwierdził że "zakochał się we mnie od pierwszego wejrzenia" usiłując mnie zaprosić do siebie... później też jednak zapraszając mnie bym przyjechał na jego urodziny za kilka miesięcy.

To tylko kilka sytuacji które wymieniłem z pośród kilkunastu takich wycieczek.


Te wycieczki nie tyle co były desperackimi w samej istoscie ale również niebezpieczne jak by nie patrzeć.


A wszystko to tylko w jednym celu...

Bardzo mi zależało by z kimś być do takiego stopnia że stawało się to być pewnego rodzaju Paranoją. Przez brak partnerki w swoim życiu niejednokrotnie pojawiały się myśli samobójcze i bardzo często płakałem z powodu samotności to mimo wszystko nie poddawałem się a raczej mógłbym teraz śmiało powiedzieć że tylko wizja Miłości trzymała mnie przy życiu i chyba dalej trzyma lecz widząc obecną rzeczywistość już coraz bardziej wątpię w to bym był szczęśliwy po mimo bycia z kimś bliskim mojego serca.

Po masie rozmów jakie przeprowadzałem z kobietami zrozumiałem że nie mam nawet najmniejszych szans by zdobyć serce kobiety która by mnie Pokochała.... chodź by po przez powszechną narracje kobiet że mężczyzna nie mający nawet stabilności nie jest w ich oczach obiektem atrakcyjnym.

Taki mężczyzna nie zapewni kobiecie bezpieczeństwa jakim jest stabilny dach nad głową i każda krytyka płynąca ze strony mężczyzn twierdzących że "kobiety lecą na kasę" staje się w oczach mężczyzn autentykiem.


Moja siostra miała dość że na okrągło niemal pisałem treści o miłości publikując w internecie cytaty lub demotywatory na profilu społecznościowym do którego miała kontakt .. w okresie kiedy byłem już w Legnicy przez co doszło wówczas do niewielkiej ale udeżającej w serce szermierki słownej ze względu na brak wyrozumiałości z jej strony co było powodem zerwania kontaktu z mojej strony.

Chodź to właśnie jej się zwierzałem przez większą część swojego młodzieńczego życia na tematy moich pragnień w związku z obecnością kobiety w moim życiu.

Z momentem kiedy otrzymałem od Siostry nóż w plecy w postaci krytyki zaczęło docierać do mnie że Rodzeństwo przestało mieć jakie kolwiek znaczenie.


Przeszłość moja jednak mimo wszystko pokazuje że strasznie lgnąłem do określonego celu w postaci długo trwałego związku z kobietą chodź by nawet poprzez pisanie treści typu, nie bacząc na krytykę... 
"Oddałbym nawet własna duszę i życie za to by być z kobietą do końca swoich dni.
Brakuje mi po prostu kogoś bliskiego, takiego z kim mógłbym spędzać czas.
Kogoś kto zrozumie moje uczucia i potrzeby,
kogoś kto się będzie ze mną bawił, nie mną ..tylko ze mną.
Chcę być z kimś...po prostu być i nie przestawać, być i czuć się wartościowym.
Pragnę by zawirował wokół nas świat, żebyśmy nie widzieli po za sobą niczego.
Chcę się Zakochać i Codziennie kochać i być kochany,
Chcę nie rozstawać się nigdy.
Bardzo chcę dać nie podważalny, nie zbity dowód pewności kobiecie odnośnie mojej wierności do niej.
Chcę by istniały możliwości by oddać się tylko jednej osobie bez granic...by dać kobiecie Pewność mojej wierności do niej.
Chcę by to trwało wiecznie jeśli to możliwe i by to były piękne chwile, aby nie żałować u kresu ze zmarnowało się czas.
Nie chcę ślubu, chyba ze bylibyśmy zgodni oboje aby się pobrać...to wówczas tak.
Chcę byśmy byli jak dwie krople wody nie rozłączne w żaden sposób i by nie mówiono o tym jako ze to zamykanie w klatce.
Chcę by moje życie się tak pozmieniało by stało się radosne, przepełnione tą mocą.
Chcę aby to było nazywane szczęściem i miłością.
Chcę wiele przyjemności i czuć jej bliskość na każdym niemal kroku.
Marze o tym przede wszystkim by było wiele zrozumienia i wyrozumiałości z obu stron, ogrom rozmów wspólnych..
Chcę w chwili gdy patrzę się jej w oczy... po prostu być pewny siebie ..czuć się przy niej zajebiście fajnie ..chcę by i ona była tak otwarta również do mnie.
Pragnę pomyśleć o niej za każdym razem gdy czego kol wiek się podejmę... Usłyszeć w wyobraźni jej głos i odpowiedz niemal ze na zadane w myślach ..w jej kierunku pytanie mimo odległości.
Chcę by widziała moje myśli tak samo jak ja jej myśli.
Chcę by ciągle była mi przed oczami w marzeniach we śnie w życiu codziennym czy na jawie.
Pragnę Kochać sercem duszą i ciałem ,
Marzę o tym by doprowadzać kobietę do takiej extazy że zaciskała by pieści z rozkoszy ... a jej biodra wiły by się nieświadomie w moich ramionach.
Chcę pewności by nic nie mogło stanąć pomiędzy nas."


Z wiekiem i czasem dochodziłem do kolejnych wniosków zadając sobie dość często pytania i w myślach na nie odpowiadając.


Także i w tym czasie, zamieszkując w Legnicy poznałem też dziewczynę której poświęciłem pięć lat przyjaźni kończącej się pobiciem na jej życzenie i to nie byle jakim.
Wystawiono mnie w taki sposób że jeden z nich pseudo kolega pod pozorem kłamstwa nachalnie zapraszał mnie do siebie gdzie zostałem pobity i okradziony z telefonu LG...mając nóż na szyji którego trzymała matka jednego z nich ledwo trzymająca się na nogach ze względu na ostre upojenie alkoholowe.
Grożono mi bym nie szedł z tym na policję.

Obecnie rozumiem to w ten sposób że byłem w niej zakochany lecz ja byłem dla niej jedynie zabawką i chciała się po prostu mnie pozbyć... najwyraźniej skutecznie pomimo że nawet podobno raz po zdarzeniu próbowała się ze mną skontaktować lecz ja nie chciałem jej widzieć.

Nie poszedłem wówczas na obdukcję z powodu nastraszenia... mogłem się jednak udać by mieć to na papierze i by być wiarygodnym mówiąc o tym... pozostają mi tylko dwa zdjęcia które zrobiłem kilka godzin później.
Od tej pory zmieniłem zdanie o kobietach z dziećmi i nie dziwcie się że jest ono dość negatywne... przez co być może moje spostrzeżenia względem kobiet z dziećmi nie będą prawdopodobnie brane na poważnie lub i też spotkam się z krytyką ze strony owych kobiet jako bym wrzucał wszystkie do jednego wora.

Wcześniej tzn przed tym wydarzeniem moje podejście do kobiet było zupełnie inne... skarb którego kategorycznie trzeba traktować z wielkim szacunkiem niemal jak bóstwo głównie ze względu na moje wyobrażenie co do miłości które powstawało latami..


Oczywiście że sytuacja związana z pobiciem poniekąd za chamowała moje dążenia do miłości ale nie zgasiła we mnie tego pragnienia stworzenia normalnej nie patologicznej rodziny.

Dalej szukałem z tym że mocno ograniczyłem zaufanie do innych ludzi... zacząłem trzymać się z daleka od wszystkich znajomych których poznałem tutaj w Legnicy jak i również zachowywać dystans do nowo poznawanych ludzi.

Stworzyłem sobie samotnie przeprowadzając się w inne miejsce (ul. Wojciecha) i tworząc sobie nowego siebie układając sobie od nowa granice względnej ufności czy tolerancji do ludzi. Skupiłem się również na pracy dwu-etatowej dzięki której czułem się lepiej chodź początkowo byłem na utrzymaniu środków z miejskiego ośrodka Pomocy społecznej.

Plusy tego poświęcenia przewyższały pozytywy chodź nie zbyt bardzo wtedy zdawałem sobie w zupełności z tego sprawę ze mimo wszystko że paradoxalnie pogorszyła się moja sytuacja.
Brak kolesiostwa, brak czasu na jakich kolwiek znajomych których nawet lubiłem, brak biedy pomimo nawet zajęć komorniczych, spłaceni komornicy w wysokości około dziewięć tysięcy, siedem tysięcy, dwa tysiące pięćset i nie jestem teraz pewny ale chyba też cztery tysiące już pomijając te pieniądze które mi zabierano do czasu przyjazdu do Legnicy i to wszystko nawet nie wiem za co płaciłem... nie wiem skąd to wszystko.

Pracy na dwa etaty wymagałem by jednocześnie godnie żyć... ale coś kosztem czegoś mówiąc o stanie zdrowotnym, o czym powiem w późniejszych rozdziałach.


Dziś również mógłbym mówić o niestabilności, bezdomności jako by były one przyczyną z punktu widzenia większości kobiet traktujących z uczuciem mężczyzn dopiero wówczas gdy mogą oni zaoferować pieniądze lub formę bezpieczeństwa w rozumieniu wspólnej przyszłości.

Dodając że teraz nawet gdy znajdę duszę dla mojego serca... to stałem się zupełnie inną osobą z świadomością braku perspektyw i szans... poddanego w psychice mężczyzny który przestał wierzyć w cuda.






8. Bezdomność i bezradność


W końcu doszło jednak do sytuacji w Oleśnicy pewnego czasu w której ktoś do mnie podszedł proponując mi pracę, po wstępnej rozmowie która chwilę trwała poszedłem z nim do jakiegoś biura które nie było jakoś znacząco opisane ale się tym zbytnio nie przejmowałem...

Dużo rozmawiali odnośnie jaka to praca i pytali czy bym się widział, w końcu też poprosili o dowód na którego czekałem około dwóch godzin.

Gdy jednak zagroziłem że pójdę na policję oddali mi mój dowód.

Po jakimś czasie miałem komornika natomiast po latach się dowiaduje że chyba coś zostało na mój dowód wzięte, jakiś telefon którego na oczy nie widziałem.

Bóg jeden wie czy czegoś więcej na mnie nie wzięto....zostałem wówczas wykorzystany na słupa, lecz wtedy nawet nie dochodziło do mnie że takie rzeczy w ogóle są możliwe i że ludzie mogą być w taki sposób wykorzystani w ich nieświadomości.
Synonim "słup" a raczej jego znaczenie pojąłem dopiero od momentu kiedy zacząłem interesować się informacjami ze świata tzn będąc już w Legnicy i zamieszkując w wynajmowanym pokoju na ulicy Libana...natomiast metodę działania Zaobserwowałem przychodząc do Przyjaciółki Wioletty która była w noclegowni... też będąc w Legnicy. Wiem tylko że później od momentu tej propozycji pracy miałem zajęcia komornicze nie zupełnie wiedząc za co...ledwo spłaciłem jednego to zaraz drugi...nie mając nawet pojęcia co się dzieje.

Starałem się zapracować i wynająć chociaż by jakiś pokój ale mając jedynie połowę wypłaty musiałem mimo wszystko wybierać pomiędzy moim celem w postaci wynajętego pokoju a jedzeniem...co przez to rozumieć?

Chce powiedzieć że będąc bezdomnym pozwoliłem sobie popracować z myślą o wynajęcia pokoju ale gdy dostałem połowę wynagrodzenia za pracę musiałem wybierać...pomiędzy wynajęciem pokoju a tym samym wybrać głód lub mieć co jeść będąc dalej osobą bezdomną.

Za każdym razem gdy próbowałem coś zrobić z własnym życiem poprzez pracę ciągle był ten komornik... przez co miałem takie krótkie okresy pracy bo nawet często zmieniałem miejsce zatrudnienia... aż w końcu wówczas się chyba poddałem.
Była taka chwila w Oleśnicy w której byłem bardzo głodny i osłabiony... wszystkie mięśnie mnie bolały i na dodatek nie chciałem już nawet kraść tego jedzenia ze sklepów by po prostu upaść, doszło do tego czasu kiedy coś we mnie powiedziało "dość, chcę umrzeć".

Miałem różne myśli rezygnacyjne, chciałem walczyć ale z głodu i rezygnacji już nie byłem w stanie... właściwie to chyba kompletnie się poddałem.

Przez myśli przechodziły mi tylko takie obrazy że zaraz padnę z głodu i ktoś to zauważy po czym zadzwoni na karetkę...tam mnie swoimi metodami najedzą i ponownie wyjdę w bezdomność by znowu upaść z głodu...tak w kółko do czasu aż nikogo nie będzie kto by mnie znalazł.

Swoją drogą czasami gdy się złoszczę zastanawiam się dlaczego do tego nie doszło. Autentycznie chciałem się rzucić pod jadące auto.
Stało się jednak coś innego niż to czego się spodziewałem bo znalazłem sto złotych...pierwszym co zrobiłem kupiłem jedzenie i się najadłem chowając resztę na czarną godzinę. Następnego dnia również znalazłem sto złotych i się zacząłem obracać czy ktoś na mnie nie patrzy bo jest to raczej fizyczną niemożliwością...

Nie zaobserwowałem niczego co mogło by mnie uświadomić kto mnie obserwuje i po czasie uznałem że powinienem się podnieść... to trochę tak jak bym się obudził z jakiegoś snu, nie wiem co to było.
Olśniło mnie po prostu, dalsze moje losy były już trochę lżejsze. Starałem się sobie jakoś pomóc i poszukałem pracy i pomimo że komornik zabierał mi pieniądze z wynagrodzeń za prace to jakoś ten czas przetrwałem po mimo że było ciężko i bardzo trudno że nawet i w tych chwilach zastanawiałem się czy jest w ogóle sens życia....

Udało mi się wynająć pokój ... a nawet potem znalazłem Anioła w postaci Starszej Pani która mi wiele w życiu pomogła... to był moment jak trafiłem do Legnicy.


Jeśli ktoś mnie zapyta od kiedy jestem bezdomnym to w większej części mogę śmiało powiedzieć że już od tej chwili kiedy Ojczym zamordował mi matkę ... chodź by z tutółu braku jakiej kolwiek odpowiedzialności za czyny do jakich doszło ze strony tego Sadystycznego Mordercy jak i późniejszego braku wpływu na dzieci co było jednak nieodpowiedzialnym jak i narażeniem życia dziecka na niebezpieczeństwa.


Dla tego Stwierdzam że wolałbym dom dziecka niż dotychczasowe życie bo chociaż bym prawdopodobnie miał jakiś normalny start w życiu z dachem nad głowa i jakimś sensownym początkiem życia bez którego nie można położyć stabilnych fundamentów.






Czas życia Matki ( pamięć syna zamordowanej matki- inne wątki )


Pamiętam że często dochodziło do awantur pomiędzy Matką a Ojczymem...były to ubliżające kłótnie czego następstwem były również rękoczyny jego strony. Jako dzieci staraliśmy murem w obronie matki i bywało nawet że i my dostaliśmy cios kierowany na Matkę.
Drewniany krzyż który był wyciągany w momentach gdy do tego domu miał przybyć ksiądz z ministrantami...

Krzyż ten widziałem we krwi ponieważ Matka w płaczu po awanturze ojczyma, całowała ten krzyż... krew leciała z matki nosa nie raz.

Takich sytuacji w których widziałem już nawet samą krew było dużo. Po każdej takiej sytuacji w której została pobita, Matka tuliła nas do siebie mówiąc że bardzo nas Kocha z łzami w oczach.
Innym razem widziałem z ukrycia również gwałt na Matce...z perspektywy czasu dzisiaj oceniając tę sytuację, uważam obecnie że Matka też wiedziała o ojczyma skłonnościach do zeofili sądząc po tym jak bardzo się broniła i płakała... ja o jego skłonnościach dowiedziałem się grubo po tragedii.
Czasami sobie myślę co musiała czuć...z jakim obrzydzeniem musiała walczyć.
Pamiętam że Matka też była w ciąży ale z innym prawdopodobnie mężczyzną przed samą tragedią która wydarzyła się 17 czerwca 1996 roku i uważam że to był główny powód dla którego on był zdolny by zamordować Matkę.
Tak że nie zabił on jednej osoby lecz dwa istnienia.

Oczywiście nie ukrywam że czasami widziałem Matkę z butelką wódki przy maszynie do szycia ale w porównaniu do ojczyma który co wieczór niemal wracał napierdolony i prowokował do Awantur...to Matka piła znacznie mniej.
Przypominam sobie też sytuację w której Matka wzięła nas do samochodu i pojechaliśmy do zielonej góry gdy te awantury się zaostrzały... To była ucieczka Matki od ojczyma.

Sadysta chyba czuł pewnego rodzaju satysfakcję gdy podnosił głos czy też rękę... nie wiem jak zupełnie to nazwać.
Gdy już byliśmy w Zielonej Górze ojczym wysłał po nas jakiegoś rumuńskiego pochodzenia człowieka.

Przypominam sobie wówczas sytuację że gdy ten rumuńskiego pochodzenia człowiek zaciągnął nas siłą do auta biliśmy z siostrą w szybę z płaczem, tak że jakiś mężczyzna w wieku około czterdziestki, bardzo prawdopodobnym, mieszkaniec tego Miasta się zainteresował i kazał człowiekowi rumuńskiego pochodzenia nas natychmiast wypuścić grożąc policją.
Zostaliśmy wypuszczeni i pobiegliśmy do bloku w którym przebywaliśmy z Matką i powiedzieliśmy jej co się stało. To wydarzenie miało miejsce jakiś nie pełny rok przed tragedią.
Pamiętam Matczyne karcenie po tym jak powiedziałem do siostry słowem powszechnie stosowanym jako interpunkcja nie zdając sobie nawet sprawy co ono oznacza... po prostu w trakcie którejś kłótni rodziców zapamiętałem.
Matka chciała za karę przyłożyć moje dłonie do rozgrzanej płytki od kuchni elektrycznej... oczywiście nie zrobiła tego na koniec dodając że kiedyś to zrozumie.

Wystraszyłem się wtedy bardzo i przez ponad 15 lat nie powiedziałem do żadnej kobiety w ten sposób... nawet do prostytutek.
Matka się postarała o to by w domu był kolorowy telewizor który był chyba trudno dostępny w tych czasach, wraz z video VHS...nagrywaliśmy filmy i bajki.
Oczywiście jako dzieci już wtedy byliśmy zaopatrzeni w sprzęt do mycia szyb samochodowych przez Matkę...

Pomysł zaszczepiła nam nasza Matka gdy jeszcze żyła. Wszystkie pieniądze które wówczas zarabiliśmy przynosiliśmy Matce

Natomiast jeśli chodzi o dorabiania lub zarabianie na myciu szyb samochodowych to rarytasów nie było, miałem jedynie na podstawowe rzeczy....

Oczywiście z czasem ta metodą stawała się być pewnego rodzaju źródłem przeżycia w późniejszym okresie mojego życia.

Parking ten na którym spędzałem bardzo dużo czasu umiejscowiony jest przy lesie, podobno był również pokazywany w televizji jakoby tam była dobra świeżonka za którą osobiście nie przepadałem.

W obecnej chwili nie jestem pewien czy mówiłem o tym wcześniej ... zajmowała się tez krawiectwem i zawsze mieliśmy w co się ubrać...może nie wyglądaliśmy modnie bo być może Matce było jeszcze daleko do Perfekcji Zawodowej ale dużo szyła na maszynie i miała w posiadaniu dużo różnych szablonów krawieckich.
W planach miała założyć zakład krawiecki lub bar przydrożny. Jestem przekonany że gdyby Matka żyła otoczyła by nas o niebo lepszą opieką niż ojcowska obojętność który raczej traktował nas jak małych niewolników lub po czasie nawet jak pasożytów w mieszkaniu, często ciągle tak mówił.

Kilka razy usłyszałem z jego ust że jestem zerem i jestem nic nie wart... jak bym był jedynie jakimś narzędziem.
Może i przesadzam w tym momencie bo jednak jakoś bo jakoś ale funkcjonuje i żyje wiążąc koniec z końcem niemal na okrągło...ale porównał bym tę patologie do sytuacji która miała miejsce w mediach na przestrzeni kilku miesięcy od momentu kiedy zacząłem pisać tę książkę.
Zatrzymano zwyrodnialca który traktował swoje dzieci jak psy...te dzieci szczekały, jak to media przedstawiały na początku Grudnia 2018.

Ten człowiek brał pieniądze socjalne za dzieci by mieć na Alkohol...podobnie jak ojczym brał pieniądze za nas z funduszu Alimentacyjnego.

Widzę wiele podobieństw jeśli porównać ojczyma do tego osobnika którego zatrzymali i uważam że była bardzo cieniutka granica człowieczeństwa w przypadku ojczyma, która była w naszych oczach jedynie złudzeniem które i tak pokazało jakim był człowiekiem.

Szczęście w tej całej patologicznej sytuacji jest to że mieliśmy kochającą nas matkę i dbającą o nas chodź by do czasu tej tragedii.

Gdyby jej nie było lub przepadła by wcześniej prawdopodobnie podzielilibyśmy los tych szczekających dzieci.

Również po sobie to też dostrzegam że dopóki przebywałem w tym domu byłem bardzo nie oświeconym życiowo dzieckiem pomimo że chodziłem do szkoły podstawowej i miałem kontakt z rówieśnikami a później do szkoły Zawodowej co mogą sugerować wyniki tych świadectw,.


Chodź w tym przypadku nie tylko sama Patologia rodzinna wpłynęła na brak życiowego oświecenia dziecka ale też lokacja jest powodem różnic intelektualnych dzieci wychowanych w rodzinach.

Więcej na temat różnic intelektualnych powiem w rozdziale "Lokacja powodem różnic intelektualnych.".


Matkę w moich oczach widzę z bardziej pozytywnej strony niż negatywnej ze względu na metodę jej wychowywania nas dzieci w porównaniu do obojętności ojczyma.

Matka też co prawdą jest nie była jednak święta i potrafię o tym też powiedzieć...zdradzała ojczyma z innymi mężczyznami.

Chodź samo dopuszczenie się zdrady jest w moich oczach negatywnie oceniane to wcale mnie nie dziwią jej decyzję... chodź by dla tego gdyby spojrzeć na ten fakt z innej perspektywy...

Matki oczami.

Można było by przysiąc że szukała dla nas dzieci nowego Ojca który byłby godnym tego że tak napiszę stanowiska w jej życiu tym bardziej gdy ma się co najmniej trójkę dzieci.
Już wielokrotnie poruszałem ten temat na grupach facebookowych twierdząc że im więcej dzieci kobieta wychowuje tym staje się mniej atrakcyjniejsza dla mężczyzn...

Wiem z rozmów przeprowadzanych z kobietami jak i na forach że mężczyźni widzą atrakcyjność w kobietach bezdzietnych z różnych przyczyn... im więcej dzieci kobieta ma i poszukuje ona mężczyzny zwykle taka kobieta jest tratktowaną przez mężczyzn na jeden raz.

Nie dziwnym więc że matce było ciężko znaleźć mężczyzne który zaakceptował by trójkę jej dzieci.


Jako dziecko nie rozumiałem wielu bardzo istotnych rzeczy, ale z biegiem czasu gdy człowiek dorasta tzn wchodzi w ten wiek dorosłości i czasami zdarzy się w myślach cofać do nawet tych złych wspomnień...by otrzymać odpowiedzi...lub nakierować się na określony tor... znajduje on odpowiedzi.

Przypominam sobie że osoba pracująca na Parkingu przydrożnym mówiła że nasza matka była bardzo za nami... ale co może brat o tym wiedzieć skoro jest egoistą być może twierdzącym że matka sama sobie zasłużyła na taki los, natomiast siostra po pewnej rozmowie po sprawie sądowej związanej z postem nawołującym do szturmu na władzę polski w 2020 roku stwierdziła że Matka zadawała się z mężczyznami wyglądających na kryminalistów. Samej jednak będąc kobietą z dzieckiem i ułożonym życiem wraz z zaślepionymi oczyma w kierunku Ojczyma który z pewnością zaszczepił jej negatywny obraz matki.


Pamiętam że niemal na każdej obchodzonej wigilii była jakaś kłótnia zaczynająca się zwykle w momencie dzielenia się opłatkiem.

Ojczym był albo łatwy do sprowokowania albo po prostu jakoś przewrażliwiony.

Pamiętam też szczeniaczka, nowego członka rodziny którego znaleźliśmy i wzięliśmy ze sobą.... niemal za każdym razem gdy ojczym wchodził do domu ten chował się za wersalkę i szczekał do niego jak do obcego... trwało to jakiś czas tzn kilka miesięcy bo nie chcieliśmy by był przywiązany.

Z biegiem czasu jednak pies został przywiązany do budy na życzenie ojczyma... po prostu postawił na swoim.
W późniejszym czasie nie jednokrotnie widziałem jak ojczym kopie tego psa, bo ten sobie po prostu szczekał... szczególnie gdy pies wyraźnie szczekał na prawdziwą zwierzęcą partnerkę życia ojczyma gdy wychodziła z obory lub wchodziła... Czasami sporadycznie robił to doglądając na drogę gdy drogą przy lesie przechodziły osoby ale widać było że unikał takiego zachowania dla tego najczęściej straszył psa w takich sytuacjach... prawdopodobnie by nikt nie widział jego sadyzmu wobec zwierzęcia. Pamiętam że jeden pies nazywany przez nas Hektorem był ciągle uwiązany na łańcuchu do takiego stopnia że ta obroża niemal ucięła skórę psa na szyii ..

Wypuszczając psy na wolność by chodziły sobie po całym podwórzu zaraz dostawałem zjebę od Sadystycznego ojczyma...

Miejscowość w której wtedy zamieszkiwałem to Byków 54"a"... która chyba jest i była wioską i nie chcę nawet tamtędy przejeżdżać.
Pamiętam też Matki słowa jakobym był jako niemowlę narzędziem które było przez ojczyma rzucone w ścianę... mówiła mi że nabawiła się lima bo moja noga uderzyła w matki oko gdy usiłowała mnie złapać... nie jestem w stanie stwierdzić czy mówiła o autentycznym zdarzeniu.
Pamiętam też harpun znaleziony w słomie... którym jako dzieci z bratem się bawiliśmy... w oleśnickim szpitalu wyciągano metalową strzałę z mojej prawej ręki...

Matka powiedziała lekarzom by wyrzucono tę strzałę i tego samego dnia gdy Ojciec się o tym dowiedział również wpadł w szał.








10. Ktoś zapyta o rodzeństwo


O pewnych aspektach związanych z rodzeństwem już wspomniałem.


Zacznę ten rozdział może od tego że obydwojga z rodzeństwa nie widziałem od około dwudziestego mojego roku życia, czyli w momencie kiedy już byłem osobą bezdomną,


Wcześniej jednak jako najstarszy z rodzeństwa zwykle z Marleną miałem bliższe relacje niż z Piotrem.

Pamiętam żgdy już Matki zabrakło poprosiłem Siostrę aby trzymała często moje przeze mnie zarobione pieniądze przynoszone z parkingu przy drożnego...na wypadek gdy by była okazja pojechać na targ kupić jekieś ubrania.

Już napomniałem w książce o człowieku wychowywanym w domu dziecka który powiedział mi niegdyś mądra radę że "każdy kto do ciebie podchodzi ma on jakiś cel, nie zawsze dobry a najczęściej zły"... któregoś dnia również wypowiedział się pozytywnie w związku formą tulenia w przypadku powitania i pożegnania gdy tylko zdarzyło się że zobaczyłem się z Siostrą...

Byliśmy sobie przyjaciółmi w rozbitej rodzinie i niemal o wszystkim sobie mówiliśmy w każdych niemal trudnych chwilach.

Ciągle mnie wspierała gdy mówiłem o tym czego pragnę natomiast nic się nie zmieniało pomimo jej słów wsparcia i jak pamiętam już wtedy po tym jak tłukłem pięściami w glebę dosłownie po niedługim czasie doszło do pierwszej pomiędzy nami i ostatniej poważnej kłótni w której to złapałem za ostrze noża chcąc jej podać przy tym mówiąc słowa "czyń swą powinność" chcąc by mi go wbiła.

Straciłem wówczas nadzieje na poznanie kogoś... dziewczyny która byłaby ze mną i o to właśnie poszło z siostrą. Że jej słowa otuchy w moim umyśle stawały się być kłamstwem i łudą z powodu niezmieniającej się postaci rzeczy w związku z samotnością która odczuwałem,

Po kilku latach jednak bardzo we mnie to uderzyło że w necie pomimo iż widziała ona co wstawiałem na Portal społecznościowy stwierdziła... że moje uczucia czy też pragnienia są niczym innym jak tylko narzekaniem.


Jestem nie zbicie przekonany że wychowując się w otoczeniu człowieka sączącego ciągłym jadem przeciwko rodzicielki nabrała ona pewnego obrazu przeciwko matce o której niewiele pamięta. Bo mając zaledwie osiem lat gdy doszło do tragedii co mogła pamiętać mówiąc jedynie o swojej wersji wydarzeń?


Podobnie z bratem który wyznaje podobna ideologie chodź już nieco z innych pobudek o których wspomniałem w rozdziale Nikt inny wówczas nie przyłożył ręki by pomóc, natomiast w tym rozdziale powiem o nim nieco więcej..


Piotr często w dzieciństwie traktował mnie poniżająco i wielokrotnie usłyszałem od niego coś co było nie wątpliwie obraźliwe przez co dochodziło nawet po między nami do konfliktów..

Uważał się za wyższego ode mnie ze względu na fakt iż ja byłem często traktowany przez matkę jak czarna owca bo byłem wścipski.

Zastanawiają mnie też jego słowa kierowane do mnie grubo po zdarzeniu pomimo że nie włożyłem w to własnej ręki gdy jego pobito przez co trafił do szpitala z połamaną szczęką w kilku miejscach... że jest to moja wina.

Być może winą braku dobrych relacji po miedzy braćmi było coś zupełnie innego... ale nie zmienia to faktu że te relacje też nie były w pełni poprawne czy to z mojej strony czy też jego.

Nie mniej jednak wobec Ojczyma byliśmy oboje tego samego zdania... by nas nie dotykał i potrafiliśmy często odrzucić wobec siebie miecze by po prostu się we dwoje przed ojczymem bronić.

Mówił on o sytuacji w której zaraz po tragedii Ojczym wywlókł Piotra przed drzwi frątowe domu będącego w samej bieliźnie by marzł pod czas gdy spaliśmy w celu odebrania od Brata dokumentów rejestracyjnych samochodu należących do Matki i bardzo możliwe dowodu osobistego Matki.


Jedynym pozytywnym wspomnieniem jakie pamiętam ze strony Brata to uświadamianie małolata

który starał się ze mnie kpić wmawiając jemu jako żebym czytał dużo książek bo autentycznie tak było ale nie mam pojęcia skąd o tym wiedział skoro oddawałem się tego rodzaju refleksji raczej po za domem... mowa oczywiście o książkach okultystycznych i ezoterycznych.

Po tym jakoś doszło do mnie ze stawaliśmy się braćmi jeśli w całych sytuacjach nie chodziło o pieniądze.

Po latach jednak w dalszym ciągu dostrzegalna jest w nim ignorancja i egoizm wraz z opinią na mój temat jakobym wiecznie narzekał.


Jak wspomniałem jemu w wiadomości gdy pisał do mnie po napisaniu tego posta o którym napomniałem w tej książce, w rozdziale "Post na portalu społecznościowym", doszedłem do wniosku ze jesteśmy sobie zupełnie obcymi dla siebie osobami po mimo pochodzenia od jednej matki.


Mógłbym napisać w większym zakresie jak i pozytywnych tak i negatywnych aspektach rodzeństwa ale uważam ze jest to prawdopodobnie nie potrzebne.

Nie zmienia to faktu ze każde z nas niczym odłamki wybuchającej gwiazdy w pewnym momencie wyszliśmy w świat... każde swoją droga.

Nie mogę mieć żalu do rodzeństwa i nie powinienem oczekiwać od nich jakiej kolwiek pomocy jako ze przeszli również piekło i również jak tylko mogli sobie radzili co jednak nie znaczy że mogą oni twierdzić człowiek jedynie narzeka.







11 Marzenie i Czego Pragnę na obecną chwilę


Pragnę spokojnego i poukładanego w szczęściu jakim jest Miłość życia. Chcę spokojnej i niezależnej pracy która nie była by fizyczną ponieważ nie chce latać co chwila na Zwolnienia Lekarskie tracąc jednocześnie przy tym pracę ponieważ mój stan zdrowotny kręgosłupa nie jest w stanie tego udźwignąć... co się wiąże z niestabilnością zawodową, a co za tym idzie z niestabilnością życiową... jak domek z Kart.
Chcę być i żyć w sytuacji tak bezpiecznej że jaki kolwiek przypadek utraty pracy nie wiązał by się z utratą dachu nad głową mając jednocześnie w miarę tani dojazd do pracy.
Chcę by środki socjalne z Opieki społecznej mogły starczyć na życie każdego człowieka i utrzymanie najmowanego mieszkania w przypadku utraty pracy i długo trwałego poszukiwania odpowiedniego stanowiska pracy szczególnie biorąc pod uwagę ludzi kupujących dach w postaci wynajmu...nie mających własności ani zameldowania i będących w trudnym położeniu zdrowotnym przez które nie może się podjąć każdej pracy.
Ludzie w mojej opinii powinni mieć dodatek mieszkalny w pełnym koszcie najmu w którym przebywają....lub odszkodowanie od władz za brak odpowiedniej pomocy... tym bardziej że tacy ludzie nie mają do kąd pójść a chcą coś zrobić z własnym życiem i założyć rodzinę.
Dać Ludziom szanse na rozwój nie traktując jako od rzutków. Z tego co obecnie jest dostrzegalne dla moich oczu to brak określonych fundacji wspierających takie osoby na całej linii problemów takiego człowieka zmieniając życie jemu o 180 stopni ( mowa tutaj jest o chociaż by podstawach egzystencjalnych).
Już pomijając Miejskie ośrodki pomocy społecznej które traktują ludzi jak bydło co często jest widoczne w programach na przykład Uwagi w TVN, czy innych informacjach... to nawet instytucje w postaci zarządu gospodarki mieszkaniowej nie chcą pomagać ludziom jak i również Urzędy Miast.
Wszędzie czuć jakieś granice w postaci określonych punktów jakie trzeba spełniać by w ogóle wpisano na listę oczekujących na mieszkanie już pomijając fakt informacji meldunkowej który "podobno" nie jest wymagany aby dostać socjalne mieszkanie w dowolnym mieście w co wątpie ... a co dopiero mowa o kilkuletnim lub nawet kilkunastoletnim czasie oczekiwania.... dzięki któremu chodź częściowo człowiek mógłby zadbać o wiele rzeczy mogąc myśleć o odkładaniu pieniążków na zakup owego mieszkania.... nie zupełnie tego które zostało przydzielone lub umożliwić sobie odpowiednią szkołę czy też myśleć o założeniu rodziny.
Jak do tej pory nie widzę w Polsce takich form pomocy lub są one realizowane dla innych mających odpowiednie kontakty czy też pieniądze są ważne uniemożliwiając tym samym dosięgnięcie celu stworzenia rodziny osobom bez perspektyw z powodu braku meldunku.

Chcę by powstawały w Polsce stanowiska pracy "siedzące" i szkolenia zawodowe dla osób z niepełnosprawnościami które mogą wykonywać drobne prace nie zupełnie fizyczne.

Obecnie nie widać w urzędach pracy szerokiego wachlarza prac dla osób z niepełnosprawnością które mogą wykonywać prace siedzące.

- czemu nie przeszkolić i nie zamienić osób pracujących w urzędach na stanowiskach siedzących na osoby nie w pełni sprawne.

- czemu nie przeszkolić i nie zamienić osób pracujących w biurach czy parlamencie na osoby nie w pełni sprawne (mowa o tych niepełnosprawnych którzy mają problemy z kręgosłupem i nie mogą długo stać ale nie mają problemu z przemawianiem czy wyrażaniem poglądów)

- czemu nie przeszkolić osób nie w pełni sprawnych na stanowiska recepcjonistów sekretarek czy innych form zawodowych nie wymagających fizycznej pracy.

Chcę aby służba zdrowia w Polsce była na takim poziomie by ludzie wychodzili ze szpitali zdrowi a nie żeby latami byli leczeni.

- dlaczego nie postawić na zdrowie obywateli i technologie które mogą wyleczyć.

- dlaczego nie postawić na zdrową polskiego pochodzenia żywność w pełnym zakresie tego zdania znaczeniu.

- dlaczego nie postawić na pewne formy ogólno dostępnych zabiegów leczniczych które uatrakcyjniały by ludzki wygląd.

Skoro rząd czy władza doprowadza do podziałów społecznych na lepszych i gorszych przez co Osoby nie mające perspektyw by w ogóle zbliżyć się chodź trochę do życia nie mogąc bezpiecznie powtarzam i zaznaczę również w cudzysłów " Bezpiecznie założyć rodzinę " to warto również o tym powszechnie mówić.

Na obecną opinię co do chęci czy nie chęci założenia rodziny wpływa wiele różnych czynników miedzy innymi; Prawo prowadzące do braku dachu nad głową czy powszechnie widzianej biedy ludzi stwarzające głębokie ryzyko co do stabilności ludzi.

Tak że dla osiągnięcia demograficznego wyżu Chcę aby ludzie bez meldunku mieli znacznie lepszy dostęp do mieszkań socjalnych a w szczególności ludzie z niepełnosprawnościami lub by tacy ludzie będący bez meldunku powyżej pół roku, nie mogąc otrzymać chodź by socjalnego mieszkania ... mieli szansę otrzymać odszkodowanie od budżetu państwa w kwocie równej do średniej ceny kawalerki w zakupie.


Chcę aby każdy człowiek będący niestabilny materialnie tym bardziej jeśli nie posiada on meldunku, nie mający szans na znalezienie stałej partnerki, ( przez opinie kobiet o nie atrakcyjnosci takich mężczyzn z powodu ich niestabilności ) miał niemal zasponsorowany z budżetu państwa rodzaj partnerki w postaci realistycznej sexlalki by chodż zbliżyć się do łudy marzenia.


Chcę by szkoły nabrały znacznie szerszej powagi w stosunku do otaczającego nas obecnego świata ucząc o życiu, psychologii, prawach człowieka i ekonomii już w szkołach podstawowych- czy w gimnazjach... nawet o polityce w szkołach średnich a przede wszystkim co robić jeśli człowiek spotyka się z dyskryminacją czy represjami ze strony władz.

Oczywiścię nie mam w pełni ułożonego zdania na temat chęci wprowadzania obecnych form edukacji sexualnej o której się słyszy dość często nie mniej jednak o pewnych rzeczach dziecko powinno wiedzieć w szkołach o czym wspomniałem już w rozdziale Lokacja między innymi powodem różnic intelektualnych.





12 Lokacja między innymi powodem różnic intelektualnych.


W obecnej chwili myślę że jest to ogromna różnica i uważam że dzieci wychowujące się w mieście szybciej się uczą tak zwanej wymiany informacji niż dzieci zamieszkujące w wiejskich miejscowościach...nie twierdzę że wszystkie.

Jestem nawet obecnie skłonny sądzić że i dorosłe osoby żyjące w małych nie wielkich miejscowościach są również nie dość oczytane i uzależnione od życia w nieświadomości w którym jedynym żródłem informacji są Manipulacyjne teleskopowe pudełka.

Oczywiście po za wyjątkami w postaci przygotowanych na to rodziców którzy cenią sobie informacje z każdego niezależnego zródła.

Tak że nie mogę też ukryć że poziom intelektualny w wiejskich terenach jest często nieco zaniżony przez brak możliwości komentowania różnych sytuacji z powodu na niską ilość zdarzeń i problemów występujących w środowiskach społecznych wiejskich w porównaniu do środowisk miejskich...
Dzieci w dużych miastach nabywają wiedzy na temat tego co powinny zrobić i jak się zachować w danej sytuacji jak w niektórych przypadkach o których czytałem w artykułach że dziecko uratowało matkę bo chłopak wiedział że ma zadzwonić na pogotowie gdy coś jest nie tak ze zdrowiem drugiego co też pochwalam ale wiele dzieci z małych miejscowości nie jest na takie przypadki przygotowanych i nie dotyczy to tylko takiej sytuacji o jakiej wspomniałem powyżej ale różnych okolicznościach...

W szkołach nie ma nawet takich przedmiotów by dyskutować o takich rzeczach które mogły by chronić życie..
Wolą oni ubogacać szkoły w tajniki Religii licząc że dzięki takiemu mechanizmowi nauczania zdobędą na przyszłość głosy ciemnego ludu...wierzących w coś co nie istnieje i być może między innymi pozbędą się problemu demograficznego.

A takie kierunki jak ekonomia są dopiero w szkołach wyższych nie mogąc być jednym z przedmiotów w szkołach podstawowych...jak też taka edukacja sexualna która nie zupełnie pokazywała by nagie ciała ale o zabezpieczeniach i ewentualnym zachowaniu się odpowiedzialnie w sytuacji gdy dochodzi do przestępstwa na tle sexualnym w każdego rodzaju formie.

Pamiętam taką sytuację w której to szedłem do szkoły podstawowej na odcinku Byków – Borowa i zatrzymał się kierowca proponujący mi podwiezienie... gdy już dojechał do miejscowości w której chciałem wysiąść ... powiedział ze coś musi załatwić i odjechał w miejsce oddalone od miejscowości Borowa około pół kilometra później chcąc złapać za przyrodzenie.

Nie wiem czy to było szczęście w nie szczęsciu że po prostu powiedziałem jemu że chce wyjść i z buta się dalej przejdę i tak też zrobiłem.

Nie pamiętam czy powiedziałem o tym komukolwiek.

W moim życiu doszło do dwóch takich przypadków w których to na szczęscie do niczego nie doszło.

Dziś dużo się też mówi w obecnej rzeczywistości o księżach wykorzystujących dzieci na przełomie wieku... tak że uważam iż edukacja dzieci powinna być w formie uświadamiania ich o ryzyku popełnianego przestępstwa na tle sexualnym czy też w związku z molestowaniem sexualnym... a także co dokładnie powinno się robić w takich sytuacjach.


Dla samych rodziców dziecka, świadomość bezpieczeństwa ich pociech jest z reguły bezwzględna... ale gdy jedno z rodziców już nie żyje a drugie z rodziców przestaje być autorytetem w oczach dziecka... dochodzi do takich sytuacji kiedy to dziecko staje się być nieświadomie narażone na różne sytuacje.

Co może sugerować o zupełnym braku odpowiedzialności rodzica w wychowywaniu dziecka a tym samym skazać takie dziecko na nieszczęścia w jego przyszłości...


Swoją drogą dzieci wychowywane przez rodziców którzy starają się o bezpieczeństwo dziecka widzą jak żyją rodzice i z pewnością obrazy zmagań z jakimi się borykają czy też trudnościami, dają małym obserwatorom świadomość że dziecko to wielka odpowiedzialność szczególnie w erze biedy i wysokich podatków.

Dla tego też nowe pokolenie widząc te zmagania często nie decydują się na nowe istnienie nie mając warunków do zapewnienia bytu i bezpieczeństwa.


W miastach natomiast dochodzi do szeregów patologicznych zachowań wśród młodzieży i to w głównej mierze na tle przepaści materialno społecznej.


Mówię o tym ponieważ autentycznie dzisiaj bieda jest często obserwowana z pewnego rodzaju pogardą ze strony osób którym się finansowo powodzi.
Wówczas gdy doszło do tragedii opisywanej w rozdziale "pamiętam jak dziś ten dzień" była znaczna przepaść intelektualna która we współczesnej rzeczywistości jeszcze bardziej jest dostrzegalna lecz już w nieco innych barwach przez obecne urządzenia przekazu informacji.

Niegdyś kto by pomyślał o takim smartfonie, czy tablecie... gdzie kolorowy televizor to był już szał.

Każdy człowiek stara się być elastyczny we współczesnej zmiennej rzeczywistości wraz z napływem informacji i z pewnością również w znacznym stopniu do tego wszystkiego pcha wszystkich technologia jakim jest ogólno powszechnie dostępny internet...

i wcale też nie jest nowością że ludzie z miast uciekają na wieś... a młodzież wychowywanych w wiejskich małych miejscowościach pcha do miast... aby to wiedzieć nie koniecznie trzeba zaglądać do książek filozoficzno społecznych... wystarczy poobracać sie w różnych środowiskach społecznych by dostrzec różnicę poglądów społecznych.
Ta przepaść intelektualna jest między innymi powodem przez który tak ślamazarnie wyszła sprawa związana z dniem 17 czerwca 1996 roku w którym to doszło do tragedii w której Sprawca i tak nie został ukarany przez prawo z powodu braku dowodów po mimo podejrzeń

Gdybym miał wiedzę, bez zastanowienia po biegłbym do sąsiada i zabezpieczył by on chodź by jeden dowód zbrodni w postaci noża we krwi...którego jeszcze tego dnia widziałem i który zniknął wieczorem, o ile sąsiad by wiedział jak to zrobić...

Przynajmniej trafił bym do domu dziecka i być może nie miał bym tak ciężko w życiu... z innym zupełnie startem w życiu. Sam to wszystko po sobie dostrzegam sięgając pamięcią w stecz że wówczas nie byłem błyskotliwym dzieckiem... że nie byłem przygotowany.

Mam co prawdą też jest w posiadaniu bardzo stary dokument w postaci opinii lekarskiej świadczący o drobnym upośledzeniu z dni gdy byłem pięcio-latkiem..i być może było to między innymi w pewnym stopniu przyczyną ..chodź obecnie nie mogę jednak brać zupełnie tej opinii pod uwagę.

Teraz mogę jedynie w myślach dociekać niczym detektyw lub psycholog tłumacząc każde zdarzenie mojej przeszłości jak i nie kompetencje dawnych sądów które nawet nie starały się sprowadzić exmisji do poziomu rozmowy z psychologiem...

Myślę że obecnie w wielu kwestiach życia jestem osobą dociekliwą o usposobieniu obserwatora i potrafię wyciągać wnioski...ale to trwa. Za młodzieńczych lat nawet w chwili exmisji nie przypuszczałem że można cokolwiek ruszyć ze sprawą w której to ojczym był podejrzany o popełnienie czynu zbrodni na mojej matce z 1996 roku...

Co do praw, nie czułem i w dalszym ciągu nie czuję się bezpiecznie począwszy od sądowej exmisji aż po dzisiejszą formę obojętności wobec ludzi przez władze, tym bardziej że dziś w Polsce wystarczy iż człowiek coś powie nie wygodnego dla władzy to już może być osobą karaną przez sąd....
Wolność słowa?

Pytam się gdzie bo nie ukrywam że chciałbym żyć w takim kraju gdzie wolność słowa jest tolerowana niezależnie od poglądów.






13 Karalność i długi okres niekaralności (Oczywiście byłem niejednokrotnie karany będąc pod nazwiskiem Kmiecik.)


1. Posiadanie nie znacznej ilości marihuany w lufce jakoś na przełomie osiemnastego wieku mojego życia. 2001-2006
2. Nie należne pobrane alimenty których na oczy nie widziałem. 2001- 2006
3. Bodajże Kradzież Spodni 2001- 2006

4. Pożyczka na inwestycje

5. Telefon LG


Od kąd zacząłem uczęszczać do szkoły zawodowej, wznowiłem kontakt z kolegą którego poznałem na parkingu myjąc szyby samochodowe... ponieważ rok przed rozpoczęciem szkoły zawodowej urwał się nasz kontakt.

Gdy rozpocząłem szkole zawodową wznowiłem z nim kontakt lecz okazało się że on bierze narkotyki.
Nie ukrywam że był czas kiedy miałem okazję pierwszy raz wciągnąć w nos nie wspominając o tym że nawet bywały wcześniej momenty kiedy zapaliłem marihuanę... lecz po pewnym czasie stawało się być to częstsze i w dodatku w towarzystwie innych osób.
Pamiętam że porozmawiałem o tym z Pawłem...przypominając o naszych marzeniach z lat gdy byliśmy małolatami biegającymi po parkingu samochodowym ze sprzętem do mycia szyb.
On jedyny z moich ówczesnych kolegów pamięta moja matkę. Widział ją tylko raz gdy zaprosiła jego na obiad do domu gdy razem we dwójkę spędzaliśmy wiele czasu na przydrożnym parkingu.

Tylko jemu powiedziałem że chce odejść od tego towarzystwa. Takim sposobem zmieniłem chyba jedno uzależnienie w inne... nie mniej jednak jakoś w czasie nim do tego doszło że na dobre zmieniłem jedno ( jakby uzależnienie w inne ) zostałem wplątany w przypadek w którym to dostałem do ręki od znajomego z cafejki internetowej szkło z zawartością marihuany dosłownie chwilę przed przybyciem funkcjonariusza po cywilnemu.... do dziś zastanawia mnie czy to był zbieg okoliczności... czy celowe działanie.
Tym sposobem byłem byłem karany za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków...


Cafejka do której przychodziłem już po pierwszym roku szkoły zawodowej chcąc grać w Diablo 2 i czasami popisać na czatach...była to zmiana w kierunku świata internetowego... cafejka mieszcząca się niedaleko małego targu nazywanego zielonym położonej przy ulicy Kochanowskiego niemal na przeciwko klubu.

Właściciel tej cafejki internetowej po czasie przeniósł swój interes na ulice 11 listopada również w Oleśnicy do której to cafejki tez przychodziłem ale już wtedy głównie dla czatów. W tej cafejce wówczas ktoś usiłował mi zaproponować fajną Pracę… poszedłem z nim do kogoś i czekałem na zwrot dowodu około dwie godziny.

Po latach będąc w Legnicy dowiaduje się na komisariacie że został wzięty na mnie telefon którego nawet nigdy na oczy nie widziałem...


Niedługo po tym gdy zacząłem pierwszą pracę przyczepił się mnie komornik twierdzący ze mam do oddania ponad dwa tysiące nie należnie pobranych alimentów których nie pobrałem a co dopiero mowa o wydawaniu... nie zdając sobie sprawy początkowo skąd i dlaczego zabierane są pieniądze.

Na szczęście to w końcu cudem zablokowali bo trzeba było udokumentować że jest się uczniem by Ojczym dalej sobie mógł pić alkohol, natomiast Ojczym nie miał możliwości by to udokumentować.

Nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego że w ogóle coś takiego istnieje jak nie należnie pobrane Alimenty ale nie zmienia to faktu że ten przypadek pokazuje jak bardzo relacje pomiędzy dziećmi a ojczymem były już zniszczone.

Bo nawet jeśli Ojczym miałby wpływ na dzieci lub interesowałby się nimi to z pewnością by wiedział czy syn się uczy czy tez zakończył edukację.

Przerwałem szkołę średnią ze względu na brak warunków do nauki wywołaną przez patologiczne zachowania w rodzinie. Nie radziłem sobie z nauką o czym wspomniałem juz w rozdziale Liceum ogólnokształcące…

Wówczas byłem oficjalnie bezdomnym młodzieńcem i potrzebowałem pieniędzy i bardziej skupiałem się na wynajmie pokoju z niezbyt dobrymi efektami.

Początkowo nie wiedziałem gdzie się podziać po czym później Mieszkałem w baraku w którym nie było nawet prądu ani toalety…

Nim zamieszkałem w tym baraku służył on do różnego rodzaju schadzek...

Tuż po tragedii z 17 czerwca 1996 kilka lat później włamaliśmy się do niego w raz z Bratem i stworzyliśmy tam warunki do przebywania.

Pamiętam pewien poranek gdy już tam zamieszkiwałem i gdy się obudziłem… z mojego ciała parowało tak jak bym się niemal palił... to była zima w której musiałem przeżyć bez jakiegokolwiek ogrzewania... natomiast miejski ośrodek pomocy społecznej w Długołęce podarował mi wówczas w ramach pomocy kołdrę i palec wskazujący w kierunku na dom dla bezdomnych w miejscowości Szczodre.

Zdawałem sobie sprawę z tego że powinienem się głównie chronić przed mroźnymi wiatrami i bywało że spędziłem czas na nie jednej klatce schodowej by się ogrzać.


Jedyne co mnie wówczas ratowało to możliwość dorobienia sobie pieniążków z szyb samochodowych co drugi miesiąc na przydrożnym parkingu nie daleko miejscowości Byków.

Od ludzi będącymi kierowcami aut którzy stawali na przydrożnym parkingu by się posilić dostawało się różne ilości pieniędzy i niezależnie od tego jaki okres pogody panował.

Od wielu też można było usłyszeć że są zadowoleni kiedy widzą młodzież z inicjatywą... ale byli też tacy którzy potrafili zrugać niemiłosiernie.

Muszę jednak wspomnieć że na Parkingu przydrożnym jedynie co drugi miesiąc była możliwość zarobić... w innych miesiącach pozostawała kradzież jedzenia ze sklepów w momencie kiedy już byłem osobą exmisyjnie bezdomną.
Swoją drogą w zimowy okres człowiek mógł lepiej dorobić niż w letnie okresy.

Pamiętam trzydziesto-minusową temperaturę i mieszankę płynu który podobno miał wytrzymać piętnaście lub dwadzieścia stopni poniżej zera wraz z denaturatem i z gorącą woda bo sama mieszanka w raz z denaturatem nie dawała rady by nie zamarzać przy takiej temperaturze.

Sam tez tego dnia bylęm opatulony tak że jedyne oczy były widoczne.
Z tego dnia pamiętam pewne szczegóły w postaci białych pięknie wyglądających drzew i wszelkich krzewów pokrytych grubą warstwą zamrzniętego szronu.
Dorabiałem tak ponieważ nie miałem innego wyjścia...było mi ciężko ze znalezieniem pracy zaraz po szkole zawodowej w Oleśnicy chodź przyczyna była też w obawie iż zabierane będą mi pieniądze przez komornika.

Odnosiłem też wrażenie jak bym co chwila miał podkładane kłody pod nogi tak jak by coś lub ktoś ciągle usiłował zrobić mi krzywdę niezależnie w jakiej formie.

Dlatego szukałem innych form zarabiania pieniędzy... chodź by na czarno. Pamiętam że dużo jeździłem autostopem i pisałem dużo sms-ów do kobiet poznanych na czatach przez cafejkę internetowa.

Bardziej chodziłem na cafejkę internetowa niż latałem po kolegach...

Początkowo jednak chodziłem po Oleśnicy z kolegą poznanym na parkingu gdy jeszcze jako dziecko myłem szyby samochodowe.

Co do kradzieży Pamiętam że wszedłem do marketu i wziąłem dwie bułki do koszyka po czym wszedłem do przebieralni i po prostu z głodu zjadłem te bułki.

Oczywiście Ochroniarz mnie zatrzymał twierdząc że mają oni nagranie jak jem.

Gdy Policjanci po ich przybyciu zobaczyli jak łapczywie z głodu zjadam te bułki po prostu wypuścili mnie z radiowozu po przejechaniu 200 metrów od tego marketu.

Zadali mi jedynie parę pytań.


Oczywiście Kradzież spodni też była i ponoć z tego co się orientuje chyba przez to znowu miałem problemy komornicze a co za tym idzie ciągnący się problem z brakiem dachu nad głową.

Będąc bezdomnym ukradłem ubranie ze sklepu by móc jakoś się pokazać dziewczynom licząc wówczas na dach nad głowa... podobnie jak poradził sobie mój Brat... nie po to by sprzedać i kupić narkotyki czy alkohol.

Brat pod presją nacisków na ojczyma i wielu awantur w końcu otrzymywał jakieś pieniądze z alimentów... miał on wygodniejszy start przeprowadzając się do dziewczyny którą zamieszkiwała w Oleśnicy.


Od momentu kiedy pojawiłem się w Legnicy będąc już u Kobiety którą mi pomogła, raz zdarzyło mi się wziąć małą jednorazową pożyczkę na cel inwestycji ukierunkowanej w walutę na platformie forex.

Byłem święcie przekonany po dwóch realnych inwestycjach z małymi kwotami które to pozytywnie wpłynęły w moje finanse i po kilku demowych osiągnięciach że uda mi się zrobić z tego ogromne pieniądze, przez co mimo wszystko i wbrew pozorom było to moim kolejnym prawdopodobnie błędem w życiu. Straciłem te pieniądze przez co też miałem komornika z tego tytułu... którego spłaciłem... nie mniej jednak zamierzam wrócić na platformę umożliwiającą mnożenie pieniędzy... chodź by z chęci do pewnego rodzaju ukierunkowania zawodowego na którego nie mogłem się udać z powodu braku matury i studiów ekonomicznych... chodź mimo wszystko po studium masażu usiłowałem chodź zbliżyć się do tego kierunku poprzez szkole związaną z księgowością o czym wspomniałem w rozdziale Nikt inny wówczas nie przyłożył ręki by pomóc.

... tym razem podchodząc do tej praktyki inwestycji na platformach forex, z sporym dystansem chodź po tym przypadku raczej w to wątpię...
W Legnicy będąc wziąłem telefon marki LG którego mi ukradziono podczas pobicia o którym wspomniałem w rozdziale Uzależnienie i Poszukiwanie Oparcia i Miłości... czy Desperacka chęć odizolowania się od miejsca Zamieszkania.


Oczywiście od momentu gdy byłem w samej Legnicy to będzie od około 2008 roku nie byłem raczej karany i nie przypominam sobie bym był w jakimkolwiek sądzie przez co również pracowałem jako Ochroniarz między innymi też przez stan zdrowia uniemożiwiający mi dźwiganie czy długotrwałe stanie.

Jednak do czasu bo ostatnich miesiącach w których to Władza uznała by mnie ukarać za napisany przeze mnie post i zamieszczony na portalu społecznościowym... z miesiącem stycznia 2019 roku kiedy już mam 37 lat... znów widnieje jako osoba karana o czym też powiem w późniejszych rozdziałach. Po za tymi trzema pierwszymi przypadkami nie przypominam sobie bym był karany przez sąd do czasu zamieszczenia tego posta...

Przypominam sobie też że byłem osobą poszukiwaną przez bardzo długi czas z niewiadomych przeze mnie przyczyn celem ustalenia miejsca mojego pobytu który ciągle jednak był zmienny nawet będąc w Legnicy...
Rozumiem że ten rozdział ma w sobie wątki z różnych okresów mojego życia jak i przed przybyciem do Legnicy tak i po przybyciu do tej miejscowości...
Myślę o tym by na końcu tego podręcznika wyrysować linię życia w postaci rysunkowej by można było chodź częściowo łączyć przebieg mojego życia.









14 Będąc w Legnicy.


O zasadach w nowym miejscu zamieszkania już wspominałem wcześniej odnośnie Pani która mi wiele pomogła w życiu. Po określonym czasie spędzonym w tej miejscowości dopiero zrozumiałem wówczas że wszędzie jest podobnie z ludźmi, tylko twarze i dane interpersonalne się zmieniają... nie sposób jednak porównać charaktery bo ludzie są indywidualistami.
Chce przez to powiedzieć że narkotyki i Alkoholizm dostrzegalne są wszędzie jak i knucie, oszustwa, cwaniactwo i kłamstwo.... niezależnie od miejsca na świecie to wszystko jest powszechne. Bo nawet i w Legnicy próbowano mnie namówić na założenie działalności gospodarczej by potem wziąźć coś w leasing tak jak zrobiło to dwóch chłopaków z ulicy którzy pogrążyli się w długach.
Czy to Warszawa czy Kielce czy nawet Wrocław wszędzie znajdą się ćpuny i alkoholicy nie zapominając o oszustach naciągających na pożyczki dla własnych korzyści materialnych karmiący naiwnych kłamstwami. 
Jeszcze będąc na parkingu zarabiając na myciu szyb samochodowych pewien człowiek wychowywany w domu dziecka, powiedział mi bardzo mądrą radę...

Powiedział on że nie istnieją ludzie będący bez celu... każdy z tych wszystkich ludzi ma jakiś określony cel i trzeba rozróżniać czego od ciebie oczekują i się ich strzec... wtedy nie zupełnie to zrozumiałem.

Dopiero będąc w Legnicy do mnie dotarło jego przesłanie i zdałem sobie sprawę z przeróżnych podobieństw jakie występują wśród ludzi i warto brać poprawki na życie i otaczających nas ludzi nie dając w zupełności im wiary.
Nic dziwnego że mówi się iż żyjemy w czasach ogromnej nieufności tym bardziej to do mnie dotarło po pobiciu po którym nie poszedłem na obdukcję
o którym wcześniej wspomniałem i pierwszej przeprowadzce z ulicy Wrocławskiej na ulice Świętego Wojciecha... 01.04.2014r.
Po prostu totalnie się na wszystkich zamknąłem...zrobiłem sobie swoistego rodzaju samotnie w postaci izolacji od jakich kolwiek znajomości, niezależnie czy to dobrych czy złych czy nawet neutralnych.

Tego potrzebowałem i zdecydowałem się na pracę dwu-etatową.
Praca dwu-etatowa była pewnego rodzaju odreagowaniem.
Plusy jakie widzę to spłata zadłużeń których w większości nie wiadomo skąd miałem...ale poczułem pewnego rodzaju swoistą satysfakcję z wolności i wcale tego nie ukrywam.

Minusów jednak widzę znacznie więcej o których wspominałem już wcześniej, mówiąc o stanie zdrowotnym mojego kręgosłupa w odcinku lędźwiowym przez co też podupadłem na zdrowiu psychicznym gdzie dochodzi do częstych załamań psychicznych z myślami że sobie nie poradzę chodź nie chcę w to wierzyć.
Więcej o tym w rozdziale "Praca i Kręgosłup".
Po zakończeniu pracy w Amazon który w tym czasie był też początkiem trzeciej przeprowadzki z ulicy Jacka Malczewskiego na ulice Libana która była bardzo dotkliwą przeprowadzką... byłem osobą bezrobotną początkowo z prawem do zasiłku...
Po jego zakończeniu podiąłem się na krótko pracy w firmie sprzątającej w której sobie nie poradziłem ze względu na stan kręgosłupa.

Praca ta wymagała niemal ciągłego ruchu na nogach co skutkowało moimi zwolnieniami z pracy ...natomiast zaraz po tym krótkim zatrudnieniu które trwało nawet nie pół miesiąca... podiąłem się stażu który jednak się zakończył po trzech miesiącach i cztero-miesięcznej pracy jako porter Ochroniarz.
Zaraz później po zakończeniu pracy jako Porter Ochroniarz byłem uczestnikiem na terapii w szpitalu na Iwaszkiewicza... i w tym czasie pisałem do Prezydenta Legnicy jak i do wielu fundacji jak i też do Caritas w sprawie pomocy.

Pismo owe zawierało dokumenty takie jak, dwa badania rezonansu magnetycznego w których zaobserwować można że stan kręgosłupa się pogarsza, historie leczenia, badanie na obecność narkotyków, bodajże dwa lub trzy świadectwa pracy i CV, dokumenty kilku miejsc najmu pokazując że nie mam stałego miejsca zamieszkania, kilka dokumentów które dostałem z zarządu gospodarki mieszkaniowej które były odmowami, orzeczenie niepełnosprawności, kartę z urzędu pracy świadczącą o aktywności w poszukiwaniu pracy jak i dokumenty z miejskiego ośrodka pomocy społecznej plus rachunki za pokój.

Spotkałem się z brakiem adekwatnej pomocy...mieszkania socjalnego nie dostałem.
Przez różnego rodzaju myśli w związku z brakiem jakiej kolwiek adekwatnej pomocy ze strony pomocy społecznej czy urzędu miasta, na prośbę psychologa fundacji eudaimonia trafiłem do szpitala wojewódzkiego na oddział dzienny ale wówczas nie chciałem żadnych tabletek i po czasie tego leczenia okazało się że wręcz wcale mi taka terapia nie pomaga ponieważ mój problem jest natury materialnej natomiast mniej psychicznej.

Ten czas mieścił się w czasie przypominam, kiedy wysyłałem drugie pismo do prezydenta miasta a także do różnych fundacji i Caritas.
W tym czasie też miałem problem finansowy ponieważ zapomoga z miejskiego ośrodka pomocy społecznej to kwota niższa biorąc pod uwagę moje koszty za najem pokoju o czym powiem w rozdziale "brak adekwatnej pomocy socjalnej", przez co niemal panikowałem.
Kilku krotnie Pan z Fundacji eudaimonia się ze mną spotykał początkowo w celach pomocy w poszukiwaniu pracy poprzez projekt finansowany ze środków Unii europejskiej przez moje chęci podjęcia się nawet kolejnego stażu zaraz po zakończeniu pracy jako Porter ochroniarz.
Sam też starałem się dopytywać o możliwości stażu w biurze innych fundacji pobierając z biura całą listę fundacji z aktualnymi projektami na dolnym śląsku lecz po niemal każdym e-mailowym kontakcie do tych wszystkich fundacji odmawiano mi twierdząc że jestem mieszkańcem Miasta a nie miejscowości wiejskich.
Nikt dosłownie nikt w późniejszym czasie w którym zamieszkiwałem na Libana, mi nie pomógł lub nie chciał mi pomóc ze znalezieniem pracy głównie siedzącej...odpowiedniej co do mojego stanu zdrowia poza Panem Piotrem który jednak starał się mnie doprowadzić do aktywności zawodowej chodź raczej czasami odnosiłem wrażenie że traktuje on ludzi w taki sposób by niezależnie gdzie wcisnąć byle by było... coś w rodzaju szybkości bez jakości.
Do kolejnego stażu chcąc porobić sobie szkoleń czy innego projektu finansowanego ze środków unii europejskiej nie mogłem się zapisać w tej samej fundacji w której odzywałem wcześniejszy staż...ze względu na brak drugiego stopnia niepełnosprawności... którego w mojej opinii powinienem otrzymać już chodź by z powodu dyskryminacji osób ze stopniem lekkim przez większosć pracodawców..
W okresie kiedy jeszcze szukałem stażu czekając na termin stawienia się do instytucji orzecznictwa we Wrocławiu w ramach odwołania się od decyzji orzecznictwa niepełnosprawności w Legnicy...starałem się nawet kąbinować by zdobyć możliwość korespondencyjną na jakiejkolwiek wiosce, aby dzięki temu móc podjąć się stażu... bez powodzenia.

Wstawiłem nawet ogłoszenie na stronie Lca.pl o czym powiem w rozdziale "Dyskryminacja osób z niepełnosprawnością", ogólnie również bez pozytywnego efektu.
Byłem zbulwersowany wówczas brakiem pomocy z praktycznie każdej strony i napisałem wówczas pismo ponownie do wielu fundacji Emilem o czym też wspominałem już kilkukrotnie. 
...Szczęście że co prawda po jakimś czasie znalazłem pracę w firmie Jarex bo już wyrywałem sobie włosy z nerwów przez brak perspektyw i grożącą mi bezdomność.


Ogólnie popadłem w przerażenie i jakąś paranoje, dochodziło nawet do rezygnacji i ogólnego zdenerwowania pomimo że zakończyłem półtora miesięczną terapię grupową którą w mojej ocenie zupełnie nic nie dała.
Starają się oni uspokajać i godzić ludzi z losem będących w dramatycznych życiowych sytuacjach kiedy życie się wali lub zwaliło i trzeba działań nie w postaci słów ale działań materialnych by pomóc.
Zaraz jak dostałem pierwsze wynagrodzenie z Jarex poczułem znaczną ulgę ale problem z brakiem mieszkania socjalnego pozostawał. Zdawałem sobie sprawę z tego że każda utrata pracy postawi mnie w identycznej sytuacji w której być może sobie po prostu nie poradzę.

Świadomość takiej niepewności i brak perspektyw na lepszą sytuację doprowadziła mnie do obłędu... Wzburzyłem się kiedy kierowniczka Jarex po kilku miesiącach pracy powiedziała mi że muszę zrezygnować z pracy jako stróż.
Ale dostałem kontakt od tej Pani i po kilku dniach pracowałem w DGP Security jako Ochroniarz na centrali Legnickiego Szpitala wojewódzkiego...natomiast świadomość bezdomności nie ustawała...mógłbym powiedzieć że sama poprzednia sytuacja z utratą pracy i warunki finansowe jakie przede mną stały w postaci jedynie zapomogi z miejskiego ośrodka pomocy społecznej w przypadku utraty pracy...przez to wszystko zbierało się we mnie.

Czy który kolwiek z was zastanawiał się jaką stabilnością jest dach nad głową ?
I jaką szanse mają ludzie będący bezdomnymi dodatkowo bez stałego miejsca zameldowania i nie mających do kąd wrócić?
Ktoś powie " idź do noclegowni " jakoby taką myśl wbijają się niemal każdej osobie chcącej wyrazić radę.. ten temat poruszę w innym rozdziale... na teraz jednak tylko powiem że to nie jest pomocą.
"Inni powiedzą idź do pracy i wynajmij sobie mieszkanie" a nawet są tacy co powiedzą "zmień prace i weź kredyt", tak jak mawiał to były Prezydent Polski Bronisław Komorowski.
Nawet jeśli ludzie jedynie kupują miejsce w formie wynajętego pokoju przy takich drożyznach jakie są obecnie w Polsce gdzie niemal całą wypłatę płaci się za kupienie chwili w postaci miesiąca... to czy to zapewnia stabilność?

Tak więc się pytam czy aby ten obecny system pomaga ludziom?


Prędzej będą skłonni odebrać dziecko niż dać warunki w postaci mieszkania. Czy to nie pokazuje jak byśmy byli uzależniani od samotnej wegetacji?

Niemal w identycznej sytuacji była moja znajoma ... brakowało jej tylko stabilnego mieszkania...urodziła ona dziecko z tym że warunków ono nie miało po przez drogie najmy mieszkań...bo nie tak prostym wyczynem jest utrzymać kupowane co miesiąc w postaci najmu mieszkanie i spełniać jednocześnie warunki dla dziecka przy takich zarobkach i cenach czy pomocy socjalnej jakie są obecne w Polsce.

Chodź spotkałem się z opinią ludzi że w Polsce nie istnieje coś takiego jak Pomoc Socjalna.
Odebrali jej dziecko.


Nie czuję się winny śmiało pisząc czy mówiąc o swoich przekonaniach i uważam że winni zasiadają na stołkach mający obowiązek dbać o podstawy egzystencjalne w społeczeństwie, a którzy tego nie robią lub robią z marnymi skutkami.

Dziś wiem i jestem przekonany że nie powinienem nikomu ufać tym bardziej ludziom rządzącym którzy medialnie mydlą oczy społeczeństwu poprzez powszechnie dostępne odbiorniki tv.

Wiem przez moje zainteresowania wiadomościami z niezależnych mediów które jak dla mnie są znacznie poważniejszym źródłem informacji że televizja sponsorowana przez władze jest jedynie tubą propagandową dzielącą naród na lepszych i gorszych pod ideą spaczonego katolicyzmu czy chrześcjaństwa.







15 Praca i kręgosłup i czas w którym pogorszyła się moja sytuacja.


Świadectwo pracy z Amazonu pokazuje w jakim dokładnie czasie zaczęły się te problemy zdrowotne.

Wiele myśli się mnie klei... i nie są one kolorowe mimo wręcz pozornej charakterystycznej powierzchowności która raczej jest oazą spokoju, wewnątrz się we mnie gotuje.

Od momentu pojawienia się uciążliwych bólów przez co często nie byłem w stanie następnego dnia rano wstać czy długie wyjścia czy stanie na nogach... ciągle dawało mi do świadomości że to już koniec, że niebawem wyląduje na wózku inwalidzkim.

Byłem raz na badaniu metodą rentgenu i dwukrotnie na badaniach metodą rezonansu magnetycznego i drugie jednak badanie rezonansu wykazało że stan się pogarsza.

Doktor ogólny przypisując mi tabletki które wystawił dla mnie Neurolog powiedział że jedynie można zaleczać ale o wyleczeniu nie ma mowy poprzez tabletki...chyba że operacyjnie...co wiąże się też z ryzykiem inwalidztwa jeśli spartaczą robotę w szpitalu a o to w systemie w którym brakuje rąk w służbie zdrowia nie trudno.

Gdy się podjąłem pracy lekkiej fizycznej...

W momencie gdy pracowałem w firmie sprzątającej, pan Piotr z Fundacji widząc mnie któregoś dnia powiedział bym udał się do lekarza po zwolnienie.

Też tak uczyniłem, już nawet nie ze względu na słowa Pana Piotra ale też przez mocny ból kręgosłupa który jednak mnie do tego zmuszał.

Ledwo się podnosiłem i miałem spory problem z chodzeniem... i to tylko po dniu, dwóch dniach pracy ośmiogodzinnej w pracy, pracy podobno lekkiej według słów pracodawcy u którego się przyjąłem do pracy zaraz po zakończeniu zasiłku z urzędu pracy.

Praca polegała na wywozie kartonów i śmieci z hali produkcyjnej...Jasno stawiając sprawę...nie sprawdziłem się w tego typu pracy ale przynajmniej próbowałem.
Do fizycznej pracy i stojącej się kompletnie nie nadaje, natomiast stanowisk z pracą głównie siedzącą raczej nie ma po za zawodem ochrony w której zabroniono mi pracować po napisanym poście.

Świadomość że każda utrata pracy postawi mnie w ciężkiej dla mnie sytuacji jest porażająca.

Paniczny lęk przed bezdomnością i świadomość sytuacji w jakiej się znajduje w raz z pewnością ignorancji ze strony urzędów doprowadza do tego że mam ciemne myśli i przerażenie w sobie mimo że tego nie pokazuje.

Nie potrafię przewidzieć co będzie z moim życiem...mam nadzieję że dostane mieszkanie pomimo że napisałem taki post chodź raczej w to wątpię.

Ostatnią nadzieją jest prze ze mnie napisana Książka dzięki której będę w stanie uskładać tyle pieniążków aby kupić sobie mieszkanie o ile zdołam ją wydrukować.


Ogólnie jak wspomniałem w wcześniej problem z kręgosłupem pojawił się pod koniec pracy w Amazon ponieważ bardzo mi zależało na wyrobieniu norm obowiązujących w tej firmie przez co stałem się instruktorem dość szybko ale chciałem zostać chociaż by liderem co raczej nie było możliwym i od tamtej pory jest ogólnie gorzej.
Nie jestem w stanie ocenić do jakiej pracy bym się nadawał mając takie doświadczenia zawodowe jakie do tej pory nabyłem.

Głównie dobierając nowy zawód dla siebie, skupiam się obecnie na stanie zdrowotnym i stabilności w życiu której jak widać nie mam będąc trzydziesto-parolatkiem.

Nie czuję stabilności nie mając mieszkania nawet pomimo kupowania w postaci najmowanego pokoju i dotychczasowych doświadczeń zawodowych.

Bo nawet jeśli to tylko rodzaj najmu czyli w moich oczach kupowania comiesięcznej obecności bez możliwości własności to w przypadku utraty pracy będę znowu na ulicy tak więc plakietka bezdomności nie znika.

Czuję w takim systemie jak by to było jedynie syzyfowe koło które nie prowadzi do niczego pozytywnego a tylko do wegetacji.


Jedynie co mi teraz przychodzi na myśl to bezdomny na wózku inwalidzkim.

Po czasie pięcioletniego okresu pracy przeprowadzka ostatnia najbardziej we mnie uderzyła i juz sama przeprowadzka przypomniała mi po raz kolejny że nie jestem mimo wszystko stabilny... w dużej mierze problem z kręgosłupem niemal spotęgował świadomość znalezienia się w przerażającym położeniu.

Co gdy wyląduje na wózki inwalidzkim i jak wówczas poradzę sobie z dachem nad głową?...


Miliony myśli i pytań pojawiało się niemal co krok odczuwając ból w lędźwiowym odcinku kręgosłupa..

Pojawiały się również myśli samobójcze i czuję, w momencie pisania pierwszej częsci tej książki jak by ten stan trwał do dziś...pomimo iż staram się pozytywnie myśleć czy tez podjąłem się leczenia psychicznego już nawet kilkukrotnie to realizm i świat w około mi nie tylko nie daje szansy ale również ciągle o tym przypomina ze wcale nie jest dobrze... ponieważ prosto jest komukolwiek powiedzieć że takie są realia nie chcąc czego kolwiek zmieniać w systemie gdzie się szuka problemu jedynie w człowieku który to jest przysypany gruzami problemów.
Jak by władza systemu chciała wpoić ludziom że nic kompletnie się nie dzieje złego i ze problemy ludzkie są normą w otaczającym nas świecie.

Oczywiście że z tym nie można się zgodzić w przypadku jeśli te problemy nie są z natury podstawami kluczowymi do przeżycia.


Całokształt otaczającego nas świata i tego co odbieramy wygląda trochę jak huśtawka nastrojów z którą muszę sobie radzić do czasu aż jednak te problemy autentycznie znikną... ale same się one nie rozwiążą.

Po ostatniej przeprowadzce kilka miesięcy przed ujęciem mojej osoby przez funkcjonariuszy za napisanie Postu na portalu społecznościowym o czym szerzej powiem w rozdziale Post na portalu społecznościowym, będąc już w wynajmowanym pokoju Kamienicy na ulicy Libana i będąc też bez pracy ani środków do życia, mając na uwadze że nie istnieją niemal żadne możliwości by mieć jakie kolwiek perspektywy na stabilny start przez dotychczasowe doświadczenia jak i informacje dopływające z mediów o ignorancji rządzących w stosunku do osób nie w pełni sprawnych jak i coraz to nowszych podatkach które i tak uderzą w najbiedniejszych... człowiek nabiera swoistej niepewności i przerażenia a tak że kompletnej nieufności do organów państwowych...






16. Co zrobiłem żeby zmienić swoja sytuacje będąc w Legnicy.


Pisałem do zarządu gospodarki miejskiem wielokrotnie.

Pisałem do Miejskiego ośrodka pomocy społecznej w Legnicy.

Byłem zainteresowany kursami z Urzędu Pracy i dalej jestem zainteresowany.

Byłem aktywnie poszukującym pracy człowiekiem.

Pisałem Ogłoszenia w związku z chęcią podjęcia się stażu lub pracy.

Pisałem do różnych fundacji finansowanych ze środków unijnych.

Pisałem do Prezydenta miasta Legnicy dwukrotnie w swojej sprawie.

Pisałem do Caritas


Pisząc kilkukrotnie o przydział socjalnego mieszkania do zarządu gospodarki miejskiej...

dostawałem jedynie odmowy.

Gdy miałem okazje rozmawiać z przechodnimi na temat przydziału socjalnego mieszkania...

pogłoski mnie dosięgnęły od pewnego człowieka że gdy zapłacił w formie łapówki do zarządu gospodarki mieszkaniowej w Legnicy to dostał on mieszkanie niemal z miejsca...ale nie każdego na łapówki stać przy takiej biedzie w której to ludzie widząc 500+ na dziecko biorą bez mrugnięcia okiem twierdząc z przeświadczeniem że w końcu dostali od rządu coś co im się należy.

Tak że śmiało o tym piszę jak i również o fakcie że prawo polskie raczej uniemożliwia ludziom otrzymanie mieszkania socjalnego z powodu wymagań jakie muśi człowiek spełniać by się jedynie wpisać na listę oczekujących.

Przypomnijmy że w Polsce nie buduje się pomieszczeń mniejszych niż 5 metrów kwadratowych... i niemal nie ma możliwości by w wynajmowanych ofertach znaleźć pokój mniejszy od jednego z wymaganych punktów zarządu gospodarki miejskiej.

Przypominam też że pokój jaki wynajmowany był przeze mnie na ul. Libana to 11 metrów kwadratowych.

Czyli w myśl przepisów nie wpiszę się na listę oczekujących na mieszkanie socjalne nikt kto zamieszkuje w pomieszczeniach powyżej 5 metrów kwadratowych jak i nie przekracza określonej kwoty finansowej.

Tak że niezależnie czy człowiek stał się bezdomny w wyniku nieudowodnionej prawnie przemocy w rodzinie czy przez maltretowanie psychiczne... taki człowiek nie ma szansy na pomoc w formie socjalnego mieszkania ze strony państwa.


Pisząc do ośrodka miejskiego Pomocy społecznej ...

Miejski ośrodek pomocy społecznej mi pomagał w kwocie czterystu siedemdziesięciu złotych.. jednak później również pisząc o Dodatek mieszkaniowy...przyznano mi owy dodatek ale kosztem ujemnym z okresowego.. czego wynikiem była kwota równa sytuacji z przed przełożenia podania o dodatek mieszkaniowy.


Gdy dopytywałem sie w urzędzie pracy o kursy w związku z chęcią przekwalifikowania zawodowego dostawałem jedynie papier którego chętny do przyjęcia Pracownika Pracodawca zechciał by wypełnić co raczej w dzisiejszym świecie uzależnia Pracodawcę do przyjęcia tej osoby na umowę o pracę po odbytym kursie. Jednak widząc jak na różnych rozmowach osobę niepełnosprawną traktowano nie było szansy by się przekwalifikować.

Często pojawiałem się w takich miejscach jak Ochotnicze Huwce pracy i Starostwie powiatowym na piątym piętrze.

Skorzystałem z psychologa zawodowego w starostwie Powiatowym w Legnicy u którego wykonałem test preferencyjny.


Pisałem o pomoc do różnych fundacji drogą emailową nie jednokrotnie jak też szukałem różnych fundacji na terenie samej Legnicy będąc również w Budynku Letia Buisness Center na ulicy rycerskiej.

W większości przypadków otrzymywałem informacje mówiące o braku możliwosci podjęcia się stażu ze względu na informację że jestem mieszkańcem Miasta a nie wiejskich terenów czego skutkiem było pisane przeze mnie ogłoszenia by użyczono mi adresu wiejskiego do celu odbycia stażu lub ze względu na informację braku stopnia niepełnosprawności umiarkowanego.


Zamieszkując w Legnicy zawsze byłem aktywnie poszukującym pracy człowiekiem który był najczęsciej dyskryminowany ze względu na stopień niepełnosprawności.

Pracodawcy nie ukrywali informacji o niechęci przyjmowaniu osób ze stopniem lekkim ze względu na brak dodatków finansowych za takie osoby.

Kilkukrotnie równiez usłyszałem informacje iż nie potrzebnie został stworzony trzeci filar niepełnosprawności, ponieważ on bardziej szkodzi osobom niepełnosprawnym w znalezieniu pracy.


Pisząc do Prezydenta Legnicy

Za pierwszym razem gdy napisałem pismo do prezydenta Legnicy ...byłem również osobiście w Urzędzie miasta Legnicy. Przypominam sobie że w trakcie rozmowy opowiedziałem o swojej sytuacji z (mowa o tragedii).

W 2017 roku również pisałem pismo do Prezydenta Legnicy i takie samo pismo wysłałem do Caritas.






17 Dyskryminacja osób niepełnosprawnych (potrzebujących pracy mogących wykonywać pracę głównie siedzące).


Tego rodzaju praktyka jest ogólno-powszechnie stosowana wśród pracodawców i wiem że ciężko komu kolwiek będzie znaleźć tego rodzaju pracę ze względu na braki takich stanowisk pracy lub bardzo ciężkie dostanie się do tego rodzaju pracy... tym bardziej bez odpowiedniego wykształcenia... już nawet nie wspominając o tym że urzędy pracy nie starają się znaleźć pracy odpowiedniej nie stawiając na jakość.
Nie każdy człowiek jest w stanie wytrzymać na nogach dłużej niż dwie trzy godziny natomiast o dźwiganiu mogę zapomnieć. Nie zależy mi na tym by wylądować na wózku inwalidzkim szczególnie zdając sobie sprawę z tego że nie mam mieszkania... to przerażająca wizja.

W trakcie aktywnego poszukiwania pracy miałem kilka zdarzeń które praktycznie przesądzają o tym że osoby z niepełnosprawnością są dyskryminowane i to zdarza się dość często.

Nikt mi nie zarzuci że aktywnie nie poszukiwałem pracy...szukałem jej z każdej niemal strony.

Przeglądałem oferty w urzędzie pracy, wstawiałem ogłoszenia, szukałem przez internet jak również byłem zainteresowany nowym zawodem poprzez staże z biura fundacji o których wspominałem wcześniej.

Często jednak spotkałem się z lekkomyślnością ze strony pracodawców...lub bardziej odpowiednią formą było by powiedzieć z dyskryminacją pracodawców wobec osób z niepełnosprawnością.

Urząd pracy wysłał mnie do budynku ZUS z ofertą pracy na stanowisko ochrony.

Oczywiście zadzwoniłem i umówiłem się na rozmowę o odpowiedniej dla niego porze....zaledwie w dwie godziny od wykonanego telefonu byłem już na miejscu.

Rozmawiając z dowódcą Ochrony od którego dowiedziałem się że szef ledwo pojechał jak by zapominając o spotkaniu ze mną... czyżby dwie godziny wystarczyły by potencjalny przyszły pracodawca zapomniał o rozmowie kwalifikacyjnej?.

Byłem zbulwersowany z powodu że zostałem odprawiony niemal jak bym był niczym innym jak tylko denerwującym ich owadem... nawet nie chcieli podpisać skierowania które dostałem z urzędu pracy.

Jednak jak pamiętam postawiłem na swoim i po wykonaniu dwóch telefonów ktoś musiał podpisać to skierowanie.

Bardzo odczuwalne jest to w firmach poszukujących pracowników gdy się rozmawia na temat pracy, że ludzie z lekkim stopniem niepełnosprawności są po prostu traktowani źle...innymi słowy że najlepiej dla pracodawców by stopnia lekkiego po prostu nie było ponieważ nie dostają oni za tych pracowników określonych pieniędzy czy ulg.
Takie osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności wręcz są nie pożądanymi na rynku pracy nie tylko ze względu na fakt braku możliwości wykonywania fizycznej pracy i wielu pracodawców tego wcale nie ukrywa.

I co ma zrobić w takiej sytuacji osoba niepełnosprawna na tyle że w fizycznych i stojących rodzajach pracy sobie nie poradzi mając orzeczony lekki stopień niepełnosprawności?.
Inny przypadek...przez ogłoszenie które między innymi wstawiłem na stronie internetowej Lca.pl w celu poszukiwania pracy, dostałem telefon z propozycją pracy w budynku Piast Legnica na Centrali.

Szef umawiał się z kandydatami dając im pięć godzin tak zwanego szkolenia pytając ich po szkoleniu czy kandydat widzi się w takiej pracy.

Byłem jedynym ze wszystkich który robił sobie notatki przez co poniekąd zaimponowałem nieświadomie szefowstwu... pokazując że zależy mi na tej pracy.

Nie mniej jednak miałem oczekiwać na odezw szefa odnośnie jego decyzji wyboru określonych kandydatów do tego rodzaju pracy.

Ostatecznie okazało się że mają komplet ludzi ale zgodziłem się na pracę w ochronie obiektu.

To było wyjątkowo miłe ze strony tej firmy i bardzo w duszy dziękowałem że pomimo obsadzonych stanowisk pracy zaproponowali mi pracę chociażby na obiekcie.

Wysłano mnie do innego kierownika który dał mi skierowanie na badania do Vita medycyny pracy w Legnicy.

Tam jednak z kolei po przedstawionych różnych dokumentach przeze mnie, stwierdził on tzn Lekarz że muszę mieć zgodę Psychiatry...

Tamtejszy Lekarz medycyny pracy dał mi do ręki orzeczenie stwierdzające o niezdolności do wykonywania tegoż zawodu twierdząc przy tym a nawet użyje bardziej odpowiedniego określenia zapewniając, że "ten świstek w zupełności wystarczy by Lekarz Psychiatra mógł się do niego odnieść". Tym bardziej że gdy dopytywałem o to czy nie powinienem dostać jakiegoś innego dokumentu dla informacji Lekarza Psychiatry ten zdenerwowany mnie zapewniał co z logicznego punktu widzenia było już w tej chwili dość podejrzane. Później ten sam Kierownik dosłownie się wydał i było jasnym jak słońce że Lekarz medycyny pracy jest w zmowie z Kierownictwem i to na życzenie kierownictwa nie zostałem dopuszczony do pracy.

Gdybym autentycznie nagrał całe zdarzenie, człowiek ten mógłby po nagłośnieniu sprawy przez media być może stracić możliwość do wykonywania tego zawodu.

W tym określonym czasie było głośno o osobach z niepełnosprawnością w budynku sejmu na przełomie kwietnia 2018 roku.

Innym przykładem jest spotkanie na rozmowę kwalifikacyjną w budynku handlowym jako Ochroniarz który śmiało stwierdził że bez umiarkowanego stopnia nie zostanę przyjęty.


To tylko kilka zdarzeń których byłem świadkiem i o których opisuję tutaj w tej książce.

Dyskryminacja po mimo iż się mówi że nie jest stosowana .... jest nad wyraz widoczna gdzie kolwiek człowiek się nie obejrzy.


Co może urząd pracy? Skoro w urzędach pracy nie ma szerokiego wachlarza ofert różnych prac siedzących dla osób z niepełnosprawnościami.






18 Brak Adekwatnej pomocy socjalnej dla ludzi.


Gdy byłem bez pracy i z problemem neurologicznym to ośrodek pomocy socjalnej w Mieście pomógł mi jedynie do kwoty czterysta siedemdziesiąt, przy czym kupno obecności wraz z rachunkami wiązało się z niemal o połowę wyższej cenie...przypominam że to był pokój 11m2 z łazienką i toaletą. Pytam się jak człowiek ma zapłacić za miesięczną obecność sześćset pięćdziesiąt złotych mając jedynie czterysta siedemdziesiąt?

W samym Los Angeles jest 1/4 bezdomnych i ja się zastanawiam czy polskie władze do tego samego doprowadzą Polskę chcąc ze stanami współpracować.

Pięć miesięcy pomimo aktywnego poszukiwania pracy podczas którego trafiało się na pracodawców którzy dyskryminowali osoby z niepełnosprawnością...bez pracy, doprowadzało do myśli samobójczych... bo jak można zadłużać się nie mając do kąd pójść?

W trakcie tych że pięciu miesięcy nie miałem nawet jak skorzystać z pomocy żadnej fundacji finansowanych ze środków unii europejskiej przez, jakie to ironiczne...znów granice w postaci wymogu pewnych zarządzeń jakim jest adres zamieszkania nie w mieście ale w powiecie.

Ludzie w mieście nie mają żadnych szans na zmianę swojej sytuacji w lepszą bo niby praca jest tylko w mieście pewnie nie brano pod uwagę osób z niepełnosprawnością bo po co...niech zdychają.

Takie właśnie myślenie mają rządzący i zarządzający państwem ludzie.

Stąd tez miedzy innymi pismo do Prezydenta Miasta jak również do wielu fundacji emailem czy też do Caritas w momencie zamieszkiwanego pokoju na ul. Libana oczywiście bez efektu..

Na tym etapie chcę również podkreślić iż często tego rodzaju informacje pojawiały się w mediach głównego nurtu... weźmy chociaż program uwagi w TVN gdzie pokazywane sa osoby z bardzo ciężkimi sytuacjami z którymi sobie ludzie nie radzą natomiast pracownicy socjalni czy urzędy traktują tych ludzi jak powietrze.

Prawdą też jest że te sporadyczne odcinki ukazują pojedyncze przypadki jakoby uświadamiając że takie zjawiska występują w niewielkim procencie na terenie polski natomiast gdyby jednak wejrzeć w problem głębiej wówczas dostrzec można że praktyka z pozostawianiem ludzi na pastwę losu jest ogólno-powszechnie stosowana w Polsce przez rządzących lub władzę tego państwa.

W tym temacie wpada mi wizja filmu "John Q" z Aktorem Denzel Washington...polecam obejrzeć.

Chodź tematyka filmu o którym wspominam jest zupełnie inna to poczucie braku wsparcia jest identyczne jak w polskiej systemowej rzeczywistości i dosłownie tak się czuje jak bohater tego filmu przed wejściem do szpitala z bronią..
Oczywiście wielokrotnie mówiono mi o ośrodkach dla osób bezdomnych... prawdopodobnie tak łatwiej powiedzieć by pozbyć się dręczącego z punktu widzenia zarzadzających delikfęnta. Wiele też takich słów można było usłyszeć z ust osób które zorientowały się że jestem osobą nie mającą do kąd wracać... jak by to miała być jedyna możliwość.

W Niemczech pomoc socjanlna obejmuje też kwotę pełnego wynajmu w chwilach kiedy człowiek jest osobą poszukującą pracy... z tąd teorie ludzi że w Polsce socjal nie istnieje... Natomiast od kąd wprowadzono program pięćset plus dla matek z dziećmi ciężko tę właśnie dyskusje poprowadzić by nie budziła ona znacznej kontrowersji tym bardziej że rządzący dyskryminują osoby nie w pełni sprawne z tytułu nie pełnej niezdolności do pracy w której to i tak jest coraz więcej osób starszych natomiast program którego wprowadzili nie zmienił kierunku demograficznego.









19 Noclegownie mój punkt widzenia.


Cofnijmy się jednak do przeszłości ponieważ nie da się tego inaczej opisać.

Niegdyś gdy jeszcze miałem prawdopodobnie stały meldunek chodź już nie zamieszkiwałem w miejscowości w której miałem ten meldunek przez eksmisje...dopytywałem o możliwości otrzymania mieszkania socjalnego w miejscowości Długołęka.

Nie było możliwości bym mógł chodź by nawet się starać i gdy byłem w potrzebie...pamiętam że dostałem jedynie kołdrę i pokazano mi palec wskazujący do noclegowni w miejscowości Szczodre.

Udałem się tam i porozmawiałam z dyrektorem placówki, lecz widząc jednocześnie jakie panują tam warunki po prostu zrezygnowałem nie ujawniając nawet że to ja potrzebuje pomocy.

Podziękowałem za udzielone mi informacje i wyszedłem starając się dać sobie czasu na namysł... nigdy jednak tam nie wróciłem.

Nie było sensu by tam być... brak jakiejkolwiek nadzieji na cokolwiek lepszego.

To co tam widziałem to była zapowiedź do wegetacji w życiu... nie tego oczekiwałem.

Nie pamiętam dokładnie kiedy to miało miejsce...jakoś po ukończeniu szkoły zawodowej.

Teraz idziemy grubo w niedaleką przeszłość kiedy byłem już w Legnicy i również miałem styczność z noclegownią będąc w innej sytuacji.

Przez około pięć miesięcy przychodziłem do noclegowni niemal codziennie do Dziewczyny którą określiłem już w rozdziale " Uzależnienie i Poszukiwanie Oparcia i Miłości... czy Desperacka chęć odizolowania się od miejsca Zamieszkania " mianem Przyjaciółki z dwójką dzieci.

Owa przyjaciółka liczyła wówczas na własne mieszkanie. Oczywiście nie zupełnie się obecnie nią interesuje i jej dalszymi losami.

Mogę jedynie powiedzieć że osoby które dopuściły się pobicia mojej osoby też chodziły do noclegowni... jednym z nich był sąsiad zamieszkujący piętro wyżej na ulicy Wrocławskiej. Widziałem tam często różnych ludzi namawiających do różnych rzeczy.

Nie sposób było nie dostrzec skoro spędzało się czas z dziećmi i Przyjaciółką.

Wnętrze tej noclegowni również widziałem chodź nie było zbytnio pozwolenia to któregoś razu chciałem pomóc z meblami i wiem że pomimo niewielkiej ilości pokoi które były osobne jak i również pralnia czy jadalnia, nie ukrywam że warunki dla kobiet były znacznie lepsze niż piętro niżej w których przebywali mężczyźni.

Więc pięciomiesięczny okres obserwacji nie tyle co dał bardziej do myślenia ale upewnił jednocześnie że takie miejsce mimo wszystko niszczy człowieczeństwo czy też upodla człowieka... szczególnie mężczyzn.

Powtarzam jeszcze raz że byłem w tej kobiecie ciężko zakochany po mimo braku jakich kolwiek zbliżeń ze względu na fakt że była ona pierwszą kobietą która spędzała że mną dużo czasu i nie przeszkadzał mi fakt że miała dwójkę dzieci. Co prawdą jest, jej dzieci w ciągu pięcioletniej przyjaźni też mnie polubiły pomimo że początkowo były bardzo nie ufne do ludzi.

Byłem naiwnie zakochany i ciągle byłem traktowany i wyłącznie na dystans.

Wykorzystywała fakt mojej nie odpartej chęci poznania i zbliżenia się do niej poprzez zakochanie.

Teraz dostrzegam moje zaślepienie, wtedy jednak cokolwiek i ktokolwiek mówił by mi coś takiego nie dał bym temu wiary.






20 Noclegownie czy kopalnie złota


Prawdopodobnie większość trafia do takiego miejsca z powodu beznadziejnego położenia w jakim się znalazł przez losowy przypadek czy też brak chęci życia lub walki o życie.

Często urzędowe różne instytucje kierują tam ludzi w potrzebie, między innymi Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej...czego według mnie powinno się prawnie zabronić z automatu przydzielając kluczyki do mieszkania socjalnego... szczególnie w przypadku osób bez zameldowania stałego nie mających do kąd wrócić.

Zaobserwowałem istotę problemu spędzając czas w otoczeniu tych ludzi.

W sporej mierze to ludzie starsi, nie chciani, raczej nie widzący nawet nadziei by polepszyło się w ich życiu, pozostawieni na pastwę wegetacji...ale nie ukrywam ze można spotkać tam różny wiek dlatego też są i tacy którzy liczą autentycznie na określoną pomoc.

Ci starsi ludzie żyli w czasach w których otrzymanie mieszkania nie było trudnym zadaniem w przeciwieństwie do obecnej rzeczywistości.

W obecnym czasie prawdopodobnie bez łapówki lub jakich kolwiek układów czy znajomości się nie obejdzie o czym już wspominałem.

Czy komu kolwiek zależy na tych ludziach którzy niczego nie mają?

A może instytucje takie jak Zarząd gospodarki mieszkaniowej źle zarządzają zasobami miasta czy też pracują tam osoby nie kompetętne jak na takie stanowisko pracy.

Wymaga się od ludzi schorowanych prac fizycznych jak by było rąk mało do pracy... przeszkolił bym te osoby zapewniając im stanowiska pracy siedzące i zamieniłbym pracowników biurowych do prac fizycznych i problemu by tak sporego nie było.


Druga sprawa... dlaczego Władza nie reaguje odpowiednio na wzrosty cen najmów za pokój czy mieszkanie?

Mam świadomość tego że wielu potrzebuje takiego wsparcia i uważam że powinno się o braku mieszkań często publicznie rozmawiać...czy to nawet w mediach....tak często by władze tego Państwa coś pozytywnego zrobiły dla społeczeństwa polskiego.

Problem w tym że media na tego rodzaju tematy nie prowadzą debat czy jakich kolwiek publicznych rozmów... jak by temat cen mieszkań czy rosnących cen najmów był dość nie zręcznym tematem dla władz czy tez określonym tabu którego nie powinno się poruszać..

Nie porusza i nie dąży się do tego by obniżać ceny mieszkań do takiego stopnia by nawet bezdomnego było stać na jego zakup i nie mówię tutaj o wynajmie lecz o własności.
Problem europejski związany z niżem demograficznym zniknie przy zastosowaniu tanich mieszkań i dobrych warunkach finansowych w formie odpowiedniej 
pracy z przeszkoleniem stanowiskowym dla osób z niepełnosprawnościami.
Póki co nie widzę perspektyw do założenia rodziny i żadne 500+ czy też programy finansowo wspierające inne cele pomijające kwestię mieszkań...tego nie zmienią.
W obecnej chwili nie jestem w stanie zaufać systemowi który karze ludzi w każdy możliwy sposób.


Może jednak warto dać szanse tym ludziom.


Gdy nawet zapytam dlaczego na przykład Podobno Niezależne Kobiety będące nie zupełnie matkami, nie zechciały by podarować takiemu bezdomnemu mężczyźnie dachu nad głową?...

Przecież w placówkach tego typu jest zakaz picia alkoholu więc czemu brak miłosierdzia kobiet do tych ludzi skoro są one takie wielce uczuciowe.

To zaraz powstaje dyskusja że bezdomny mężczyzna nie wiele może zaoferować kobiecie.

Widzą one w takim mężczyźnie brak bezpieczeństwa, brak odpowiedzialności, biedę która dość często wiąże się z pogardą ze strony osób niezależnych.

A może społeczność się myli co do tego które z płci jest bardziej uczuciowe.

Raczej nie widziałbym obaw że taki człowiek mógłby być skarbonką bez dna skoro jest on niepijący... mało tego, uważam że nawet bardziej uszanował by kobietę niż wielu mężczyzn mających luxusy pokazujących w internecie swoją boskość traktując pieniądz jako uzależniający narkotyk dla kobiet by je do siebie przyciągnąć.

A może po prostu pieniądz dla ludzi jest ważny jak na taką skale biedy jaka występuje w Polsce przez co mogli by zrobić niemal wszystko dla pieniędzy odnosząc się do rzeczywistosci i programów pięćset plus czy tez dodatkowych emerytur.


Przyznaję że nie raz mi się zdarzyło że biedny człowiek poprosił mnie o drobne byle by się napić.

Zwykle proponowałem że kupię jedynie jedzenie w raz z nim idąc do sklepu przez co rezygnowali z oferowanej prze ze mnie pomocy bo nie na to liczyli.

Ci ludzie spędzający czas pod sklepami są alkocholikami i przez takich ludzi powstała opinia w sród ludzi że nie warto tym ludziom pomagać.


Co prawdą jest, ludzie też wychodzą z alkoholizmu ale ten procent jest na tyle niski że aż niewidoczny.

W Polsce od lat gdzie człowiek się nie obejrzał to alkohol praktycznie był wszędzie powszechny...na każdej imprezie czy jakiejkolwiek zabawie lub nawet przychodząc w gości.

Okazji jest cała masa i każdy się usprawiedliwia słowami że wszystko jest dla ludzi często nie dodając że z umiarem.

W obecnej jednak rzeczywistości przewyższają narkotyki bynajmniej w nowym pokoleniu...o czym Sławny Polski Aktor Cezary mówił w jednym ze swoich videoblogów.

Pomija się już problem alkoholizmu na rzecz uzależnień innego pochodzenia lecz już do tego trzeba mieć pieniądze... oni natomiast różnymi metodami zdobywają pieniądze by karmić swoje uzależnienie.

Pomijając już fakt picia czy nawet narkotyków to również trzeba powiedzieć że w takich miejscach jak noclegownie dla bezdomnych jest masa złodziejstwa.

Będąc w takim miejscu nie będzie dnia w którym jeden drugiego nie okradnie...to miejsce w którym nie da się usnąć bo wnet będziesz bez pieniędzy czy bez rzeczy do których pałałeś sentymentem i która miała dla ciebie jakąś wartość. Nawet jeśli do tej pory zdołał człowiek kupić kuchnie i wersalkę plus parę mebli to gdzie on te rzeczy ma przytargać? Po prostu je traci.

Ile słyszałem też przypadków że namawiano tych ludzi będących w noclegowniach do kredytu czy pożyczki nie mając nawet do tego odpowiednich warunków ... nie zliczę na palcach.

Proponowali pracę jak mi lata wstecz, kiedy byłem osobą bezdomną w Oleśnicy... wzięli wówczas dowód i prawdopodobnie to był wówczas mój błąd i przez ten błąd płaciłem tyle długów z których przez wiele lat podnieść się nie mogłem.

Znam osobiście tu w Legnicy pewnego alkoholika któremu obiecano pracę za granicą i był on święcie przekonany że zarobi więcej niż najniższa krajowa w Polsce i pojechał z innymi menelami różnie z rekrutowanych...długo tam nie był.

Gdy go znowu widziałem po określonym czasie, Twierdził że nic nie wziął, że zrezygnował... po tych słowach już wiedziałem o czym on mówi.

Z jego opowiadania nawet wynikało że mieli jebanie w postaci jakiejś alkoholiczki na terenie Niemiec, z moich przypuszczeń że być może w ramach całej tej imprezy... że tak to ujmę......z pewnością wątpiłbym na jego miejscu o stanie zdrowia tej Kobiety.


Ciężko powiedzieć czy się zgodził czy też nie, nawet jeśli brać pod uwagę że ponoć wrócił z Niemiec na własną rękę i nie ukrywajmy że tak właśnie postępują z takimi ludźmi.

Namawianie, zmuszanie czy szantaż ogólno-powszechny w takich domach dla bezdomnych lub na placu przed budynkiem noclegowni czy pod sklepami.

Byle by ktoś mógł zarobić na krzywdzie ludzkiej ogromne pieniądze...nie licząc się z życiem osób potrzebujących pomocy poszkodowanych chcących wyjść z dołka.

Nie twierdzę że metody tego typu stosowane są przez ludzi prowadzących takie placówki w postaci domów dla bezdomnych.... raczej starają się oni pilnować by do takich rzeczy nie dochodziło ale nie zmienia to niczego bo funkcjonariusze musieli by stać i często rozmawiać z tymi ludźmi co raczej jest czasami nie przyjemne.

Wystarczy spojżeć jak pracownicy kartek jasno też pokazują że nie mile widziani są tacy ludzie w szpitalach przez co dochodzi też do różnych przypadków zgonu na poczekalniach S.O.R. o czym w mediach też głośno... tak też dla funkcjonariuszy policji takie osoby są ignorowane czy też kopane jeśli są zmuszeni do interwencji.

Mówiąc o przestępcach chce powiedzieć że między innymi podjeżdżających niemal pod Noclegownie dla bezdomnych i nie tylko szukając ofiar by zarobić na krzywdzie ludzkiej.

Ludzie bezdomni będący w takich miejscach mają często mydlone oczy by w natłoku złudnych nadziei wybicia się z bagna, czy też będąc w nieświadomości posunąć takich ludzi do błędu.

Być może Noclegownie powinny zmienić swoją nazwę "otwarci na długi","kopalnia złota dla lichwy"" łatwowierni" bo nie ukrywajmy że czas spędzony w takich miejscach zmienia pewnego rodzaju postrzeganie i człowieka. Spekulować na ten temat można długo i nie mam pojęcia do jakich wniosków ludzie mogli by dojść ale uważam że potrzebne są działania których nie widać ze strony władz. Ahh... no tak, ostatnimi czasy trochę o tym lichwiarstwie mówią w mediach lecz jak na razie ja widzę jedynie medialne gadanie bo jeśli faktycznie coś by z tym robili to prawdopodobnie otrzymałbym jakieś pieniądze w ramach odszkodowania chodż by za brak jakiej kolwiek pomocy ze strony władz w związku z brakiem zapewnienia socjalnego mieszkania dla osoby bez meldunku.

Z tego co widzę to samo czcze gadanie o tym raczej pomocą nazwać tego nie można... oczywiście że wychwytywani są i tacy którzy oszukują starszych ludzi metodą na wnuczka czy policjanta lub też innymi metodami ale tego rodzaju przestępstwa się raczej nasilają z powodu ogólne powszechnej biedy w Polsce.

Ponawiam pytanie Czy aby obecny system w Polsce pomaga ludziom w skali 180 stopni zmianie na lepsze?
Mnie ratuje chyba tylko nieodparta chęć Miłości i wiem że w takim miejscu jak kopalnia złota dla lichwy nie znalazł bym jej, jedynie Litość o ile będzie w ogóle jakaś szansa w takim miejscu gdzie ludzi przyzwyczaja się do wegetatywnego życia.


Czasami zastanawia mnie jacy dokładnie ludzie przyczyniają się do tworzenia tego rodzaju krzywdy...

Proponuje program w postaci chłopaków do wzięcia lecz z noclegowni pokazując przy tym realia polskich noclegowni... chodź to w mojej opinii śmieszny żart ze względu na fakt że owe programy rolnik szuka żony czy chłopaki do wzięcia raczej ośmieszają publicznie bohaterów przez co uważam że powinni oni dostać odszkodowania za wystawienie ich na śmieszność.


Jedynie matki z dziećmi mają jakaś szanse z tytułu pierwszeństwa do otrzymania mieszkania socjalnego, ale i one muszą się w takich noclegowniach pilnować...jak pamiętam owa Przyjaciółka do której niegdyś przechodziłem miała propozycję pracy w domu publicznym i mam świadomość tego że z propozycji skorzystała co tez było wynikiem mojego zbulwersowania ale mniejsza o moje zirytowanie.

Pomimo iż matki z dziećmi są tam obserwowane przez Pracowników Socjalnych to ryzyko utraty praw do dzieci jest również spore w takich miejscach.

Z tego co się orientuje na przykład w Niemczech kobiety z dziećmi otrzymujące socjalne pieniądze na dzieci są co najmniej dwa razy w tygodniu sprawdzane przez pracowników socjalnych i tam podobno bardziej kobiety muszą się pilnować w przeciwieństwie do polskich warunków... chodź to tylko jeden z niusów informacyjnych to krajowe niusy też nie pozostają bez echa przez co w uwadze TVN w jednym odcinku się mówi że "wzięła 500+ i kupiła zgrzewkę piw i jedzenie" podczas gdy jej facet spędzał czas z dzieckiem które ponoć wypadło mu z ręki.

Swoją drogą zastanawia mnie ile statystycznie w krajach europejskich jest przypadków tego rodzaju na przestrzeni dziesięciu lat wraz ze statystykami ludności względem statusu cywilnego...

By coś więcej powiedzieć na ten temat.

Póki co jednak widzę taki obraz polskiej patologii.

Jako człowiek chcący normalnego niezależnego życia nie postanę nigdy w noclegowni swojej stopy by prosić o pomoc bo wiem że w takim miejscu jej nie otrzymam.
Wolę, pomimo że jestem osobą nie pijącą ani nie należę do osób uzależnionych od narkotyków przez co mógłbym zostać przyjęty z otwartymi rękoma...by prosić o pomoc w zupełnie innych miejscach które nie narażają na ryzyko by sobie samemu poradzić nie prosząc o pomoc w takich miejscach jak Kopalnie złota dla lichwiarzy...

Wymagam od życia i od władz tego kraju bezpiecznych warunków i ich żądać jako obywatel Polski.


Często ludzie proszą o pomoc która skutkuje gorszymi problemami niż znajdował się przed poproszeniem usiłując sobie pomóc...o ironio jakież to prawdziwe, a zarazem przeklęte.

Nie raz się o tym przekonałem.
Więc pytam się jak taki człowiek będący osobą bezdomną i nie mający do kąd pójść ma mieć pozytywne nastawienie?
Nawet tu i teraz gdy to wszystko spisuje będąc w sali pacjentów na obserwacji poznałem bezdomnego faceta który raczej sobie pozwalał na różnego rodzaju używki nim trafił do szpitala...nie widzący żadnego oparcia ani pomocy ze strony władz czy ze strony tego systemu który pewnie wyraził też swoje zdanie iż w szpitalu lepiej go traktują niż w domach tak zwanych opieki społecznej a w moich oczach kopalniach złota dla lichwy.
Z pewnością zaszły by w nim zmiany na lepsze gdyby tylko dostrzegł pozytywne aspekty życia... ale jak na razie to życie nie dające mu żadnych perspektyw, nie mając żadnego wsparcia od nikogo, tworzy z niego złodzieja, złomiarza, poniżonego człowieka o skłonnościach samobójczych i alkoholika ... bo co go trzyma na tym świecie?

Byłem w identycznej sytuacji jak on i poniekąd można powiedzieć że dalej jestem i jak by nie patrzeć może i jakoś się staram ale gdybym nic w swoim życiu nie zrobił to byłbym pewnie podobnie jak on w obecnej sytuacji będący nieświadomy że można nawet walczyć o życie lub było by ze mną znacznie gorzej ...

W dużej jednak mierze pomogła mi Starsza Pani o której wspominałem już wcześniej... wszczepiając pewne wartości.
Jak dla mnie to jak ręka z niebios wyciągnięta z zachmurzonego sklepienia- on tego nie miał. Jednak pomimo mojej bezdomności moje starania się o normalne życie z pewnością są jasno widoczne ...chodź by przez fakt że jeśli mogę to pracuje....i dążę do celu aby założyć rodzinę i mieć stabilny dach nad głową...

lgnę za marzeniem stworzenia rodziny lecz w którym to życiu będzie spełnione o ile w ogóle istnieje reinkarnacja?... stawiam to pytanie przed sobą niemal codziennie widząc brak perspektyw i brak możliwości które są w znacznej części spowodowane przez obowiązujący system uniemożliwiający dosięgnięcie tego celu.
Z pewnością mogę powiedzieć że zrobiłem w życiu znacznie więcej by pokazać że mi zależy.... od ludzi którzy nie wiele robią z własnym życiem.
Dlatego się pytam dlaczego jeszcze nie dostałem chodź socjalnego mieszkania?

Dlaczego do tej pory nie dostałem chodź jednej szansy? Pytam bo tak się czuję jak bym nie miał praktycznie żadnych szans ani możliwości i wcale się nie dziwić zachowania człowieka będącego pod ścianą z poczuciem że zaraz będzie się rozstrzelanym.

Nie dziwić się takiego toku mojego myślenia.

Bo jakież to niesprawiedliwe że jedni mający mieszkanie i tworzący z własnego mieszkania melinę bo znam też takiego i aż się jemu dziwię, a inni chcący założyć rodzinę lecz niemający warunków do tego piszący o mieszkanie do urzędów ale bez żadnej adekwatnej pomocy w realizacji celu... ale cóż władza uzna za chorego psychicznie tego który chce założyć rodzinę niż tego który robi z mieszkania melinę chodź w mojej opinii powinno być odwrotnie... czyli aby dać szanse tym którzy chcą i mają cel, natomiast tych którzy autentycznie potrzebują pomocy tworzących z własnego życia źródło godnego pogardzenia ... dać do szpitala.

Chodź wiem że i bezdomni wolą szpital psychiatryczny od noclegowni... bo tam chodź jest odpowiednia ochrona i szpitale tej specyfikacji działają jak zamknięte ośrodki.
Gdy taki wychodzi ze szpitala powinien otrzymać mieszkanie tym bardziej że został przyjęty jako bezdomny i bez meldunku... i nie zrobił nikomu krzywdy.

Domy dla bezdomnych nie powinny być jedynym miejscem do którego mogli by się udać i do którego wiekszośc ludzi jest kierowana przez miejskie ośrodki pomocy społecznej.





21 Każdy z Mieszkaniem (Mówicie w mediach o demografii).


W mojej opinii każdy człowiek w momencie otrzymania numeru identyfikacyjno-podatkowego Nip powinien otrzymać mieszkanie wraz z bardzo niskimi opłatami za to mieszkanie jako start do życia... lub chociaż te osoby które chcą postarać się o samodzielne życie.

A dokładniej z takimi opłatami by środki z Miejskiego ośrodka pomocy społecznej w przypadku chwilowego statusu osoby bezrobotnej lub poszukującej pracy wystarczały na utrzymanie. Każdy miał by szanse założyć rodzinę i to z pewnością zwiększyło by przyrost naturalny ludności w Polsce bez obaw że człowiek sobie nie poradzi. Jadłodalnie dla osób mających jedynie opłacone z socjalu mieszkanie w raz z rachunkami będą mogły przeżyć ten chwilowy okres bez pracy... wówczas nie potrzebne były by bony którymi nie było by można kupić alkoholu, chodź te bony które wprowadzane były raczej niewiele pomagają ponieważ każdy kto je otrzymuje może kogoś poprosić o wymianę jego w pieniądz od ludzi którzy kupują zakupy gotówką.


Sam fakt by aby dostać socjal lub zapomogę z Miejskiego ośrodka Pomocy Społecznej obowiązkiem jest by taka osoba była zarejestrowana w Urzędzie Pracy i poszukiwała tej pracy więc uważam że taką metodą działania w której kwota zapomogi była by równa najmu za mieszkanie w raz z rachunkami można było by wynieść zdecydowanie więcej korzyści.

Dla części osób prawdopodobnie paradoxalnie to wygląda ale jestem przekonany że stworzenie takiego zaplecza w sporym procencie podniesie morale kraju.

Rozumiem obawy rządzących co do prawdopodobnej sytuacji w której człowiek starał by się unikać pracy jak ognia... jednak gdy z tą ideą w parze idzie szeroki wachlaż prac siedzących dla osób z niepełnosprawnościami wraz z szkoleniami na stanowiska głównie siedzące, uważam że problem z niechętnymi do pracy ludźmi by zniknął.

Czy to nie wystarczy by człowiek poszukiwał pracy bez zbędnego stresu że został by on bez dachu nad głową? Gdyby w drodze tej idei dać ludziom możliwość wykupu mieszkania chodź by ratalnie z dobrowolnością określonych wpłat w momentach aktywności zawodowej pojawiła by się jakaś nadzieja w ludziach.

Obecna rzeczywistość jednak pokazuje w jakim stanie są Polskie Urzędy pracy i opieka społeczna.


W Finlandii władze z bezdomnością sobie radzą i jest ona o ponad połowę niższa w stosunku do części państw europejskich które nic nie robią by zmniejszyć to zjawisko.

Natomiast takie programy jakie mamy w obecnej Polsce, tzn Pięćset plus, czy inne programy jak na razie są jedynie metodą manipulacji dla już wyprowadzonego z równowagi ludu dla jedynie pewnych grup społecznych by ujarzmić naród który z biedy i często bezradności jest w stanie sprzedać duszę dla pieniędzy.

Jeśli obecny rząd usiłuje zwiększyć przyrost naturalny ludzi, bo jak wiemy szuka on podatników ze względu na rosnącą ilość emerytów w porównaniu do znacząco małej ilości nowo urodzonych podatników to uważam że oczekuje on przez swoje programy niemożliwego... a skoro w ten sposób owy problem wygląda to z pewnością jako władza nie mają na celu niczego polepszyć w kraju... tu tylko chodzi o władzę nawet jeśli jest ona tworzona kosztem manipulacji czy krzywdy ludzkiej.

To mafia która ma na celu korzystać z dóbr społecznych wyzyskując ludzi w postaci między innymi podatków za pracę i różnymi innymi metodami chodź najskuteczniejszą w ich oczach jest niewolnictwo pieniądza.
Człowiek musi mieć pewność że nie zostanie wyrzucony z mieszkania aby mógł myśleć o założeniu rodziny... musi on mieć odpowiednie warunki i wysokie wynagrodzenia w stabilnej pracy.

Gdy ta pewność zanika również planowanie rodziny zanika. Większość ludzi wynajmuje (przepraszam, muszę się pozbyć tego słowa zastępując go kupowaniem obecności czasowej) i tak już chorendalnie drogie mieszkania przy tak niewielkich wynagrodzeniach które nie pozwalają człowiekowi odłożyć znacznej ilości pieniążków by kupić mieszkanie przez co dochodzi do różnego rodzaju perypetii mających negatywny wpływ na społeczeństwo i nie tylko, a to niesie za sobą kolejne konsekwencje.

Odpowiedzialność za to ponosi organ który sprawuje władzę w państwie.

Na te uwarunkowania składają się różne czynniki między innymi jednym z nich to niskie wynagrodzenia w porównaniu do państw zachodu przez co chodź by nie celowo uświadamiane jest ludziom że żyjemy w kraju w którym panuje Niewolnictwo...

Dodatkowo ceny produktów spożywczych są niemal podobne w całej unii europejskiej lecz w porównaniu do Niemieckich czy francuskich wynagrodzeń w Polsce oscylujemy na granicy upadku i ubóstwa.

Czy aby waluta Euro o której było głośno wielokrotnie odkąd Polska weszła do Unii europejskiej która to miała zostać również główna polską walutą i która by bardziej pokazała nierówności w narodach Unii europejskiej gdyby została wprowadzona, nie jest aby porażką dla władz? 
Ludzkie usta są zamykane pieniędzmi.
Jedni powiedzą " przecież to łapówka na masową skalę i to w biały dzień"... ale problemy patologiczne tego systemu ciągle pozostaje jak było w przypadku uciszenia protestów nauczycieli niemal przed wyborami do europarlamentu... jednak jeśli inne zgrupowanie zażądało zmian w obowiązującym systemie jak to miało miejsce w przypadku Agrounii w tym samym czasie to już pojawia się problem którego trzeba usunąć.

W mojej opinii jeśli już się mamy godzić na niskie zarobki w porównaniu do państw zachodu ze względu na bezpieczeństwo powinniśmy mieć czterokrotnie-krotnie niższe ceny w sklepach czy marketach a także na rynku nieruchomości.

Jeśli władza Rzeczypospolitej Polski nic z tym nie zrobi wówczas w dalszym ciągu będę uważał że nie jesteśmy jako Polacy niepodległym narodem a jedynie krajem podległym i niewolniczym.
Co do mieszkań podobno powstaje lub powstał już w Polsce program mieszkanie plus, ale widać żmudnie idą pracę nad realizacją tego projektu, nie wiem czy z możliwością wykupu takiego mieszkania na własność... nawet jeśli ruszą oni ten program który w obecnej chwili jedynie wisi w myślach rządzących to nic nie mówi się w mediach głośno na ten temat...nie pokazuje się żadnych dowodów odnośnie realizacji tego projektu po za zapewnieniami że się budują jak by był on tylko jedną z wielu form manipulacji by zasiąść na stołki.
Nie orientuje się zupełnie odnośnie warunków czy też na jakich zasadach ten projekt ma powstać lecz jeśli to wszystko zostanie stworzone na zasadzie kupowania czasowej obecności i co najważniejsze bez żadnych podstaw socjalnych by ludzie będący chwilowo bezrobotni czy też chwilowo bez pracy, mogli utrzymać te mieszkania...czy też bez możliwości wykupu na własność to zbytnio taki program nie załatwi sprawy... a raczej w mojej opinii pogorszy sytuację w państwie wobec ludności.
Doszły mnie również słuchy z niezależnych mediów że prawo własności miało zostać w Polsce zniesione więc można by założyć że tego rodzaju zmiana godzi w bezpieczeństwo ludzi jak i również stwarza ryzyko zmian mentalności w ludziach na bardziej agresywne nie tylko wobec siebie ale i do obowiązującej władzy przyczyniając się do złego stanu zdrowia tych ludzi.

Artykuł zatytułowany "Orban wyśmiał Kaczyńskiego na oczach całego świata" jakoś w okresie kiedy Prawo i Sprawiedliwość wygrała wybory w 2015 roku dzięki między innymi niechęci przyjmowania imigrantów na rzucanych Polsce przez unię europejską jak i również oferowane dla ludzi programy w postaci pięćset plus, pokazuje że w Polsce powinno się postawić na rozwój rodziny inną zupełnie metodą. Wystarczy o tym poczytać by dowiedzieć się o czym dokładnie mówię.

Premier Orban dla jasności ponad wszystko honoruje Rodzinę i daje ludziom możliwości ulg mieszkaniowych które są według mnie strzałem w dziesiątkę i z pewnością gdyby w Polsce zaproponować taką zmianę z pewnością ta partia mogła by mieć poparcie znacznie większe niż taka partia Prawa i Sprawiedliwości.

Warto jednak podkreślić że wynagrodzenia powinny w Polsce być znacznie wyższe przy takich cenach rynkowych.

W Finlandii... o czym wcześniej wspomniałem, programy first house też cieszą się rosnącą popularnością w Europie chodź jeszcze nie są one wdrażane w krajach zainteresowanych likwidowaniem bezdomności... w Finlandii dzięki tym programom stworzono ludziom szanse na pewnego rodzaju start życiowy i pomimo pewnej krytyki tego programu który nie zupełnie pomaga w od uzależnianiu od używek to owy program jest w znacznie pozytywniejszym stopniu komentowany ze względu na umożliwienie ludziom godnego życia dającego perspektywy i możliwości.

Pytam się też ja Władzy Rzeczypospolitej Polski Czy chcecie się ośmieszać w dalszym ciągu czy coś zrobicie w tej Polsce by żyło się ludziom godnie?

Dodatkowo po za tematem uważam że jeśli człowiek nie posiada własności w postaci mieszkania to nie powinien płacić szeregu podatków chociaż by za żywność... oczywiście mowa tutaj o własności nie tylko mieszkania bo pewnie znaleźli by się tacy którzy podatków płacić nie będą chcieli a będą mieć na przykład samochód.

Często sam nawet myślę że słusznie iż podatków nie chcą płacić bo jak ktoś kiedyś mi powiedział iż w dawnych czasach podatkiem była dziesięcina a co za tym idzie powyżej dziesięciu procent zabieranych tobie pieniędzy z wynagrodzenia to już kradzież w biały dzień.

Pomijając już sam fakt że obecnie dostając wynagrodzenie pomniejszone co najmniej o pięćdziesięcio procentowy podatek którego zabierają miedzy innymi na i tak już niemal nie funkcjonujący fundusz zdrowia to płacisz jeszcze za produkty spożywcze czy inne, podatek powiększony o Vat... tak że zostaje ci z wynagrodzenia którego dostałeś do ręki dwadzieścia procent mniej.

Przy dzisiejszych oprocentowaniach kredytowych czy pożyczkowych w stosunku do kwot wynagrodzeń pomniejszonych o te podatki...tracisz wszystko co zdołałeś zaoszczędzić.

Nie polecam nikomu brać jakie kolwiek pożyczki i kredyty i gdybym miał taką moc sprawczą uznał bym takie działania za przestępcze...


W dzisiejszych czasach wiele korporacji i banków ma w swoich szeregach armię prawników przez co uchylają się oni od płacenia podatków w przeciwieństwie do zwykłego biednego człowieka który ledwo wiąze koniec z końcem... też one mają wpływy by manipulować w społeczeństwie.
Swego czasu kilkukrotnie usiłowałem zasięgnąć też informacji ze stron mieszkania dla młodych i kierowano mnie po mimo wszystko do banku bez ulg twierdząc że program ten wykorzystał limit co w mojej opinii już było oszustwem by ludzie się zainteresowali reklamą z datami budzącymi wątpliwości.  

Jestem pewien że każdy dzwoniący otrzymał niemal że identyczną odpowiedź, lecz tego tematu nie zamierzam rozwijać... zostawiam ją dla waszej polemiki.

Pamiętajmy o jeszcze jednym istotnym problemie który występuje w przypadku braku stałego adresu zameldowania jakim jest brak kontaktu korespondencyjnego. Jakim sposobem człowiek może poradzić sobie z różnego rodzaju oszustwami gdy jego adres korespondencyjny jest często zmienny... jak taki człowiek może się bronić prawnie skoro nie wie on że np jest toczone przeciwko niemu jakieś postępowanie sądowe na którym nie jest wymagana obecność, być może jest praktycznie niewinną osobą.
Wystarczyło że funkcjonariusze zabrali mnie z mieszkania które wynajmowałem, które straciłem i będąc w szpitalu na obserwacji...miałem świadomość tego że gdy wyjdę będę osobą bez dachu nad głową i bez możliwości korespondencyjnych... a co za tym idzie bez możliwości pomocy z miejskiego ośrodka pomocy społecznej ze względu na brak możliwości rejestracji w urzędzie pracy który nie zarejestruje człowieka jako bezrobotnego poszukującego pracy ponieważ brak adresu zamieszkania jest dla urzędu pracy problemem...jak zamknięte koło.

Swoją drogą osoby bez meldunku i bez zamieszkania powinny mieć nie płatne szafki w budynkach chronionych które mogły by również służyć możliwościami korespondencyjnymi.

Jak sięgam pamięcią zawsze miałem w życiu z tego typu przypadkiem problem i jak widać ciągle ten problem jest...pomimo ogromnych starań i wysiłków by mieć ten własny dach nad głową chociaż by w postaci najmowanego (kupowanego chwilowo) pokoju był i bardzo mi zależy na stabilnym miejscu zamieszkania ale widać praktycznie nie jest to możliwe przez różne prawa administracyjne.

Weźmy taki zarząd gospodarki mieszkaniowej który umożliwia wpisanie na listę oczekujących na mieszkanie socjalne na które często się czeka kilka lat... po spełnieniu dwóch warunków. Jednym jest kwota która rośnie z czasem natomiast drugim jest metraż pięciu metrów który raczej nie jest budowany przez deweloperów ze względu na prawdopodobne zarządzania... Zapomniałabym o jeszcze jednym warunku jakim jest okazane ostatniego pobytu zameldowania jak i wymóg w postaci chociaż by zaświadczenia czasowego zameldowania na terenie danego miasta w którym się składa wniosek.
Szczerze mówiąc nie znam się na tym ale mówiono mi że pięcio-metrowych pomieszczeń w Polsce nie budują ale nie do tego zmierzam.

Chcę powiedzieć że przepis dotyczący metrażu powinien być znacznie większy by zaistniała możliwość ubiegania się o socjalne mieszkanie przez osobę zamieszkująca w postaci wynajmu w np 15 metrowym pokoju.

To pokazuje jak ludzie są traktowani w Polsce.

Pewnie postaram się o wynajem pokoju pomimo obecnej drożyzny jaka występuje na rynku przez pazernych wynajmujących właścicieli na wieść napływu imigrantów z Ukrainy do Polski....bo na nic lepszego mnie po prostu nie stać...a o kupnie mieszkania mogę jedynie na obecną chwilę pomarzyć co nie znaczy ze nie będę pisał w internecie o reżimie władzy w Polsce...

Chodź w życiu miałem wielokrotnie ciężko to z pewnością dalej też będę pisał pisma do instytucji mieszkaniowych o przydzielenie socjalnego lub komunalnego mieszkania w chwilach kiedy uznam to za potrzebne i do póki nie dostane tego mieszkania socjalnego z adekwatną pomocą socjalną, będę negatywnie nastawionym do obowiązującej partii politycznej jak i kolejnej która nic z tym nie zrobi.

Ze względu na mój stan majątkowy i stan zdrowia, uważam że powinienem mieć zapewnione podstawy egzystencji w formie mieszkania socjalnego do czasu aż bym znalazł stabilną pracę w odpowiednią co do mojego stanu zdrowia... by mieć szanse odłożyć sobie i kupić własnościowe mieszkanie z zrobionych przeze mnie pieniążków pomimo mojej niepełnosprawności,

Raczej wątpię w to że będę w stanie odłożyć tyle pieniążków by sobie kupić mieszkanie skoro są one tak drogie że następne moje pokolenie by jeszcze je najpewniej spłacało o ile zdecydował bym się na dziecko które miało by borykać się z problemami długów kredytowych..
Krzysztof na wideo-blogu pt "Polacy stracą domy i mieszkania przez złe decyzje rządu i banków – Analiza Komentator" z 2 lipca 2019 mówi jakie są na ta chwile zagrożenia związane z mieszkaniami w Polsce.

Ogólnie mówiąc mam od pewnego czasu wyrobioną opinię na temat tego co się dzieje obecnie w Polsce i z pewności nie zmienię co do tego swojego zdania. Gdyby faktycznie coś się zmieniło na lepsze w tej Polsce to z pewności odczuł bym to też na swojej skórze poprzez otrzymanie socjalnego lub komunalnego mieszkania.

Co jak co ale obecny dostrzegalny obraz obecnej panującej rzeczywistości nie daje możliwości ludziom chcącym założyć rodzinę i będących w sytuacji podobnej do mojej.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości tak namiętnie za chwała swoje programy twierdząc że pomagają one ubogim ludziom i być może one pomagają, ale kosztem innych dyskryminowanych potrzebujących.

Poprzez to wszystko co piszę w tym podręczniku staram się wam wszystkim pokazać obłudę i kłamstwa obecnie rządzących i też muszę powiedzieć że niezależnie czy u władzy jest obecnie Prawo i sprawiedliwość czy Koalicja-Obywatelska czy inne partie usiłujące pchać się na stołki to nie powinni oni być u władzy jeśli nie widać działań w tego rodzaju zakresie lub są one takie które pogarszają sytuacje społeczną w Polsce. Dalej idąc mogę też powiedzieć że w mediach też mówi się iż w Polsce zwykły człowiek z ulicy raczej nie może kandydować na określone stanowiska poselskie ale jeśli zaistniała by taka możliwość prawdopodobnie postarał bym się o to by mówić do ludzi...

Pamiętajmy że nie mamy w Polsce demokracji ani demokratycznych wyborów. Ludzie w tej kwestii powinni poprzeć Pana Wojciecha Cejrowskiego... " Wszystkich Won " "To nie są ludzie którzy mogą rządzić krajem" Obecnie przy że tak się wyrażę "korycie" trzymają się dwie formacje podobnie jak miało to miejsce niegdyś ale twarze niemal że te same.

Czy aby w Polsce nie było nigdy prawdziwej polskiej władzy? Czy w dalszym ciągu myślicie że obecna władza nie jest marionetką? Jest dużo artykułów w necie opisujących kto tak naprawdę rządzi w Polsce...

Problem rolników pokazuje jak byśmy byli podlegli Niemcom natomiast "Just act 447" pokazuje jak byśmy mieli być podlegli Izraelowi... swoją drogą w mediach nie uściślono dokładnie kto rządzi w Polsce nie mniej takie doniesienia są w Polsce obecne.






22 Definicja Patologia


Termin patologia pochodzi od greckiego słowa „pathos”, które oznacza cierpienie. Początkowo był on używany tylko do określania chorób ciała, w XIX wieku zaczęto go jednak używać także do określania różnych dysfunkcji społeczeństwa.

Chyba każdy potrafi sobie wygooglować w przeglądarce definicje patologii.


W dzisiejszym świecie to określenie stosowane jest w znaczącym stopniu w niemal każdej dziedzinie.

Pomijając temat wychowywujących się dzieci w patologicznych warunkach rodzinnych o których jest często dość głośno w mediach... tak jak na przykład Ojciec który traktował dzieci jak narzędzia do otrzymywania pieniędzy a same dzieci szczekały jakoś pod koniec 2018 roku.

Nawet gdyby brać mój przypadek, w rodzinie też dochodziło do patologicznych zachowań.. bójek, kłótni aż w końcu do morderstwa.

Medialne doniesienie ze końcówki lutego roku 2020 gdzie syn morduje własną matkę.

Bodajże w styczniu 2020 lub końcówką wzeszłego roku syn zamordował ojca który był tyranem dla rodziny.

Matka bardzo się martwi o syna i niemal w duszy dziękuję za ratunek czyli ingeręcje syna w obronie matki... Swoją drogą szanuję tego chłopca który był zmuszony dopuścić się takiego czynu w obronie matki.

Czy wiele medialnych doniesień gdzie kobieta porzuca lub morduje własne dziecko.

Także informacje o gwałtach na dzieciach są już powszechnym widokiem dla oczu odbiorców.

A jeśli już mowa o tym to z pewnych zródeł wiem że przypadków pedofilskich w kosciołach jest dwa razy więcej niż w przypadkach powszechnych nie związanych z kościołami.

Prawo nie jest w stanie zapobiec w zupełności patologii w rodzinach bo i ono posiada w sobie patologie chodź by przez przypadki prób spsychiatrzenia ludzi często dla własnych korzyści materialnych.

Odbieranie ludziom mieszkań dla własnych korzyści to już w istocie brak poszanowania dla ludzkiego życia..

Ludzie znający Prawo często wykorzystują te narzędzie wobec ludzi nie posiadających wiedzy o samym prawie.


Tego też nie można ukryć że w wielu rodzinach jak i w grupach społecznych dochodzi to patologicznych zachowań względem kogoś lub czegoś określonego.

Dzisiejsze oko jest nafaszerowane wizjmi różnych patologicznych wydarzeń i zjawisk które mają miejsce w kraju jakim jest Polska.

Z końcówką lutego 2018 roku mówi się że patologią samą w sobie są programy oferowane przez rząd.

Moje oko jednak dostrzega też że i Prawo Socjalne jest pełne patologii nie tylko od strony Pięćset Plus czy też innych programów niby wspierających biedne rodziny...ale również od strony braku perspektyw dla biednych ludzi nie mających się gdzie podziać...

Z książki Kosmatka między wierszami czytam że dostępność do przydziału lokalu mieszkalnego dla osób bezdomnych i bez meldunku będących u kogoś w formie przystanku życiowego... było do czasu gdy uniemożliwiono prawnie ludziom dostęp do pomocy.

Tak więc już pojawia się Prawo w postaci przepisów działające w istocie na krzywdę ludzką a tym samym staje się patologią.

Dowodem na tego rodzaju zjawiska wystarczą medialne doniesienia organów sprawujących władze na określonych stanowiskach publicznych nie chcących pomóc w adekwatny sposób do zaistniałej sytuacji w których się znaleźli obywatele narodu.

Patologią w moich oczach jest również odbieranie mieszkań czy też źródeł podstaw egzystencjalnych przez firmy windykacyjne czy komorników na rzecz Banków, a przecież większość żyje na kredycie.

Nawet takie zjawiska jak inflacja czy drożyzna występująca na rynku polskim jak i europejskim według mnie jest patologią.

Patologią w obecnym czasie zdaje się być również zjawisko niżu demograficznego który jest powodem ciągnącym za sobą różne inne zjawiska pochodne patologii niczym łańcuch wirusa.

Grupy społeczne często wykluczone na margines społeczny przez zbiorową krytykę ludzi którym niczego nie brakuje.

Banki same w sobie może i nie powinny być określane jako patologiczne a jednak dla biednych stają się być instytucjami którym nie warto ufać... ze względu na ich nieprzychylne działania wobec ludzi.

W lutym 2020 roku widziałem artykuł o nauczycielce zamieszkującej w szkole ze względu na brak mieszkania... starającej się o mieszkanie bez kredytu ponieważ by był on w ich sytuacji nieodpowiedzialnym narzędziem do użycia.

Ta kobieta po mimo iż zarabia prawdopodobnie dobrze spotkała się z krytyką ludzi którym decyzja o kredycie z łatwością lub naiwnością przełkneła się przez ich gardło.

Tak jak by kredyt dla ludzi miał być bóstwem...ale co w przypadku gdy Ta nauczycielka będzie niebawem jeździć na wózku inwalidzkim?


Jest też patologią fakt społecznego nacisku w postaci masowej krytyki dla bezpieczeństwa własnego długu, uzależnionej społeczności od kredytu .... na ludzi którzy traktują kredyt i jakie kolwiek formy Bankowych pożyczek jako złodziejstwo.

Znaczna część Polaków to ludzie zadłużeni i uzależnieni od konieczności wypowiadania się w sposób marionetkowy, czyli tak jak życzą sobie tego osoby mogące odebrać im mieszkanie i zostawić człowieka z długami i to wcale nie musi być jawne że tak jest....

Tak że jest kłamstwem kwestia dotycząca niezależności tych ludzi którzy twierdzą że kredyt do dobro w całej okazałości.

Rozumiał bym gdyby człowiek mający kredyt i płacąc na ten kredyt ... w przypadku utraty zdolności bogacenia się przez prace z różnych przyczyn dostał zwrot wszystkich pieniędzy które wpłacił w przypadku nie spłaconego kredytu mogąc kupić sobie za mniejszą kwotę mniejsze mieszkanie.

Bo czym jest niezależność?

Przez wielu niezależność jest różnie interpretowana.

Często kobiety mówią o niezależności w przypadkach opinii ludzi jakoby kobiety lgnęły za portfelem... i ta pogląd sytuacji z niczego się nie wziął... czego nie da się ukryć bo wiem że to zjawisko autentycznie istnieje.

Kobiety gardzą ludźmi którzy mają pragnienie założyć rodzinę nie mających tym samym możliwości zaoferowania dachu nad głową takiej kobiecie. Może powinno się zapewnić chodź by realistyczne lalki dla tych ludzi którzy pragną założyć rodzinę by chodź mieli oni łudę realizacji własnych marzeń.

Niezależność jednak jest zjawiskiem które nie jest uzależnione od jakiegokolwiek wpływu na zmianę w swojej istocie.

Tak więc czy kobiety pobierające pieniądze z programów rządowych mogą uważać się za niezależne?

Jedni powiedzą niezaprzeczalnie że tak chodź by ze względu na fakt autentyczności tej pomocy czy wsparcia w ramach podniesienia standardu bardzo ubogich rodzin nie mających wpływu na polepszenie własnej sytuacji materialnej w obecnej rzeczywistości...

Nawet jeśli te programy mają poniekąd zmuszać mężczyzn do starania się o względy kobiet lgnąc za jakimś bezpieczeństwem to i tak nie daje im to pełnej pewności że kobiety niezależne zaakceptują takich mężczyzn...

Inni twierdzą że te programy są rozdawnictwem przynoszącym do polskich rodzin znacznie szersze pole do popisu w postaci patologii... a już na pewno są one formą kupowania głosów i ślepego uzależniania ludzi od partii która pławi się w luxusach.

Jak chociaż by artykuł mówiący o śmierci dziecka zostawionego z ojcem dziecka kiedy to kobieta poszła do sklepu kupić między innymi czteropak piwa.

Czy z lutego 2020 kobieta upiła się wraz z mężczyznami mając w mieszkaniu dziecko.

Takich przypadków jest znacznie więcej i dużo tego rodzaju informacji jeszcze będzie pokazywanych oczom odbiorców... acz kolwiek w wakacyjnym okresie 2018 roku pojawiła się cenzura mediów względem takich przypadków w mediach publicznych.

Czy aby programy oferowane przez Polski rząd są patologiczne?

W samej istocie nie, lecz przez wielu określane jest to w postaci rzucenia 50groszy bezdomnemu... lub kupowanie wyborców przez rozdawnictwo jak już wcześniej wspomniałem..

Takie artykuły jak alkohol i papierosy od nowego roku zdrożały prawdopodobnie by za chamować częściowo tego rodzaju patologiczne zjawiska ale one będą występować niezależnie od czy zostaną podniesione ceny wszystkich alkoholi.

Patologia się szerzy głównie ze względu panującej mimo wszystko biedy w polskim kraju.

Budżet rodzinny jak i samotnych osób prowadzących własne gospodarstwo domowe często nie daje sobie rady z co chwilę rosnącym cenami.

Tym bardziej nie jest to łatwym poradzenie sobie kupując dach nad głową w postaci wynajmu niezależnie od tego czy człowiek pracuje czy też jest na utrzymaniu miejskiego ośrodka pomocy społecznej który to niemal że gwarantuje w swojej istocie pogorszenie sytuacji w życiu człowieka chcącego sobie pomóc.... dlatego też pożyczki w postaci chwilówek były ogólno powszechnie stosowane.

Wynajmując pokój na ulicy Wiejskiej w Legnicy poznałem również starszą kobietę z którą często się sympatycznie rozmawiało.

Poruszaliśmy różne tematy ale co najbardziej utkwiło mi w pamięci to fakt jej sytuacji która pokazywała że pożyczyła pieniądze na życie i brała pożyczkę za pożyczką na przeżycie. Całe swoje życie z jedną pewnością iż prawdopodobnie dług będzie jej towarzyszył do końca jej świadomych dni na tym globie.

A ile takich przypadków jest w kraju biorąc pod uwagę kwestię niżu demograficznego czego następstwem jest rosnąca ilość emerytów i fakt co najmniej 80% ludzi żyjących w Polsce na kredycie?


Dla tego w mojej ocenie w Polsce powinno się zlikwidować Banki ale dla wielu jest to nie do pomyślenia tak więc wystarczy powiedzieć tutaj o Panamie która jest przypadkiem szczególnym. Jako jedyny niepodległy kraj nie ma i nigdy nie miała banku centralnego, odkąd w 1903 roku odłączyła się od Kolumbii.

Jest też inny kraj nie mający banku o czym wspomniał Krzysztof Woźniak na jednym ze swoich filmach na youtubie.


Im więcej ludzi dostrzega problem biedy i wyzysku, jak też obojętności... mówiąc oczywiście o młodzieży wchodzącej w dorosłość...

Widzą oni często brak szans, brak perspektyw, tym bardziej kiedy to ceny mieszkań poszły drastycznie w górę.

Młodzi ludzie po mimo pewnych nieświadomości dotyczących ekonomii praw i polityki widząc ludzi starszych wyjeżdżają z kraju traktując te formę jako najbardziej odpowiednią.

Nie trzeba wielu informacji by gdzieś podświadomie i intuicyjnie zdawać sobie z tego sprawę że w Polsce perspektyw ku stabilności raczej nie ma... że one nie istnieją.

Wychowanie rodzinne pokazuje młodzieży wiele w zależności od środowiska które często też ma wyraźny wpływ na ich przyszłość.


Obecnie jednak kiedy panuje niemal w każdym aspekcie patologia w kraju ta młodzież prawdopodobnie często nieświadoma swoich czynów dopuszcza się zachowań pochodnych przy powszechności dostępnych mediów które pokazują (nauczają, rozpowszechniają,) wizje patologicznych zjawisk.


Weźmy taki przypadek ze szkoły w której to miało miejsce uderzenie ucznia przez nauczyciela.

Nie dziwi mnie powszechnie dostrzegalna rozwydrzona młodzież w szkołach która to pozwala sobie doprowadzać do szału nauczycieli podczas godzin lekcyjnych.

Znajomy którego poznałem w szpitalu będąc na obserwacji, jako że on wychodzi z innych założeń twierdził że powinno się odebrać młodocianym dostępu do internetu...

Z pewnego punktu widzenia ma on rację chodź nie w zupełności ponieważ nie w zupełności internet jest winny deprawacji młodzieży.... a gdyby tak dla równowagi powiedzieć o sytuacjach w których dzięki internetowi dziecko wiedziało co robić w różnych sytuacjach zagrażających życiu?

Wróćmy jednak do głównego wątku...

Niegdyś pisałem na portalu społecznościowym o mojej opinii gdy było głośno o nauczycielu którego prawdopodobnie nagrano ze słowami "jeszcze raz i nie wstaniesz. Jasnym sygnałem dla mnie był fakt że to uczeń sprowokował nauczyciela.

Nie ukrywam wcale że bicie dzieci jest już samo w sobie patologią ale czym różni się patologia w postaci bicia bez wyraźnej przyczyny od karcenia by dziecko czegoś się nauczyło.

Nie da się ukryć że od czasu do czasu wyskakują takie niusy w mediach i często nie trudno takich informacji nie zauważyć. Wspominałem wówczas w moim poście że w każdej szkole powinno się zainstalować kamery z mikrofonem w salach lekcyjnych i gdyby zaistniała sytuacja w postaci spięcia pomiędzy uczniem a nauczycielem wówczas było by jasnym kto jest prowokatorem.

Nie muszę tłumaczyć co by się stało gdyby sytuacja wynikła z winy nauczyciela ale więcej jest przypadków że to uczeń jest prowokatorem.

Raz, drugi można by było machnąć ręką na prowokacje uczniów uświadamiając ich o możliwości utraty statusu ucznia...ale trzeci taki wybryk wiązał by się na przykład z poważniejszymi konsekwencjami.

Powinny wówczas istnieć restrykcyjne prawa wobec takich uczniów w postaci nadania specjalnej karty i wypisaniu... i wpisując w system weryfikacyjny który by sprawdzał ich niemal podobnie jak na policji by inne szkoły nie mogły po sprawdzeniu przyjąć tego ucznia.

Taki uczeń nie mógłby skorzystać z żadnej szkoły po za jedną...zamknietą z kratami dla świadomości że źle zrobił. Szkoła do której taki uczeń będzie mógł zostać przyjęty w której rodzice będą zmuszeni podpisać zgodę na wystosowywanie adekwatnych kar dla ucznia przez nauczycieli tej szkoły...

Rozumiem to że pewna część rodziców mogła by się ze mną zupełnie nie zgodzić oceniając mnie przy tym od psychopatów... ale uważam że takie zachowania dzieci to w głównej mierze z winy rodziców lub nie odpowiednich środowisk rówieśników czy znęcanie się uczniów nad innymi uczniami nie zapominając też o systemie który tworzy patologie rozdzielając rodziny gdzie rodzic nie jest w stanie upilnować lub odpowiednio wychować dziecko.

Chodź głośna sprawa dwóch uczniów tej samej szkoły na przełomie końcówki Lipca 2019 roku pokazała że nauczyciele nie reagowali na prośby rodziców nim doszło do bójki dzieci gdzie padły takie słowa " W Polsce Bandera jest uznawany za bandytę" z ust Polskiego ucznia w Toruniu przez co takie zachowanie uznano za nacjonalistyczne i rodzice mieli mieć sprawę o pozbawienie praw rodzicielskich.  

Czy aby to już nie jest patologią samą w sobie.

Tak więc i też szkoły w pewnym stopniu deprawują uczniów starając się umywać dłonie by sobie nie zaszkodzić.

A właśnie to na nich spoczywa obowiązek wykształcenia młodzieży już pomijając że sam system szkolnictwa nie uczy ekonomii czy nawet polityki ani prawa człowieka... Robi się to dopiero w wyższych szkołach.


Skoro już weszliśmy w temat rodzin najczęściej w Polsce istnieją też takie sytuację że kobieta zostaje z dziećmi w przypadku rozwodu lub innych okoliczności przypadkowych... z różnych przyczyn.

Co prawdą jest znaczną część Kobiet wychodzi z założenia że dziecko nawet nie powinno być karcone i z natury rozpieszczają swoje pociechy, to zjawisko nie jest wcale nowością bo jak wiadomo, większość kobiet chce dla dziecka jak najlepiej, ale nie zawsze tak się dzieje ze względu na fakt iż owe rozpieszczanie też jest dla dziecka krzywdzące przez co pojawiają się sytuacje roszczeniowości ze strony dzieci w późniejszym wieku.

Często tak wychowane dziecko wchodzi w przyszłości na głowę rodzica jak na przykład w przypadku jednego Pacjenta w szpitalu twierdzącego że wszystko rodzice powinni mu przynieść pod nos....

Gdy przyjechał do niego jego ojciec w odwiedziny to się on nie ruszył by samemu poukładać w swojej szafce przywiezione przez ojca rzeczy... wszystko za niego Ojciec robił i wcale się nie dziwię że rodzice jego wysłali do szpitala.

Dla ścisłości... podobno był ósmy raz w szpitalu.

Nie twierdzę ze mogło dojść do nieporozumień na tle których to właśnie dziecko jest w tej całej sytuacji pokrzywdzone po mimo wieku dojrzałości póżniejszej ... ale z jego zachowania autentycznie wynikało że rację jednak mają jego rodzice.


Dlatego uważam że kobiety nie rozumieją że czasami karcenie dziecka jest przydatne dla dobra dziecka i ogółu.

Mężczyźni z natury są bardziej skłonni do karcenia chodź częstotliwość karcenia może się przerodzić w pez prawne potraktowanie i dość często tak bywa z powodu braku wyrozumiałości mężczyzn.

Mężczyźni się często leją pomiędzy sobą w różnych okolicznościach i mają do tego tendencję i być może dlatego dochodzi do nie wyrozumiałości kobiet względem ojców dzieci bo kobiety być może a raczej całkiem prawdopodobne że w pełni mężczyznom nie ufają.

Całkiem zrozumiałym obrazem jest Matczyna opieka przed krzywdą własnego dziecka...

Kobiety są podobno uczuciowe ale czy uczuciowym nie może być ojciec? - chodź wiecie ... mówi to człowiek który przeżył patologie w rodzinie w której doszło do morderstwa...

Oczywiście nie mówimy tutaj o przypadkach patologicznej tyranii.


Nie twierdzę że nad używanie w postaci karcenia jest w porządku...

Sam wychowywałem się w patologicznej rodzinie w której te granice były mocno naginane przez głównie ojczyma czego też nie pochwalam a nawet tym gardzę.

Można było by nawet przyjąć że ojczym nie miał żadnych granic.

Ale jestem przekonany że po mimo iż nie powinno się karcić to czasami z pewnością takie sytuację muszą mieć miejsce... chodź by z przypadku zagrożenia życia dziecka w jego nieświadomości czy tez przyszłości i najlepiej będzie jeśli to matka zrobi. Natomiast Ojciec Powinien być dla dziecka Autorytetem do którego warto zawsze zwrócić się o praktyczną radę czy wsparcie.


Dalej idąc Patologia ogólnie mówiąc zaczęła być od kilku lat powszechna niemal wszędzie... w internecie jest cała masa różnego rodzaju materiałów które promują tego typu zachowania i dlatego w części mogę się zgodzić z tym Poznanym kolegą mówiącym o zakazaniu internetu dla dzieci...

dzisiaj jednak jest dostrzegalne rozwiązanie że dla osób nie pełnoletnich zastosowano cenzurę.

Nie mniej jednak do czasy kiedy nie zastosowano tej cenzury... Materiały patologicznej treści miały odzwierciedlenie w szkołach bo dzieci to oglądały...

O pato-strimerach też było w mediach głośno ale nie widać było za bardzo walki z tym zjawiskiem...ze względu na jego popularność.

Z pewnością określone jednostki są wyłapywane w momencie kiedy pisze te książkę ale w innych krajach jak na przykład Stany Zjednoczone patologia jest formą rozrywkową dzięki której pewne firmy nawet na tym zarabiają.

Dlatego też mamy pokolenie takie jakie mamy, natomiast następne i kolejne... aż boję się pomyśleć do czego będą zdolni jeśli nikt nie zatrzyma tej machiny.


Patologia występuje również w systemie socjalnym naszego państwa jak już wcześniej wspomniałem i w całej Unii europejskiej bo jak inaczej nazwać brak perspektyw dla środowisk ludzi ubogich... prowadzących wegetatywne życie pomimo walki i trudów, ciężkiego radzenia sobie w różnych sytuacjach doprowadzających ludzi do załamań psychicznych.

Czyż byśmy żyli w przysłowiowej poszarpanej arenie walk do której wsadzani są Polacy by walczyli pomiędzy sobą o życie?

Wyzysk w postaci drogich cen najmów i cen żywności zwożonej de facto z zagranicy , namawianie na kredyty czy też wymuszanie na ludziach by żyli na pożyczkach ze względu na dość niskie wynagrodzenia też w mojej ocenie jest patologia.

Ceny żywności w całej Europie są wyrównane a już się mówi że nawet droższe są w Polsce ale w porównaniu do zachodu wynagrodzenia Polaków są czterokrotnie niższe niż w krajach zachodu i to można również nazwać patologią która tworzy kolejne ogniska patologiczne jak efekt domina.

Przyznaję ze w Niemczech są prowadzone rozmowy na temat europejskiej pensji na co patrzę dość pozytywnie.


W mediach też zauważyć można że System sprawiedliwości też często ma za uszami ..afery sędziów i prokuratorów którzy dopuszczali się nadużycia prawa i władzy dla własnych korzyści materialnych...

Pamiętam pewnego współpracownika w pracy gdy wykonywałem zawód ochroniarza obiektu, który był po zawale ze względu na finał sprawy sądowej.

Opowiadał mi on o obrońcy który manipulował nim tak by zabrano jemu mieszkanie gdzie wszyscy dookoła mówili jemu aby nie ufać adwokatowi. Patologicznych zjawisk w Polsce można było by wymieniać i końca by pewnie nie było widać.

O innym zjawisku mogę powiedzieć na obecna chwile, to że mam świadomość iż jednak tego rodzaju przypadki maja miejsce w Polsce nawet za rządów Prawa i sprawiedliwości o czym mówił Gość Waldemar R. w czterdziestej minucie całego dokumentu.... Ofiara układu gdańskiego w videoblogu pt; "Jak traktuje się gdańszczan" na kanale wrealu24 wraz z Panią Wiesławą R. ... swoją drogą warte obejrzenia.

Czy nie powinny powstać instytucje przeciwdziałające patologii?


Cały rozdział poświęcony tylko tematyce o samej patologii a można to sprowadzić do obrazu patologicznego zjawiska w rodzinie gdzie ojciec czy matka uznają zbuntowanego syna za nieposłuszne dziecko w przypadku gdy taka zeofilia czy morderstwo jednego rodzica na drugim czy też psychiczna maltretacja na synu ze strony rodzica, może ujrrzeć światło dzienne. Czy nie widać podobieństwa braku wyrozumiałości ze strony władz do obywateli w przypadku obywateli mówiących o braku mieszkań?

Chodź w wielu przypadkach dochodzi do porozumień na lini Państwo -obywatel to często jednak pojedyńcze jednostki mające coś do powiedzenia na temat złego postępowania są uznawane za margines społeczny czy terrorystę lub wroga publicznego numer jeden,...czyli w tym przypadku exmisja bez prawa do lokalu i bez moźliwości debaty publicznej w formie spotkania z psychologiem by być może znaleźć kompromis pod czas którego mogły by wyjść na jaw ciemne strony kulis Państwa..

Wybaczcie że zmieszałem swoją przeszłość patologiczną z obrazem obecnych władz w stosunku do osób niepełnosprawnych i bezdomnych... ale chcę pokazać wam że widzę doskonale podobieństwo.


Tak że dochodzę do momentu myśli w której to władza uczy obywateli jak postępować wobec tych którzy są okrzyknięci marginesem społecznym bez jakiej kolwiek tolerancji.


Otóż począwszy od bierności władz w wspomaganiu takich ludzi gdy do tego dojdzie że człowiek stanie się osobą niepełnosprawną ... po nauczanie przez władze by stosowano dyskryminacje wobec ludzi niepełnosprawnych (chociaż tego oficjalnie nie mówią a nawet zaprzeczają ... po czynach ich jednak poznasz jak i po prawie administracyjnym uniemożliwiającym w dążeniach do bezpieczeństwa jednostki w postaci podstaw egzystencjalnych ) ... aż po brak podstaw egzystencjalnych z powodu braku środków do życia dla takich ludzi prowadząc do kompletnej nieporadności w postaci bezdomności której to społeczność jest również naznaczona negatywnym obrazem i odrazą do takich ludzi - ludzi Bezdomnych ( i w dalszym ciągu władze umywają rączki za bierność w pomocy takim ludziom ) ... a co może również prowadzić do Śmierci tych ludzi.

Dzięki czemu można mówić o marginesie społecznym jako o obozach koncentracyjnych dwudziestego pierwszego wieku w obecnej rzeczywistości. Chodź chcę pracować na takim stanowisku na jakim zdrowie mogło by mi na to pozwalać ... to wiele mówi o władzy która słowem tego nie powie -----> "Zdychaj", "W niczym Ci nie pomożemy", "Radź sobie Sam"






23 Bezpieczeństwo państwa a zamach na ludzkie życie.


Synonim bezpieczeństwa często się pojawia w mediach głównego nurtu jakoby władza dokładała wszelkich starań w tym celu.

Z słów nawet obecnego prezydenta Polski podczas wielu publicznych wypowiedzi także biorąc pod uwagę kwestię Patriotyzmu który kipi niemal przez Prezydenta Andrzeja Dudę... jak i wielu polityków formacji rządzącej można odebrać wrażenie że głównie też brane jest pod uwagę bezpieczeństwo dla obywateli przed najazdem wrogich sił przypominając o pierwszej i drugiej wojnie światowej.


Jest prawdą to że napięta jest sytuacja światowa odkąd stany wycofały się z porozumienia nuklearnego przez co projekty atomowe wielu państw świata rozpoczęły wyścigi zbrojeń a co za tym idzie wielu świadomych tych informacji ludzi mają obawy w pewności że żyjemy w niespokojnych czasach.

Naród Polski z historią jaką posiada prawdopodobnie jako jedyny odczuwa zagrożenie niezależnie od tego czy potencjalna kolejna światowa rozpocznie się przy granicach Polski czy też będzie ona odległa z przekonaniem przeciwstawiając się zachowaniom agresji jakich kolwiek krajów rywalizujących wobec siebie.

Za tem nic dziwnego w tym że Polacy odczuwają bardziej zagrożenia płynące z okrucieństw wojennych niż znaczna większość państw często nie zupełnie nieświadomych.

Wiele też świadczy o autentyczności dążeń obecnego rządu do podniesienia standardu życia dla narodu począwszy od Świętej pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego którego nie ukrywam darzyłem szacunkiem ze względu chodź by na dwa fakty.

Pierwszym z nich był wprowadzony program becikowego który znacznie pomógł matkom, którego przyznam że traktowałem obojętnie.

O drugim dowiedziałem się z ust wielu rozmówców grubo po jego śmierci jaką była łatwiejsza dostępność do mieszkań.

Przez tę drugą zaszczepioną informację nabrałem szacunku do Prezydenta Lecha Kaczyńskiego... bo od długich lat myślałem o mieszkaniu i to jest jak dla mnie fundamentem mogącym mnie przekonać.

Pamiętam iż tego weekendowego i deszczowo pochmurnego dnia przyjechałem do Wrocławia chcąc dotrzeć do szkoły i ku mojemu zdziwieniu dosłownie wszystko było pozamykane w ramach żałoby narodowej o której dowiedziałem się w późniejszych godzinach tego dnia.

Mowa oczywiście o sytuacji rozbitego samolotu w Smoleńsku o którym dość często było później słychać w mediach spekulując również o zamachu na ówczesnego prezydenta.

Wówczas wybrano prawdopodobnie bez namysłu władze jakim była platforma obywatelska która ograniczyła znacznie becikowe i uniemożliwiła prawdopodobnie ludziom dostępność do mieszkań.

Wówczas jeszcze nie interesowałem się wiadomościami politycznymi i światowymi więc nie mogę być w pełni upewniony że ta dostępność do mieszkań była autentycznie ułatwiona za czasów Prezydentury Lecha Kaczyńskiego.


Gdy jednak ludzie mający już dość rządów platformy obywatelskiej zaczęli wychodzić na ulicę przez szeregi afer wypływających na światło dzienne, do władzy doszła formacja Prawa i Sprawiedliwości w 2015 roku która wprowadziła różne programy socjalne dla rodzin polskich w przeciągu paru lat.


Sama kwestia wspierających ludzi programów przez rząd prawa i sprawiedliwości to i tak niewiele ale znacząco wpłynęły one na przekonania ludzi przez co też widać efekty.

Ludzie zostali podzieleni do takiego stopnia ze jedni niemal z drugimi się agresywnie biją.

Jedni twierdzą że państwo rozdaje pieniądze inni uważają że w końcu coś się na lepsze zmienia...

Zaraz po wyborach parlamentarnych Rosyjskie władze usilnie starały się oczernić Polskę przed całym światem jako by Polacy podczas drugiej wojny światowej byli nazistami co jest kłamstwem i atakiem w samej istocie. Pokazuje to też w oczach wielu Polaków jak bardzo innym narodom zależy na wpływie na Polskę.

Pokazuje to też między wierszami pewien obraz zapewniający o niepodległości narodu polskiego skoro jednak porusza się takie tematy w opinii publicznej..

Problem w tym że Polska wycofała się z IPN po sporej ilości komentarzy światowych przeciwko Polsce.


Przed samymi wyborami na prezydenta Polski w 2020 roku pojawiają się różne spekulacje dotyczące niespełnionych przez Obecnego prezydenta obietnic przed wyborczych z roku 2015.

Business insider podaje że jest ich conajmniej siedem, począwszy od Likwidacji NFZ i zmian systemu leczenia w którym to pacjent będzie w centrum uwagi, ustawy frankowej, Emerytur bez podatku oraz podniesienie kwoty wolnej do 8 tysięcy złotych, Równe dopłaty dla rolników, Podnoszenie podatków dla najlepiej zarabiających, Likwidacja śmieciówek oraz "patologicznego" samozatrudnienia.

Oraz Pomniejsze obietnice: likwidacja VAT na ubranka; projekt obywatelski musi przejść pierwsze czytanie; zakaz prywatyzacji Lasów Państwowych w Konstytucji...

Chodź według wielu nie przychynych prezydentowi mediów pojawia się również znaczne poparcie dla samego prezydenta który rozpoczął swoją podróż busem prezydenckim po kraju w których to miejscach dostaje on oklaski i gratulacje a także podziękowania ze strony obywateli.

Samo przemówienie Prezydenta Andrzeja Dudy w obecnym roku na konwencji wyborczej w Warszawie pokazuje że autentycznie w Polsce mamy prezydenta odpowiedzialnego za naród, na tyle by wspierać polskie rodziny i podnieść standard życia ludzi.

Często można odnieść wrażenie dumy gdy słyszy się słowa obecnego Prezydenta... w przeciwieństwie do prezydentów którzy wcześniej zasiadali na stanowisku głowy państwa.


W oczach wielu jak i moich widząc zapewnienia że te programy będą kontynuowane i będą realizowane inne programy mimo komentarzy byłych rządzących za platformy obywatelskiej że na tę programy nie ma pieniędzy i nie będzie, można odnieść wrażenie autentycznie dobrej zmiany.

Jest to prawdą że zdołali osiągnąć te cele o których mówi ludziom Prezydent Andrzej Duda... w znacznym lub mniejszym stopniu.

Szczególnie gdy zobaczyłem w materiale filmowym człowieka dziękującego prezydentowi za program pięćset plus pomyślałem że warto by było i z mojej strony podziękować prezydentowi za szerzący się program bezdomność plus i Brak perspektyw plus, który funkcjonuje od lat w Polsce i nic się nie robi by wspomóc osoby bezdomne jak i niepełnosprawne tym szczególnej kiedy mieszkania drożeją.


Pomimo że być może chciałbym być często w takich miejscach by słuchać tych słów wypowiadanych przez samego Prezydenta Polski , to jak dla mnie osobiście wszystko to zdaje się być zbyt piękne by było prawdziwe... chodź by przez fakt że obecny rząd nie wywiązał się z fundamentalnej w moim przekonaniu obietnicy związanej z mieszkaniami dla ludzi by mieli oni szanse założyć rodzinę. Póki co nie widzę jakich kolwiek działań poza zapewnieniami dotyczących podniesienia standardu życiowego ludzi.


Przyznaje że do tej pory miałem okazję czytać kilka artykułów mówiących o łatwym otrzymaniu mieszkań do remontu w kilku miastach w Polsce co w mojej ocenie jest dość dobrym pomysłem lecz nie jestem pewien czy opłaty mimo wszystko tych wynagrodzeń nie pochłoną do takiego stopnia że ludzi na środki podstawowe nie będzie stać mówiąc tu oczywiście o wszechobecnej inflacji brutalnie rosnącej.


Wątpię też w słowa prezydenta twierdzącego na jednym ze swoich przemówień dotyczące inflacji że ceny spadną.

One wzrastają Panie Prezydencie i nic na to nie zapowiada aby miały one spaść.


Mimo wszystko siła i przewaga obecnego rządu jest miażdżąca niezależnie od tego jak bardzo mogli by się starać o władzę poprzednicy czy jakakolwiek nowa formacja.

Widać w oczach że jakie kolwiek działania w celu odsunięcia obecnej władzy praktycznie nie są możliwe z tytułu ogromnego poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości.

Często ze strachu przed powrotem do biedy dla tych ludzi którzy otrzymują .pięćset plus i są zobowiązani by niemal wychwalać programy Prawa i sprawiedliwości.


Autentycznie kilkukrotnie Obecny Prezydent Andrzej Duda swoimi decyzjami był w nie smak Prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu lecz z tego co mi wiadomo takie sytuację zwykle się rozchodziły po kościach.

Nie zmienia to jednak faktu iż prezydent hlubi się programami wspierającymi polskie rodziny podczas swoich wypowiedzi wyborczych.


Chodź już się mówi w mediach o Człowieku który chce dać rodzinom pięć tysięcy plus i aż widać w ludziach cynizm w kierunku takiej pomysłowości to sam się zastanawiam czy Polacy będą na tyle pomysłowi by się sprzedać.


Do czego jednak zmierzam...


Otóż można jednak mieć spore wątpliwości pomimo świadomości o autentyczności dobrej zmiany.

Bo czym zatem jest brak niemalże jakiego kolwiek wsparcia dla osób bezdomnych a tym szczególnej bezdomnych z niepełnosprawnościami nie mających perspektyw by mieć szanse na godne minimum egzystencjalne które pozwoliło by nawet założyć rodzinę.

Czy aby brak wsparcia dla osób bezdomnych poprzez przepisy o pomocy społecznej z 12 kwietnia 2004 roku... i niepełnosprawnych którzy nie widzą perspektyw nie jest już w samej istocie zamachem na ich życie nie zależnie od tego czy te osoby chcą czy też nie chcą zmienić swojego życia?

Bo jeśli przyjąć że osobom bezdomnym i nie pełnosprawnym mówiąc o każdym stopniu niepełnosprawności, nie należy się minimum egzystencjalne to dla jakich celów człowiek miałby walczyć?... pozostaje tylko czekać na nie uchronną śmierć lub na cud boży o ile Bóg w ogóle kiedykolwiek istniał i gdzieś tam jest.

Świadomość takiego człowieka czekającego jedynie na śmierć bez jakich kolwiek możliwości i realizacji marzeń jest równoznaczne z aktem samospalenia bo autentycznie po co żyć?

Często interesują mnie medialne przesłanki sytuacji w których ma miejsce samobójstwo lub samospalenie...a tym bardziej kiedy czyn tego rodzaju jest spowodowany brakiem perspektyw przez panujący system.

Bardzo prostym jest dla władz obedrzeć człowieka ze wszystkiego, nawet jeśli brać pod uwagę godność czy moralności ludzkie celowo działając na ludzką krzywdę.

Tak że moje pytanie tutaj wstawiam...

Skoro rząd dba o bezpieczeństwo i życie ludzkie to dlaczego widzimy na ulicach bezdomnych jak i tych bezdomnych starających się walczyć o życie będących bez meldunku i kupujących chwilową obecność w postaci wynajmu w skrajnej na przemiennej biedzie?

Dlaczego widzimy brak perspektyw do założenia rodziny?

Czy aby pozostawienie bezdomnego bez jakiego kolwiek wsparcia nie jest już w samej istocie zamachem na życie ludzkie? Gdzie jakieś poszanowanie praw człowieka?

Proszę mi nie mówić że bezdomni zgotowali sobie taki los poprzez własne wybory bo każdy jeden który w ten sposób myśli pokazuje tym samym chęć zrzucenia winy i odpowiedzialności na ludzi którzy sobie nie radzą z życiem.

Gdzie odpowiedzialność państwa polskiego i gdzie odpowiedzialność tego rządu za życie ludzi których pokarano bezdomnością?






24 . Odszkodowania dla osób bezdomnych za brak odpowiedniej pomocy


Przypuśćmy że zmuszanie do życia w bezdomności jak i pozwalanie na takie życie a także brak jakiegokolwiek działania w celu zmiany życia takich ludzi powinno karane.

Czy ignorancja urzędników i brak odpowiedniej pomocy urzędów może jednocześnie przyczynić się do zmuszania ludzi by żyli jako bezdomni?

Ile było przypadków w których telewizja na przykład uwaga w TVN że pracownicy socjalni czy też urzędy nie pomagały ludziom.

Czy z tego tytułu taki bezdomny który nie dostał żadnego odpowiedniego wsparcia, adekwatnego do zaistniałej sytuacji, może otrzymać odszkodowanie od rządu czy urzędu miasta?

Mówicie że bezdomni sami dokonują wyboru w komentarzach pod postami które nie dawno, bo w połowie Października wstawiałem z zapytaniem.

Ludzi komentarze były różne lecz wielu jednak krytykowało te posty.

Sądząc też po charakterze wypowiedzi tych krytykujących osób można było przyjąć za fakt iż ci owi krytykanci widza w swoich oczach bezdomnych jako jedynie meneli czy też żuli z pod sklepów którzy są nie ukrywając widoczni niemal każdego aktywnego dnia podchodzących do ludzi z prośbą o pieniądze na alkohol.

Są przecież też tacy bezdomni którzy chcą zmienić własne życie gdziekolwiek się starając by nie zostać bez dachu nad głową będący bez meldunku i jakich kolwiek perspektyw przez panujący system.

A jeśli sytuacja bezdomnego jest inna...

Jeśli nawet sąd lata wstecz uznał że można człowieka exmitować za nieposłuszeństwo wobec ojca który w oczach młodzieńca jest mordercą matki czego nie udowodniono z powodu braku dowodów i zeofilem której to sytuację widział na własne oczy przez przypadek...człowieka nie odpowiedzialnego w kwesti wychowania dziecka które już w wieku czternastu lat znalazło się w sytuacji w której mogło dojść do wykorzystania sexualnego...

Dziś już mężczyzny który spoglądając w przeszłość śmiało może powiedzieć że już w wieku trzynastu lat nie miał on autorytetu którego można było by się słuchać...będąc pozostawionym losowi w sytuacji w której się znalazł i nie miał wpływu na swoje życie by zaradzić ciągle trwającej bezdomności.

Bo jak nazwać brak stałego zamieszkania przez większość życia takiego człowieka?

Czy tylko brakiem stabilności?

Czy ta sytuacja nie wpływa na życie człowieka który chce żyć i ponad połowę życia walczy o przetrwanie dochodząc do wniosku że ta jego walka nie ma najmniejszego sensu... to koło wegetacji.

Czy nie widać że człowiek walczy o własne życie chcąc żyć bez patologii starając się ułożyć życie?

Jako dziecko i młodzieniec nie miałem wyboru i w tych warunkach przez lata się wychowywałem nie zdając sobie sprawy nawet z tego ze być może będę się mierzył z wiatrakami..

Pytam więc jeśli chodzi o ten akurat przypadek kto miał wybór w tej sytuacji?

Ojciec morderca prowokujący do kłótni i awantur, czy sąd który na tamten czas podjął zbyt pochopną decyzje exmisji bez możliwości otrzymania mieszkania ... i co najważniejszę na tamten moment bez żadnego zmuszenia obydwóch osób do spotkania się z psychologiem oceniającym jak się ma autentycznie sytuacja?

Czy już ta sytuacja nie pokazuje że doszło do zmuszenia przez władze do życia w bezdomności przez exmisję jakoby władza dołożyła mocy prawnej by człowieka zmusić do życia w bezdomności?

Czy za to można dostać odszkodowanie od rządu?

Dalej idąc czy brak odpowiedniej pomocy pomimo napisanych pism lat później i ignorancji ze strony urzędów może też przyczynić się do tego by zmuszać do kontynuowania bezdomności?

Czy za takie sytuację człowiek bezdomny może dostać odszkodowanie ? 

Czy może on dostać odszkodowanie za zniszczoną psychikę w związku z sprawą w której jest oskarżony jako człowiek który nawoływał do szturmu na władze Polski niekonwencjonalnymi metodami między innymi mówiąc o samospaleniu czy nawet licząc się ze śmiercią z rąk innych osób jak na przykład z rąk policji?. ... czując całym swoim sercem że jest dobrym człowiekiem z ambicjami i marzeniami założenia rodziny... ale z powodu braku perspektyw czy możliwości przyczynia się do zainteresowania polityką by jeśli będzie trzeba burzyć system by ubodzy dostali mieszkania i mieli to światełko nadziei na normalne życie ...

Przyznaje że słyszałem o ludziach potrzebujących którzy jednak kilkukrotnie dostali mieszkanie i nie wpłynęło to pozytywnie na życie tych ludzi...

Ci rozmówcy twierdzili też że bezdomni którym się pomaga nie płacą rachunków... w sposób pytający mówili "więc co z takimi osobami zrobić"... niemal z wyrażeniem rozkładanych rąk. Nic w tym dziwnego że ludzie bezdomni często nie potrafią sobie poradzić psychicznie z wieloma sprawami życia codziennego przez różne okoliczności... i niezależnie od tego czy oni sobie nie potrafią poradzić uważam że pomoc jest niezbędna.

Najlepiej jest powiedzieć że nie ma sensu takim ludziom pomagać lub pomagać na odczepnego być może nie w pełni.


I teraz dalej idąc...

Czy taki człowiek może dostać odszkodowanie za to że stał się wrogo nastawionym w trakcie całego swojego życia do władz...przez bezdomność do której został zmuszony i całe życie walczy o łyk powietrza?

Człowiek Robi coś przez całe życie by przeciwdziałać atakom na jego życie... często być może nieświadomie popełniając błędy...przy czym zaznaczając że już w wieku 13 -14 lat był sierotą wystawionym na niebezpieczeństwa i ignorowano to w każdym czasie jego życia...

Staje się być nawet prowokatorem dla rządu i przeciwnikiem władz do czasu gdy autentycznie dojdzie do zmian... by owi politycy dostrzegli problem i zaczęli odpowiednio działać na krzywdę ludzką.

Oto odpowiedź na pytanie dlaczego tu jestem i krytykuje władze. Jeśli mamy rząd który pomaga ubogim ludziom to gdzie on jest? Tacy socjaliści jesteście!!!

Czemu rząd nie pomaga biednym ludziom?... ludziom bez perspektyw którzy mają marzenia.

Czy to jest sprawiedliwością że człowieka spotyka ciągłe chroniczne nieszczęście i skrajne ubóstwo?

Gdzie biały orzeł ?

Gdzie instytucje które wspierają bezdomnych które zakwaterowują takich ludzi w mieszkaniach?

Trafiłem jakiś czas temu na post z zapytaniem odnoszącego się do obrony ideii jakoby Ludzie mogli adoptować dzieci i je wychowywać... co prawdą jest ten post został później usunięty.


Trafiłem tam jednak na kilka komentarzy opisujących sytuacje w której wypowiadały się osoby wychowujące się w domu dziecka... twierdzące że domy dziecka zapewniają mieszkania dla tych dzieci....nie mam pojęcia jak to wygląda w obecnej rzeczywistości...

Oczywiście nie raz już to słyszałem i stąd moje podejście że wolałbym już wychowywać się w domu dziecka niżeli żyć jak do tej pory od patologii do bezdomności ciągnącej się latami aż po średni wiek..


Dalej idąc już pomijając mój przypadek w którym poza bezdomnością też jestem niepełnosprawną osobą czy ludzie bezdomni i niepełnosprawni mogą dostać odszkodowania za brak adekwatnej pomocy ze strony urzędów?

Gdzie są instytucje pomagające ludziom mającym powyżej trzydziestego roku życia na całej linii ich problemów życiowych w których podobnie jak ja nie widząc ani perspektyw ani możliwości przez złe zarządzanie urzędów i państwa w postaci przepisów i wymogów które są nie możliwe do spełnienia aby chodź postarać się o socjalne mieszkanie czy też komunalne... a co dopiero dostać takie mieszkania co się wiąże z cudem z powodu ich prawdopodobnego braku.

Gdyby jednak perspektywa wyglądała inaczej...


Załóżmy że ludziom bezdomnym przez jaki kolwiek wyrok exmisyjny lub z jakiej kolwiek innej przyczyny pozostali osobami bezdomnymi będącym bez meldunku powyżej pół roku niezależnie od tego czy wynajmowali w tym czasie lokal, powinien przysługiwać lokal socjalny lub komunalny.

I dalej w przypadku gdy urząd miejski nie zobowiąże się do udzielenia wsparcia w postaci mieszkania socjalnego lub komunalnego, po tym czasie, osoby bezdomne będące bez meldunku mogły by mieć pełne wsparcia prawo odszkodowawcze którego kwota odszkodowania była by równa ceny rynkowej kawalerki wraz z wszelkimi dodatkowymi kosztami zakupu.. z zobowiązaniem prawnym do zakupu na własność bez możliwości sprzedaży ale z możliwością dziedziczenia na dzieci.


Chodź by przez obecne przepisy socjalne które nie dają możliwości otrzymania mieszkania socjalnego lub komunalnego ludziom nie posiadającym meldunku i nie mającym do kąd wrócić.

Według mnie niezależnie od tego czy kupują oni chwilową obecność w postaci wynajmowanego pokoju... są oni osobami bezdomnymi niezależnie czy tego by o nich tak mówiono chcą czy też nie.


Podobnie jak powyżej i niezależnie od tego czy człowiek jest bezdomny i za razem bez meldunku ...

Osobom nie w pełni sprawnym również powinien przysługiwać lokal socjalny lub komunalny chodź by ze względu na dyskryminacje osób z niepełnosprawnością przez potencjalnych pracodawców jak i urzędów pracy... przez brak szerokiego wachlarza ofert pracy z głównie siedzącymi stanowiskami pracy jak i brak określonych szkoleń w ramach przekwalifikowania zawodowego dla osób z niepełnosprawnością niezależnie od stopnia niepełnosprawności.

I przez brak pracy odpowiedniej do stanu zdrowia, ciągnącej się dłużej niż dwa lub trzy miesiące.

Osoby te również w przypadku gdy urząd miejski nie zobowiąże się do udzielenia wsparcia w ciągu sześciu miesięcy, osoby niepełnosprawne będące bez meldunku mogły by mieć pełne wsparcia prawo odszkodowawczego którego kwota odszkodowania była by równa ceny rynkowej kawalerki... we własności wraz z wszelkimi dodatkowymi kosztami zakupu, z zobowiązaniem prawnym do zakupu bez możliwości sprzedaży ale z możliwością dziedziczenia na dzieci.


Oba te przypadki były by wpisane jako niezależne od warunków finansowych i metrażowych jakie obecnie funkcjonują.

Natomiast odszkodowania dla obywateli wypłacene były by z budżetu danego miasta w którym osoba ta wykazała by chodź by jedną umowę najmu na jego terenie jako świadectwo że zależy takiej osobie na mieszkaniu.


Swoją drogą pozwoliło by to poprawić znacznie sytuację związaną z przyrostem naturalnym o którym się mówi w związku z obecnym niżem demograficznym.


Ludzie mający od dziecka dobry start bez sytuacji tak niebezpiecznej jak bezdomność jako jedyni mogli by otrzymać kredyt na mieszkanie które mogli by kupić.

Natomiast wymaganie nawet poprzez brak jakich kolwiek możliwości w skutek czego doprowadza się ich do zmuszania ...osób bezdomnych czy niepełnosprawnych do czynu jakim jest kredyt powinno być w mojej ocenie surowo karane... bo ci ludzie nie mają często wsparcia ze strony rodziny... są zostawieni sami sobie.


Czynsz każdego zakupionego pieniędzmi z odszkodowania ze środków budżetu miasta byłby na tyle niski by środki z miejskiego ośrodka pomocy społecznej w trakcie trwającego statusu osoby bezrobotnej mogły w pełni zapewnić podstawy egzystencji przy założeniu że osoba ta jest zarejestrowana w urzędzie pracy który robił by wszystko by taka osoba dostała odpowiednią pracę biorąc pod uwagę również stan zdrowia osoby niepełnosprawnej.


Natomiast pieniądze z odszkodowań tego rodzaju nie były by wypłacone dla osoby bezdomnej lub niepełnosprawnej do ręki z powodu ryzyka iż mogły by one te pieniądze przeznaczone na określony cel przeznaczyć na inne rzeczy...lecz były by przekazywane bezpośrednio dla osób które chcą sprzedać kawalerkę w ramach dopięcia sprawy do końca czego kolejnymi zobowiązaniami były by zameldowanie się i wprowadzka do mieszkania osoby bezdomnej której czy niepełnosprawnej.


Gdy obecny rząd doprowadzi do zmian takich jak powyżej opisanych dopiero wówczas uznam że robi on coś bardzo odpowiedzialnego w państwie w ramach bezpieczeństwa dla ludzi.

Póki do takich zmian nie dojdzie i będę widział bierność w działaniach dotyczących tych problemów, będę uważał że rząd jest w spułwinny zamachom na ludzkie życie.

W moich oczach bezpieczeństwo dla ludzi będzie dopiero wtedy kiedy ludzie będą mogli żyć i dokonywać wyborów mogąc spokojnie bez nacisku podjąć jakiekolwiek decyzje.


Bardzo możliwe ze osoby będące niepełnosprawnymi będą mogli wówczas mieć szanse otrzymać odpowiednie zawody w ramach przekfalifikowania zawodowego odpowiedniego do stanu zdrowia... w postaci co najmniej trzech lub pięciu zawodów by poszerzyć swoje możliwości.

Staż prawdopodobnie nie był by już problemem dla większości.


Chodź osobiście uważam że ceny w zakupie mieszkań powinny być co najmniej zmniejszone do jednej ósmej ułamka w porównaniu do obecnych cen rynkowych mieszkań, to wystarczą odpowiednie przepisy by dać ludziom perspektywy do życia.

Natomiast chwilowe lub czasowe kupowanie w postaci wynajmowania mieszkania lub pokoju mogło by być dostępne głównie dla osób z zagranicy i osób zdrowych fizycznie którzy mogą znaleźć pracę w każdej chwili.

Także też w mojej obecnej opinii maxymalne ceny wynajmów lokali u prywatnych osób powinny być co najmniej równe z połową wartości zapomogi z miejskich ośrodków pomocy społecznej, chodź uważam że przy takich cenach żywności jakie są obecnie to kwota zapomogi z miejskich ośrodków pomocy społecznej w mojej ocenie powinny być co najmniej w kwocie dwukrotnie wyższej w porównaniu do obecnych.


Gdyby zaczęły się odszkodowania od rządu dla bezdomnych... rząd zacznie przychylnie patrzeć na ubogich ludzi i zacznie działać ku ich lepszym warunkom nie dyskryminując ich czy też nie wyrzucając po za margines społeczny jak to ma miejsce w obecnej rzeczywistości.

Ale w pierwszej kolejności ten temat trzeba podnieść na skalę europejską ponieważ pomimo iż mówi się że Prawo i sprawiedliwość wspiera ludzi programami w przeciwieństwie do innych państw europejskich to w każdym kraju europejskim są bezdomni i rośnie ich liczba.

Nie widać żadnej pomocy ze strony władz czy to polskich czy zagranicznych by zmniejszyć skalę bezdomności do minimum w Europie.

Po za jednym programem o którym bodajże już wspomniałem "najpierw mieszkanie" którym zainteresowała się Brytania.

W Polsce tylko się mówi o tym programie i przekształca w sposób taki by w mieszkaniu zamieszkiwało kilkoro osób... co nie zupełnie przełoży się pozytywnie na statystyki demograficzne ale szanse na wzrost będą już nieco większe.




Jeśli ludziom odbiera się możliwość warunków do założenia rodziny poprzez zafundowanie bezdomnym jedynie pokoju to ja się wcale nie dziwię że ludzi będzie mniej szczególnie przy takich cenach w zakupie mieszkań jakie są obecnie


Mój przypadek pokazuje też że będę walczył nie tylko o siebie ale też o innych którzy są w podobnej lub zbliżonej sytuacji do mojej i z pewnością się nie poddam w dążeniach i proszę się mi nie dziwić nawet wówczas gdy posiadam w sobie myśli sucyidalne.

Bo jeśli rząd i władza traktują w ten sposób ludzi by za wszelką cenę nie dać ludziom odpowiednich podstaw egzystencjalnych to w mojej ocenie nie tylko nie żyjemy w niepodległym państwie ale żyjemy również w zagrożeniu życia z lufą karabinu wykierowaną w naszym kierunku z treścią "siedź cicho bo w przeciwnym wypadku cię rozstrzelam".

Czy widząc taką sytuację w której masz pewność śmierci którą spotka ciebie prędzej czy później, nie mając większego lub mniejszego wpływu na zmianę decyzji twojego oprawcy ..nie ruszysz się z rękoma w obronie własnego życia przy najlepiej nadającej się do tego sytuacji?

Głupio umierać bez jakiej kolwiek walki w takiej sytuacji.









25 Przekonanie o brutalności władz wobec ludności


Nim jednak napisze o kolejnych wydarzeniach z mojego życia muszę jednak przedstawić zarys obrazu o jakim przekonuje się wiele grup środowisk społecznych ludzi niemal na całym świecie.

Chodź rozdział ten jest dość długi i podaje w nim głównie informacje zasięgnięte z źródeł to między wierszami dokładam coś od siebie. Meritum jednak będzie w ostatnich słowach tego rozdziału.

Informacjami ze świata zacząłem się interesować w czasie gdy Prezydent Stanów zjednoczonych Donald Trump i Prezydent Korei północnej Kim Jong Un prężyli przed światem swoje muskuły pokazując kto jest silniejszy pod względem sił militarnych i broni nuklearnej... przez co nawet dochodziło do pojawiających się komicznych memów w internecie. To był przełom 3 kwartału 2017 roku.

Spekulowano również w mediach o różnych siłach militarnych w tym czasie szczególnie Europy przeciw Rosji jak i również porównując siły Rosji do Stanów Zjednoczonych...wówczas odbywałem staż finansowany z projektów unii europejskiej przez fundację Eudaimonia o którym wspomniałem w dwóch rozdziałach "Praca i kręgosłup i czas w którym pogorszyła się moja sytuacja." i "Będąc w Legnicy.

Koncówka roku".

Tego rodzaju tematy mnie na tyle zainteresowały że niemal uzależniły od napływu informacji ze świata.

W końcu doszło też do excytacji czy też explozji w świadomości że pojawiły się spekulacje z moim udziałem pomiędzy osobami z którymi miałem styczność w pracy czy nawet w internecie.

Głównym jednak powodem mojego zainteresowania było zdobycie informacji która być może wpłynęła by pozytywnie w moje życie przez dotychczasowy brak perspektyw ciągnący się niemal od czasu w którym pojawił się problem zdrowotny... chodź w moim przekonaniu ten brak perspektyw zaistniał w momencie w którym dostałem wyrok eksmisyjny.

W późniejszym czasie czytałem już o różnych rzeczach...od tematów sankcji związanych z zajęciem ziem Krymu przez Rosyjskie Siły zbrojne...

Na bywając też wiedzy o karierze Prezydenta Rosji wraz z prowadzonymi wojnami przez państwo rosyjskie czy tez wojen na bliskim wschodzie, usiłując w pewnym stopniu porównać prezydentów dwóch największych mocarstw w których to jeden z nich niemal kupił prezydenturę, natomiast drugi przeszedł przez masę szkoleń nabywając wiedzy i doświadczenia...

Po politykę krajów szczególnie europejskich przez ich chęć przyjmowania imigrantów do Europy ze względu na najgłośniejsze wzburzenia społeczne dla pozytywnych efektów gospodarczych które okazały się być fiaskiem z kilku przyczyn o których powiem poniżej.

Było również głośno z różnymi materiałami jak chodź by fakt że głównie sprowadzani byli mężczyźni w wieku poborowym natomiast przekazywano opinii publicznej iż są to jedynie kobiety z dziećmi o których mówiono przed przyjęciem fali imigrantów... co pokazuje jak bardzo zależało Angeli Merkel na wzroście gospodarczym.

Jak również o protestach w Europie które zapoczątkowały francuskie żółte kamizelki... które niemal jak wirus zaczęły się rozprzestrzeniać w Europie na przełomie listopada 2018 roku.

Także i czasami politykę zagraniczną z krajów blisko wschodnich gdzie było głośno o różnych niuansach od strzelaniny w demonstrantów na granicy z Pakistanem i izraelskie doniesienia że taki akt zabicia Pakistańczyków nie był z ich strony łamaniem praw człowieka podobnie jak w przypadku Francji podczas już wcześniej wspomnianych protestów w których to dochodziło do krwawych starć z policją czego następstwem były materiały brutalnego potraktowania ludzi protestujących przez policję co uznawane jest też jako łamanie praw ludzi.

O żydowskich roszczeniach wobec Polski przed wyborami do europarlamentu które prawdopodobnie są realizowane w nieświadomości ludzi.

Doniesienia drobnych ataków pomiędzy Iranem a Izraelem mogącym doprowadzić do wybuchu wojny nuklearnej pomiędzy tymi państwami jak i Stanami Zjednoczonymi czy też nie dawne mierzenie się na rękę Stanów zjednoczonych z Iranem czyli konflikt mogący również doprowadzić do wojny nuklearnej, przez zestrzelenie amerykańskiego drona jako pretext do wszczęcia wojny chcąc rozbroić z punktu widzenia stanów zjednoczonych nieposłuszny Iran przypuszczalnie produkujący broń masowego rażenia...

Tu też gdzie dochodzi do przejmowania irańskich i brytyjskich bodajże tankowców z ropą.

To wszystko związane z wyścigiem zbrojeń od momentu kiedy to stany zjednoczone wycofały się z porozumienia nuklearnego ze względu na fakt że podobno Rosja bogaci się w kolejne magazyny głowic jak i na terenie Iranu przekroczona jest ilość radioaktywnych odpadów sugerująca o tym że Iran również zwiększa zapasy... chodź w moim mniemaniu to bardziej związane jest z coraz to nowszymi technologiami zwiekszającymi zasięgi rakiet które zmieniają same z siebie strategię tworząc to kolejne zagrożenia.

Nie potrafię sobie przypomnieć w jaki sposób znalazłem, ale zacząłem oglądać w internecie takie kanały na youtubie informacyjno polityczne i niezależne jak na przykład Wideoprezentacje- youtuber komentujący rzeczywistość, U Roli, Bądź na Bieżąco i inne.

Od nie dawna również Suwerenny pl który mówi na jednym ze swoich filmów o konflikcie Irańsko Izraelskim i szyickich powiązaniach pomimo krajów które toczyły ze sobą wojnę mówiąc oczywiście o linii Izrael-Irak.

W połowie sierpnia i początkiem września 2019 mówi się że Izrael w ciągu paru dni zaatakował Irak i Libię i walczy on już z co najmniej pięcioma państwami.

Wiadomościami z różnych stron internetowych faszerowałem swój mózg, niemal wszystkim dostrzegając przy tym wiele obrazów.

Stało się to dla mnie pewnego rodzaju formą od izolowania się od realnego świata w którym po prostu na okrągło czuje się beznadziejnie jak i forma zabawy w postaci układanki.

Natomiast te obrazy które mi się pokazywały i pokazują będące formą układanki gdzie każda informacja ma w sobie ziarnko prawdy i gdy czytasz dużo i poświęcasz masę czasu na czytanie zaczynasz dostrzegać co chwila kawałek puzla całej układanki.

Potrzebujesz czasu i cierpliwości by dostrzec obraz całego niewolniczego systemu w jakim się znajdujemy i w jakim żyje każdy człowiek związany z systemem Europejskim i nie tylko.

Dostrzegasz nie jednostki tylko szablony charakterów czy też szablonowe bez litosne podejście władz do jednostek...dostrzegasz brak wolności i niezależności.. a nawet już brak prywatności... czy brak niepodległości po mimo że w polskich mediach mówi się o czymś zupełnie odwrotnym.

Dociera do ciebie że żyjemy w świecie w którym robi się z nas podwójnego niewolnika odnośnie podatków i kredytów...lub jeśli jest szansa to doją na maxa byle by dobić człowieka do dna.

Weźmy obecny przykład Agrouni... na człowieka który stoi na czele ruchu Agrounii prawdopodobnie będzie musiał płacić za szkody wyrządzone podczas jednego ze strajku na terenie warszawy w postaci przypalonego asfaltu...czujecie to?

Jak to mówią ludzie władzy... "na każdego znajdziemy paragraf".

Nie wnikam w kwestie szkód jakie zostały wyrządzone ale chcę bardziej podkreślić obraz którego dostrzegam... jak władza stara się uciszać ludzi wszelkimi metodami mających nie przychylne dla władzy postulaty.

Weźmy chodź by polityków którzy przechodzą do partii jak na przykład Pan Kukiz by nie głosić nieprzychylnych informacji przeciw formacji PSL który często mówi że brakuje odpowiedzialnych polityków.

Co pokazuje że Zwykły szary człowiek z ulicy mający jakieś zdanie i ambicje czy też cele by poprawiać w Polsce stan rzeczy nie ma szans by dostać się do politycznego grona na posła.

Natomiast ta narracja pokazująca przypadek Agrounii ukazuje również między wierszami że władza jest sprzedana gospodarce Niemiec która stoi na czele unii europejskiej z Francją... w końcu Polskę podzielono na strefę wpływów podczas drugiej wojny światowej. Produkty są kupowane z niemieckiego rynku w ramach wyprowadzania polskiego kapitału nie inwestując w polskie przedsiębiorstwa rolników chodź sam prezydent zapowiada wsparcie dla rolników którego nie widać.

Ile polskich firm zostało sprzedanych zagranicznym inwestorom? Ilu firmom nie pozwolono na rozwinięcie skrzydeł jak w przypadku niegdyś Optimusa.

Gdy czytałem artykuły o podnoszonych cenach żywności i które do dziś się widzi rządowe zapowiedzi o podwyżkach cen produktów spożywczych i głównie najczęściej kupowanej przez ludzi lub podnoszeniu cen paliw czy też energii która być może i jest skierowana w przedsiębiorstwa czy firmy dając do świadomości ludziom że to tylko bogaci na tym ucierpią co w mojej opinii jest kłamstwem medialnym by nie siać paniki...poczułem że muszę coś napisać.

Bo nie dość że mało zarabiam jako jednostka, to nie stać mnie na podstawową egzystencję szczególnie że kupuje tylko obecność w miejscu który staje się chwilowym korespondencyjnym adresem bez możliwości w przyszłości do jakiej kolwiek własności.

I te rosnące podatki zmuszają do złego nastawienia wielu ludzi z czego zdaje sobie sprawę że nie tylko mnie.

Uważam że te wszystkie tworzone podatki o których się mówi że uderzą one w przedsiębiorców czy korporacje nic bardziej mylnego uderzą w najbiedniejszych nie zależnie od tego że w mediach się mówi że one jedynie uderza w tych bogatych i nikt nie będzie w stanie nawet tego sprawdzić czy też zweryfikować.

Te wszystkie informacje dawały mi do zrozumienia że my ludzie żyjący w Polsce jesteśmy niczym dla władz jak tylko maszynkami do łupienia i wykorzystywania w biały dzień dla cudzysłowiowego "dobra wspólnego narodu".

Taśmy Pana Premiera Morawieckiego pokazały jak bardzo rządzący traktują ludzi ukrywając się pod płaszczem kłamstw że mowa była o imigrantach innych narodowości natomiast nie o Polakach. Zacytuję tylko trzy słowa "Za miskę ryżu" – nagrania można wysłuchać w necie.

Już pomijając news w którym to jakoby Premier Mateusz Morawiecki został okrzyknięty kłamcą przez Panią Barbarę H.

Do tej pory było jeszcze kilka niusów jakoby Premier Polski mijał się z prawda po mimo wotum ufności Pana Premiera które nijak się ma do prawdy i jest ono kupione za pięćset plus lub nagrody.

Sam Paweł Kukiz chciał aby każdy obywatel narodowości polskiej mógł mieć szanse dostać się do polityki bynajmniej tak to odebrałem, by móc zasiąść na stołku tworząc przepisy ale nie widać w tym kierunku żadnych zmian... do czego zmierzam... otóż do tego że w polityce zasiadają na wysokich stanowiskach tylko ci którzy są z rodziny i jeden drugiego wspiera stąd ufność do pana Morawieckiego?

A może powiązania Kosteckiego o którym głośno było ze względu na tajemnicze morderstwo jego osoby... już trzeciego bodajże świadka w sprawie jakoby centralne biuro śledcze zdobywali haki na polityków pod pretextem szantażu by ci być może byli za Prawem i sprawiedliwością i będąc zmuszeni do wypowiadania się o Panu Morawieckim dobrze?

Taka Książka Wojciecha Sumlińskiego pt" Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera" już w istocie mówi o podziałach w różnych instytucjach jak i o cichych układach.

Z reszta w opinii już od dawna istnieje przeświadczenie jakoby Politycy głównie kłamali.... dlatego też część odbiorców przez lata nie słucha ani nie interesuje się wiadomościami związanych z polityką... niektórzy już nawet nie chcieli i nie chcą o polityce słuchać.

Dodatkowo w mediach nie raz i nie dwa poruszało się ten temat i ja w sumie muszę to po prostu tutaj napisać...

Widząc ten polityczny cyrk... to odnoszę wrażenie iż Rządzący w Polsce są jedynie Marionetkami którzy jeden przez drugiego ze względu na szemrane interesy i brak niezależności pod wpływem szantażu są zmuszeni do wyrażania poglądów wspólnych.

Chodź chce w to wierzyć że jest jak zapewnia władza i Prezydent Andrzej Duda to uważam nie mamy Polskiej i niezależnej władzy.

Żyjemy w niewolniczym systemie o którym dowiaduje się coraz więcej osób poprzez internet jak i z książek..

Zapraszam na youtube z hasłem " Kto naprawdę rządzi polską Poseł Pis zdradza szokujące fakty o pieniądzach władzy Analiza".

Chodź to jeden artykuł to wiele informacji z różnych źródeł niemal potwierdza przypuszczenia.

Czy wciąż sądzisz że żyjemy w niepodległym państwie?... Mówi się że żyjemy w demokratycznym państwie ale tak wcale nie jest. Pan Krzysztof Woźniak na filmie pt "Demokracja to iluzja – jak system robi z ciebie niewolnika" z 26 lipca 2019 roku dokładnie wyraża swoją opinię i bardzo ciężko się z nim nie zgodzić.

Jest dużo też innych informacji które mogą dać do świadomości że Polska jest pod zaborem pomimo ogólnej świadomości ludzi o istnieniu demokratycznego i niezależnego państwa które w znacznej części ono nie istnieje... jest tylko iluzją.

Stajemy się policyjnym państwem tym bardziej że służby centralnego biura śledczego prawdopodobnie od jakiegoś czasu mają sposoby na Inwiligacje ludzi i niezależnym mediom nie przychylnym władzy.

Ator na jednym z swoich filmów z początkiem września 2019 roku mówi że centralne biuro śledcze zakupiło od izraelskich sił program "Pegazus" jakoby media podawały że taki program do Inwiligacji został dopiero teraz zakupiony, mam jednak podejrzenie że ten program już był w Polsce znacznie wcześniej...co pokazuje przykład słynnego Snowdena... juz pomijając działania władz które jak tylko mogą starają się ukrócić działalność niezależnych mediów poprzez cenzurowanie informacji...

Dodając jeszcze o protestach w Niemczech jak i w Polsce dotyczących wolności do informacji.

Niby mówią nam o tej Niepodległości i wyzwolonym narodzie ale nie wszyscy widzą w tych słowach jad czarownicy i dalej jesteśmy dojeni na lewo i prawo z każdej niemal strony.. będąc zaślepieni urokliwymi słowami z ust wiedźmy.

Ponawiam pytanie między innymi dlaczego więc mamy w sklepach porównywalne ceny jak na zachodzie Europy w porównaniu do różnicy zarobków z zachodu i w Polsce...czy to uważasz za niepodległość?

Jakiś czas temu o niepodległość ekonomiczna walczyli rolnicy Agrounii których to rząd Polski starał się stłamsić i media przekupione przez władze w tv przedstawiają ich jako chuliganów... jedynie w Internecie grzmiało krytycznymi komentarzami w kierunku władzy i między innymi zaczęło się mówić wówczas o Cenzurze w mediach głównego nurtu byle by w Europie zatrzymać rewolucję która jest potrzebna i niezbędna w walce przeciw totalitarnemu bogactwu i dla poprawy życia ubogich ludzi w całej Europie.

Chwile po protestach w Europie i w Polsce a właściwie niemal w trakcie tych protestów zaczęło się mówić głośno o Cenzurze w Internecie i to nie tylko w Polsce ale w całej Europie.

W samych Niemczech też doszło do bojkotu i to w znaczniejszej ilości niż w Polsce... o ironio dlaczego żyje w takim podle traktującym ludzi kraju.

Chodź za granicami też nie lepiej.

Weszliśmy w świat Internetu chodź procentowo dalej mało osób się interesuje czytaniem informacji z tego źródła to z każdym następnym pokoleniem jest ludzi znacznie więcej interesujących się tym co się dzieje w świecie odchodząc od powszechnych telewizorów... uważając je za przeżytek. Niewiele się jednak zmienia jeśli bardzo spora ilość ludzi jeszcze korzysta z odbiorników telewizyjnych uznając go jako jedyną formę zdobycia informacji.

Moim zdaniem jednk ludzie powinni to wszystko po wyrzucać na ulice w ramach rozpoczynającej się Europejskiej rewolucji i udać się w kierunku budynków sejmowych licząc w miliardach osób. Dalej idąc...

Władze Unii europejskiej obawiają się tej eskalacji w postaci wolnej i niezależnej informacji (stąd acta) i Inwiligacja nie przychylnym władzy osób.

Pewnie gdyby nie wolna informacja w Internecie to my jako Polacy nie do wiedzielibyśmy się o zamieszkach we Francji czy w Niemczech.

Jeśli jednak już jesteśmy w temacie Francji to muszę powiedzieć też o zaobserwowanych przeze mnie niusach o których w telewizji publicznej się nie mówiło.

Ogólnie Francja jako kraj niegdyś był spokojnym i romantycznym, ludzie mogli sobie pozwolić na wyjścia...żyli znacznie ponad przeciętną w Europie... dzisiaj też tak jest i im władza stara się odbierać podobnie jak robi się to w Polsce od lat gdzie człowiek już tego nie zauważa i jest to mocno wypychane ze świadomości w Polsce...dlatego uważam że polscy są nie tyle co daleko za niewolniczym czarnoskórymi ludźmi ale też są tchórzami.

Do czego pije? Mógłbym powiedzieć na wstępie o Ukraińcach którzy bardziej widzą niewolnictwo w Polsce niż my sami ale zacznę jednak od czego innego.

Otóż Dziś i na przestrzeni kilku miesięcy ukazują się krótkie reportaże wraz z materiałami video w których pokazuje się jak władza Francji nie szanuje praw człowieka...w związku z rewolucją żółtych kamizelek.

Gdy się to wszystko widzi...tych ludzi walczących o godne warunki we Francji i docieka się informacji z różnych źródeł to niemal każdy człowiek poparł by Protesty Żółtych Kamizelek. Tym bardziej człowiek dostaje nerwo-ścisku w dłoniach gdy się czyta w artykule odnośnie wypowiedzi jednego z polityków francuskich mówiący że Francuzi powinni ograniczyć się w przyroście populacyjnym zastępując nowe życie w rodzinie imigrantami- wystarczy sobie wygooglować.

Robić mniej dzieci, żeby zrobić miejsce imigrantom – twierdzi Yves Cochet, francuski polityk, były minister ds. zagospodarowania terytorium i ochrony środowiska oraz były lider Zielonych.

O demograficznym problemie mówi się nie tylko w Polsce ale i w całej Europie w której panuje system prawa lub też jest traktowany jako ucywilizowany świat......

Czyżby w każdym kraju unii europejskiej brakowało podatników czy po prostu ten system jest wadliwy przez brak perspektyw i biedę panującą w takim systemie?

No tak ... jak by nie patrzeć to system w dużej części europejski przez co też się spotkałem z opinia społeczną by jednak Polska jako kraj wyszła z szponów unii europejskiej która według prawicowców unia europejska nie wyznaje tych samych ideii jak niegdyś...że się zmieniła.

Rząd jednak polski wybiera sobie kandydatów do europarlamentu wybierając jedynie osoby które były by skłonne do tworzenia bardziej niewolniczych praw dla ludzi wchodzących w skład ludzi Europy.

Wielu się wypowiadało w komentarzach na ten temat w internecie i mówili oni w rożnych artykułach że on tzn ten system w końcu upadnie i jestem przekonany że tak z pewnością będzie... prędzej czy później... i jestem tego świadom że Cenzura w internecie z niczego się nie wzięła.

Bo jak by nie spojrzeć, ten protest we Francji również był pewnego rodzaju ogniskiem rozprzestrzeniającym się również w Niemczech mówiących a nawet niemal bijących na alarm o braku bezpieczeństwa odnośnie mordujących Niemców imigrantach o wyznaniu islamu.

Rozumiem że każdy imigrant to też człowiek i być może że władze państw chętnych do przyjęcia takich ludzi widzą w nich tanią siłę roboczą i podatników ... tak też przedstawiają to za każdym razem w mediach.

Rozumiem też że są imigranci również autentycznie potrzebujący wsparcia i część z nich chce się dokładać swoją pracą będący zadowoleni z pracy i układania sobie życia na ziemiach europejskich ale takich imigrantów jest znacznie mniej... chodź bardziej piszę tutaj o kwestiach bezpieczeństwa nawet biorąc pod uwagę bezpieczeństwa budżetu państw europejskich ponieważ podobnie jak Ukraińcy w Polsce dostrzegają chęć ich wyzysku siły roboczej jak i pieniędzy w postaci pazernych właścicieli mieszkań widzących własne pieniądze w kieszeniach ukraińskich pracowników tak też imigranci z ziem afrykańskich nie są na tyle nie inteligentni by nie dostrzec tej zależności.

Znaczna część przybyszów to mężczyźni w wieku poborowym przez władze europejskie traktowani jako siła robocza, natomiast kobiet z dziećmi mało kiedy widać... co pokazuje oczom ludzi że unii zależy tylko sile roboczej... problem dopiero pojawia się nieco później...

Otóż nie wzięto jednak pod uwagę że to ludzie bardziej roszczeniowowi nie chcący pracować dla chrześcijan ze względu na ich religię i żyjący głownie na socjalu, czujący się w tym systemie jako ludzie podlegli i z pewnością dojdzie jeszcze do wielu sprzeczek z ich udziałem...prawdopodobnie z braku ich wiedzy na temat działającego systemu...

Dlatego często mówiło się o asymilacji imigrantów przez co powstał kolejny problem.

Ci imigranci nie chcą się asymilować lecz tworzyć państwo w państwie.

To nie jedyna nie chęć europejczyków do migrujących osób mimo w części Europy pewnej tolerancji.

Najwyższy wskaźnik obaw w oczach chrześcijańskiego europejczyka to imigranci o wyznaniu islamu ponieważ człowiek tego wyznania traktuje katolików i chrześcijan za niewierzących... i w oczach imigranta o wyznaniu islamu widzi on nas jako martwych.

Oni wierzą że gdy zabiją nie wiernego będą mieli miejsce w śród dużej ilości kobiet w niebie.

Przyznaje że osobom przyjezdnym powinno się pomagać i wynajem mieszkań u prywatnych osób jest całkiem adekwatną formą pomocy na wstępie, lecz sama asymilacja i chęć pracy powinna uprawinać do większych przywilejów tych osób.

W Polsce jednak ta asymilacja występuje prawdopodobnie dzięki czemu siła robocza z Ukrainy ma bardziej pozytywny wpływ na gospodarkę i w oczach Polaków widać w pewnym stopniu wpływ w przeciwieństwie do Niemiec w których katolicyzm upadł.

Muszę też zaznaczyć że we Francji też w już kościół upadł, Polska jest ostatnią ostoją kościoła pomimo rozłamu samego kościoła przez ciągłe afery o zabarwieniu sexualnym.

Tym bardziej widząc wydarzenia w postaci nagonki na Kler... chodź co prawda nie bronię samego kościoła to uważam że prawdopodobieństwo upadku kościoła w Polsce jest też spore.

Obecnego papieża Franciszka też można było by podać jako jeden z przykładów który dopuścił się wydania chrześcijan islamowi przez co doszło do przypuszczeń rozłamu kościoła. Ale temat ten ma swoich zwolenników i przeciwników... zaskakującym jest obecny fakt że żadnego arcybiskupa polskiego Papież Franciszek nie przyjął pod swoje skrzydła w końcówce sierpnia i z początkiem września 2019 roku przez co jeden z arcybiskupów polskiego kościoła stwierdził by "zaczęto śmierdzieć" a co może też sugerować jak bardzo dobitnie wygląda ten rozłam w kościele.

Możliwe jest, chodź to tylko obecnie moje przypuszczenia że autentycznie Polski kościół ma bardzo brudne ręce jeśli chodzi o Księży co pokazuje film Tomasza Sekielskiego "tylko nie mów nikomu"... jak i film Vegi "Polityka" ale uważam że to jeszcze nie koniec walki z polskim kościołem.

We Francji jakoś na przełomie maja i czerwca podpalono Katedrę Noterdame i zaraz po tym niemal że zostały podpalone trzy kościoły jednocześnie w samej Warszawie przy czym sprawców prawdopodobnie nie ujęto.


Wróćmy jednak do głównego wątku tematu.

Wielce prawdopodobnym jest fakt wymuszeń na Polsce by przyjmowała imigrantów i wymuszeń na Polsce przez unię europejską by zmieniano prawo w kraju przychylnie gospodarczo na korzyść Niemiec co może sugerować że podległość jednak występuje ale na nieznacznym gruncie.

Stąd też różne komentarze ludzi z chęcią odizolowania się od Unii, czy też podniesienie głosu w sprawie niezawisłości sądów w kwestii praworządności w samej Polsce.

I tu gdzież muszę odnieść się do wypowiedzianych słów prezydenta że nie będą realizowane żadne roszczenia wyjęte z palca nie mające mocy prawnych w innych krajach.

Te kilka rzeczy połączonych ze sobą może autentycznie przedstawiać zarys dobrej zmiany w państwie Polskim wiążąc je z przemówieniem Prezydenta Donalda Trumpa z września pokazującym że Prezydentowi stanów zjednoczonych Donaldowi Trumpowi zależy jedynie na roszczeniach Żydowskich "just act 447" natomiast Polski rząd twierdzi że rachunek wyślą do Niemiec...

Prawdopodobnie o to toczy się gra lecz w wielu kwestiach można mieć jednak szeregi wątpliwości.

Stany zjednoczone pomocą nie będą dla Polski w sprawie reparacii wojennych od Niemiec za szkody poniesione podczas drugiej wojny światowej.

Podejrzewam że tylko na rozmowach się skończy ponieważ już gdzieś w mediach widziałem informacje że reparacji jako Polska nie dostaniemy od Niemiec.


Wróćmy jednak do kwestii narzucanych imigrantów przez unię europejską...

W chwili obecnej kiedy pisze te książkę mamy coś koło sześć milionów imigrantów lub więcej w Polsce z tego ponad pięć milionów z Ukrainy.

Polacy czują się spokojniej mając świadomość że nie będzie w Polsce ludzi określanych jako ubogacaczy kulturowych... i miedzy innymi wówczas partia obecnie Partia rządząca wygrała wybory w 2015 roku przez nie chęć przyjmowania imigrantów narzucanych nam Polsce przez Unię europejską.

Do dziś można zobaczyć materiały między innymi w internecie dzięki którym Partia Prawa i Sprawiedliwości otrzymała znaczne poparcie u obywateli Polski.

Ciężko powiedzieć czy Polski rząd robi wiele na arenie międzynarodowej by bronić Polskiego honoru po mimo negatywnych często komentarzy wśród ludzi i ataków na samą Polskę w kwestiach dotyczących pierwszej i drugiej wojny światowej.

Na zachodzie, przez politykę migracyjną dość często dochodzi do różnego rodzaju morderstw przy pomocy noży z udziałem imigranta przez co w Niemczech powstawały też protesty...

Imigrant przez społeczeństwo europejskie kojarzony jest z mordami, nożami i życiem na koszt Podatnika.

Osobiście chciałbym zobaczyć autentyczne statystyki morderstw popełnianych przez imigrantów w porównaniu do europejskich przestępców na co najmniej kilku liniach, by móc coś więcej na ten temat powiedzieć i póki co muszę się sugerować wiadomościami na przykład związanymi z protestem w Niemczech który jasno ostrzegał Europę. Zaiskrzyło protestami które rozlały się na co najmniej dwa duże miasta natomiast powodem było morderstwo niemieckiego mężczyzny w biały dzień.

Chwilę później obywatele Niemiec w Chemnitz swoimi zamieszkami w których padały słowa "To my jesteśmy narodem" protestując przeciwko przestępczości cudzoziemców. Pokazując trasparęnty ze zdjęciami ofiar zamordowanych w dłuższej perspektywie czasu przez imigrantów w których uczestniczył każdy wiek... alarmowali o braku bezpieczeństwa. Zostali przez władze własnego narodu okrzyknięci od faszystów.

W mediach niemieckich co chwila słyszy się o nożownikach, czyżby rząd Angeli Merkel był faszystowsko nastawiony do obywateli czy raczej jest w tym wszystkim zupełnie inne źródło problemu.  

Dla mnie jest to kpina by niemiecką ludność alarmującą o braku bezpieczeństwa nazywano faszystami w dodatku przez własną władze.

Pomijając już obraz sytuacji w szkołach wymieszanych z dziećmi o wyznaniu islamu i chrześcijan o czym też można by było dużo powiedzieć mówiąc o religijnych konfliktach dzieci co szybciutko jest uciszane w mediach.

Natomiast we Francji zaczęło się nieco później i tam wyglądało to przez dłuższy czas dość brutalnie... i trwa to już ponad 2 lata.. z tym że do żółtych kamizelek przyłączają się strażacy którzy w grudniu 2019 lub z początkiem nowego roku się podpalili w ramach protestu. Gratulacje składam za ich odwagę.

Władza Polski oficjalnie w mediach ogłosiła chęć przyjęcia imigrantów między innymi hinduskich ale ile do tej pory słyszało się w internecie o próbach gwałtu na Polce nie wspominając już o tym co się dzieje na zachodzie czy w Angli tzn Wielkiej Brytani czy nawet w krajach skandynawskich.

Mało tego bo dostrzegalne staje się być to że nasz obecny panujący rząd staje się być marionetką na naszych oczach chodź dochodząc do władzy twierdził że imigrantów o wyznaniu islamu u nas nie będzie...

Natomiast tacy imigranci w Polsce są dostrzegalni, chodź na obecna chwile jest ich mało dodać muszę też że w Warszawie nawet powstał meczet.

Jestem pewny co do jednego, mówiono mi co najmniej o trzech takich budowlach na terenie tego miasta.

Gdy było głośno o imigrantach, również oglądałem artykuł na którym pokazany był człowiek twierdzący że on dla europy nie zamierza pracować i to Europa ma obowiązek jemu dać na wszystko... oczywiście jest wyznawcą Allaha.

Europa krzyczy natomiast Prezydent Stanów zjednoczonych Donald Trump i Prezydent Rosji Wladimir Putin się śmieją w związku z sytuacją w Europie związanymi z protestami...chodź jakiś czas temu i Donald Trump miał problem polityką migracyjną z ameryki Południowej nie mniej podobno jakoś sobie radzi by zostać na swoim prezydenckim stołku chcąc ukończyć budowę muru oddzielającego stany od Ameryki południowej.

Z tego co też zauważyłem po medialnych doniesieniach to Donald Trump skrytykował Prezydenta Emanuela Macrona za brak siły wywierania wpływu na ludziach protestujących we Francji podczas tej fali europejskich protestów.

W dodatku ten atak w trakcie jarmarku bożonarodzeniowym do którego doszło i mogło dojść do masakry tzn w dniu gdy zginął Polak i bodajże też inny człowiek uniemożliwiając wykwalifikowanemu terrosyście dostanie się do klubu w którym bawiło się wiele osób...też coś pokazuje.

W moim przeczuciu skoro rząd francuski nie ujął lecz zabił tego terrorystę z Maroka czyli doprowadził do uciszenia terrorysty, znaczy to tylko jedno... że ten marokańczyk działał z rozkazu rządu francuskiego tym bardziej prawdopodobne to jest skoro był on wyszkolony do takich akcji.

To jest najbardziej prawdopodobna możliwość chodźby z uwagi że Francuski Prezydent Emanuel Macron tracił w zastraszającym tępie poparcie wśród obywateli i chciał on czym kolwiek zachamować ten upadek.

Nie miał i w dalszym ciągu nie ma on wpływu na postulaty żółtych kamizelek. Żółte kamizelki są to ludzie walczący o swoje prawa i godne życie natomiast rząd francuski określił ich jako że by byli bandytami, delikatnie po za tematem...czy aby później nasz rząd nie nazwał bandytami polskie żółte kamizelki?

Idąc dalej...natomiast po ujęciu terrorysty Prezydent Emanuel Macron zrzucił on winę na ludzi protestujących.

Krzysztof z kanału Wideoprezentacje dużo wspominał o zamieszkach we Francji mając również kontakt z Polką zamieszkującą na terenie Francji która o wszystkim mówiła.

A skoro walczą oni o swoje życie natomiast policja czyli władza Francji staje się być brutalna wobec ludności to znaczy tylko jedno...rząd Macrona nawet z mojego punktu widzenia powinien upaść.

Skoro władza używa lub raczej lepszym określeniem było by nad używa siły przeciwko ludu to w tym momencie przestaje być władzą pomimo noszonego munduru bo w tym przypadku zaczyna to być tyranią.

Dalej idąc... skoro rząd Macrona nie chce się podać do dymisji to też świadczy o tąpnięciach w samej unii europejskiej w której Niemcy są niemal prowadzącymi unią.

Przez protesty we Francji również zaiskrzyło w samej Bruxeli...tak więc mamy już Niemcy Francję i Bruxele i dochodzi też do punktowych protestów w różnych krajach unii... także i w Polsce i tu przypominam o cenzurze o której było głośno niemal zaraz po protestach .

Tak więc można było by powiedzieć że nie tylko władze Francji ale i również Niemiec wyznają podobną ideologię. Jeśli przyjąć że i w Polsce podobnie są traktowani ludzie to raczej by znaczyło że jesteśmy podległym krajem.

Przyznaje że staram się porównać w ten sposób kraje podnosząc kwestię brutalności krajów wobec ludności.

Warto się przyjrzeć też innym państwom unii europejskiej w tym Polsce bo o samej Polsce też można wiele powiedzieć chodź by o nie znacznych strajkach imigrantów z Ukrainy które były szybko uciszone medialnie po przez które można się zorientować że w Polsce pod względem finansowym nie jest za wesoło.

Całkiem zrozumiałym jest że przez konflikt Ukraińsko Rosyjski między innymi nie jest dobrze na Ukrainie stąd też napływająca migracja z Ukrainy jest w Polsce widoczna a co za tym idzie wzrost cen najmowanych pokoi i mieszkań przez pazernych właścicieli.

Ukraina jest cofnięta w rozwoju co najmniej do czasów komuny w porównaniu do naszego Państwa... pod względem infrastruktury, gospodarki praktycznie wszystkiego ale to wcale nie znaczy że człowiek asymilujący się w innym państwie nie dostrzega pewnych rzeczy.

Sam strajk ludzi z Ukrainy pokazuje że w Polsce panuje bez prawny wyzysk i nie jest dobrze w Polsce...pomimo że często mówi się że mają oni lepsze wynagrodzenia od Polaków to w przeciwieństwie do Polaków oni dostrzegają problem natomiast my ludzie siedzący w tym polskim systemie będąc do niego przyzwyczajeni nie zdajemy sobie z tego sprawy.

Oczywiście tego rodzaju incydent został szybko a raczej niemal błyskawicznie uciszony by nie wprowadzać większej paniki.

Jesteśmy jako Polacy jedynie zaślepieni medialnie że wszystko jest w jak najlepszym porządku.

W Polsce były organizowane też inne strajki między innymi nauczyciele i prawnicy jak i również rolnicy... o rolnikach już wspomniałem.

Różnica pomiędzy rolnikami a innymi organizacjami strajkującymi w Polsce była taka że jedni chcą pieniędzy natomiast rolnicy chcą zmian w systemie co nie było na rękę dla władzy o czym Krzysztof też mówił na kwietniowym videoblogu 2019 roku.

Chcieli oni takich zmian by produkty pochodzące z zagranicy były oznakowane flagami ukazując komsumbcjonizm w Polsce głownie zagranicznych, nie polskich towarów...jak i wiele innych problemów świadczących o nieopłacalności polskich rolników w wytwarzaniu części produktów..

Nie dziwię się że inne narody o nas Polakach mówią że jesteśmy ciemnym narodem skoro tylko za kasą się środowiska uganiają...oczywiście z rąk podatników.

Nawet media przyklaskują szukając usprawiedliwień w krzywdzie na Polsce na przełomie 150 lat z której to historii kpi cała Europa myląc informacje że obozy koncentracyjne są polskie lecz media nie prostują że zostały zbudowane przez Niemieckich nazistów i zabijano w nich nie tylko Polskich żydów.

Oczywiście zgodzę się z tym że wymordowano również wielu Polaków co nie znaczy że ta ciemnota bez wyobraźni o której się słyszy z ust nie tylko rządzących tworzy się przez ciągłe puste gadanie że w Polsce jest dobrze lub że jest lepiej.

Za granicą o obozach nie wiedzą nic twierdząc że one są Polskie.

Jeśli już mam się rozpisywać na ten temat, powiem tylko krótko iż pierwsze obozy jakie wybudowano były właśnie w Niemczech wykorzystywane dla przeciwników władzy nazistowskiej... dopiero w trakcie wojny zaczęto budować je na terenie Polski zajętym przez nazistowskich Niemców.

Najgorsze jest to że w większości mimo wszystko ludzie są przyzwyczajeni do odbiorników TV i radia a gdyby tak wszystkie tv nagle przestały funkcjonować zmuszając tym samym do zasięgania informacji z internetu być może ludzie mieli by znacznie szersze pojęcie po za granicami.

Jedynie nowe pokolenie zagląda w internet ale częściej w celu zabawy nie natomiast w celach zasięgnięcia informacji którą w ich świadomości i tak mają w TV.

Nie mają tylko świadomości że nie o wszystkim w TV mówią...

Obce kraje mogą zakłamywać historię a język często jest granicą.

Jedynie co ludzie słyszą to tylko to co jest najgłośniejsze w Kraju natomiast pod przykrywką głośnych afer są przepychane nowe projekty które tworzą z ludzi będącymi już niewolnikami... niewolników do potęgi.... chodź coraz więcej ludzi przerzuca się na internet i uważam że dobrze chodź nie wiadomo co będzie z naszym internetem ponieważ władze biorą się za acta czyli tak zwanej cenzurze w internecie.

W sieci w okresie Lipcowym 2019 roku grubo po spotkaniu Prezydent Andrzeja Dudy z firmą Google dostrzegalna jest względna cisza w Polsce jak i w Europie ... o imigrantach niemal nie słychać nic ponieważ artykuły są wyszukiwane i usuwane prawdopodobnie przez program wychwytujący określone słowa w internecie ...

Chodź zdarzają się drobne niusy które mimo wszystko mają miejsce... na przykład W Danii dzieci w szkołach uczą się zwrotu "Allahu Akbar" gdzie nagrano film z tego wydarzenia to też jest medialnie uciszane niemal w błyskawicznym tempie.

Sugerować to może że jesteśmy odcinani od informacji z poza granic... widzimy jedynie drobne przypadki w postaci których Polak brał udział jak naprzykład obezwładnienie przez Polaka rogiem morświna.

Reasumując to co opisałem to tylko drobna część informacji o jakich pamiętam i o których miałem okazję poczytać... między wierszami pokazujące oblicze władz i chęć zapanowania w ramach bezpieczeństwa.

Protesty jednak często pokazują że być może już nie istnieje możliwość zapanowania...

W samych Chinach protesty też się pokazały... wszystko to daje do myślenia że władze ciągle okłamują obywateli.


Tutaj już zbędne jest pytanie kim jesteśmy dla władz lecz trzeba zadać pytanie czym jesteśmy dla władz...







26 Post na portalu społecznościowym


W porównaniu do przeszłości...

Tutaj odżyłem w Legnicy, tutaj zacząłem interesować się wiadomościami i zdałem sobie sprawę że jedynie przez zainteresowanie się polityką będę w stanie coś zrobić ze swoim życiem.

Bo niezależnie od tego ile zrobiłem dotychczas to zawsze byłem ignorowany lub traktowany jako człowiek gorszego sortu, a to przekłada się na samopoczucie i myśli.

Czułem i ciągle to czuję jak się we mnie wzbiera coraz bardziej na myśl że nie istnieją dla mnie możliwości czy perspektywy do życia w rodzinie... swoistego rodzaju bunt wewnętrzny pomimo że zostałem zatrzymany.


Pod wpływem wielu informacji jakie do mnie docierały z przemyśleń i z wiadomości które w miarę na bierząco śledziłem w internecie czytając dużo o coraz to nowych podatkach, w końcu napisałem z łzami w oczach pod wpływem impulsu na Portalu społecznościowym coś co jest określane mianem nawoływania do szturmu na władze Polski.

I słusznie że zostało to tak określone w artykule gazety lca.pl w drugiej połowie stycznia 2019 roku.

W moim poście pisałem o postulatach na których szczerze mówiąc bardziej się skupiłem niżeli na całej reszcie postu...chodź w mediach regionalnych o tych postulatach nie było mowy.


Napisałem w podpunktach:

- o pięciu tysiącach na rękę dla każdego pracującego Podatnika w Polsce.

- o zmniejszeniu do jednej czwartej cen mieszkań od obecnych cen rynkowych mieszkań. Pisałem o mieszkaniach dla każdego obywatela urodzonego na terenie Polski a przede wszystkim Podatnika dla ludzi bez własnego dachu nad głową.

- o likwidacji banków bardziej skupiając uwagę na likwidacji możliwości kredytowych.

Nie powinniśmy mieć dwóch Panów jako niewolnicy...wystarczy że prawie pół wypłaty zabiera nam nasz rząd.

- o anulowaniu kredytów hipotecznych obywatelom urodzonym w Polsce.

- o robotyce medycznej i lepszej formie lecznictwa w Polsce.

Oczywiście uznano mnie za bardzo groźnego przestępcę przedstawiając przykłady jakie nie były przeze mnie do końca przemyślane odnośnie form przeprowadzenia takiego strajku... wiedziałem tylko że potrzebna jest brutalność jak w przypadku Francji.

Chodź z mojego punktu widzenia mówiąc o formach przeprowadzenia takiego strajku to były propozycję to również było zapytanie z mojej strony do ludzi by być może podsunęli pomysł odnośnie organizacji lub pomysłów odnośnie innych form które w zupełności by wystarczyły do obalenia rządu.

Oczywiście nie planowałem przeprowadzać strajku w takiej formie za jakie jestem oskarżony i bardziej  chyliłem jednak czoła ku Piotrowi Szczęsnemu który to podpalił się pod pałacem kultury w frmie strajku, to jednak to co zostało przeze mnie napisane według mnie zostało źle odebrane.

Jestem dość kontrowersyjną i prowokującą osobą w piśmie i nie ukrywam że często na wielu grupach prowadziłem różne publiczne dyskusję na różne tematy.

Media regionalne opisują mnie dość drastycznie...nie piszą jednak tego że byłem czysty od jakiegokolwiek karania od nastu lat przez co mogłem pracować w ochronie...czy o tym że jestem czysty od jakich kolwiek narkotyków...w końcu nie na darmo robiłem testy na obecność narkotyków we krwi...

Nie dość że przez większość życia człowiek jest osobą bezdomną nie mającej żadnej stabilności, żyjąc w skrajnej biedzie przez lata to przez napisanie jedynie posta staje się osobą z kolejnymi problemami prawnymi w którym to właśnie Państwo Polskie jest winne stworzenia takich ludzi z takim podejściem do władz i systemu Państwa.

Czuję że odebrano mi wszystko... wraz z nadzieją założenia rodziny która mi przyświeca od czasów młodzieńczego wieku.... Natomiast ten sposób potraktowania człowieka jak terrorystę ze względu na wyrażenie zdania na temat władz i obecnego systemu, człowieka mającego za sobą doświadczenia braku zapewnienia przez Państwo Polskie podstaw egzystencjalnych i bezpieczeństwa życia czy bezpieczeństwa majątków ludzkich .. staje się być haniebnym w oczach takiego człowieka.

I proszę mi się nie dziwić że nie zmienię swojego nastawienia do władz jeśli w dalszym ciągu będzie w Polsce panował brak chęci pomocy ze strony rządzących ku podstawom egzystencjalnym w postaci dachu nad głową bo życia w bezdomności nie można nazwać wolnością i Prawem człowieka.






27 Nie kompetencje ze strony lekarzy w Szpitalu w którym znajdowałem się na Obserwacji i dalsze losy



Gdy zostałem przywieziony przez funkcjonariuszy Policji do szpitala na Obserwację miałem w sobie masę Obaw i niemal nie pamiętam co się ze mną działo gdy byłem na Posterunku w Areszcie.

Funkcjonariusze Policji oddalili się w momencie kiedy już byłem wpisywany na listę do szpitala i pozwolono mi mieć przy sobie sto złotych i dowód osobisty wraz z Kartką na którym widniał numer telefonu do mojego Anioła... który był jedyną we mnie siłą w trakcie bez silności.

Całą resztę rzeczy musiałem zostawić do magazynu w tym też ubrania jakie miałem na sobie w chwili przyjęcia.

Zaprowadzono mnie do sali obserwacyjnej w której to początkowo czułem się bardzo niepewnie starając się zaobserwować jakie panują w tym miejscu zasady i czego mogę się po tym miejscu spodziewać.

Mimo licznych obaw które w chwili pojawienia się w takiej sali miałem, to z punktu widzenia człowieka który odbył tę obserwację było tam nawet całkiem Śmiesznie.

Krzysiek który po przyjściu na sale modlił się w niebogłosy przez co dostał strzykawkę na uspokojenie.

Piotr kręcący się dosłownie wszędzie któregoś razu gdy otrzymał od innego Krzyśka informacje by Piotr odszedł od Krzyśka kibica sląska... ten włożył palca w dupę po czym włożył do ust na jego oczach.

Po mimo tego że z powodu przeróżnych myśli nie mogłem zasnąć to w chwili kiedy miałem wizytę ze swoim Aniołem nieco się uspokoiłem.

Nie dziwne że miałem w sobie lęki że mogło by się jej coś stać po mimo wielokrotnych wekendowych spotkań ze względu na dość trudny dojazd do Oddziału w którym się znajdowałem. Tylko Ania trzymała mnie przy pewności że będzie dobrze przez cały okres trwania obserwacji.

Jakoś dwa tygodnie później przeniesiono mnie do innej sali w której później żałowałem że się w niej znalazłem przez każdej nocy ciągle głośno chrapiącego bardzo otyłego mężczyznę o którym wspomniałem w rozdziale Definicja Patologii. Większosć osób będącej na tej sali była zgodna co do pomysłu by w jakiś określony sposób pozbyć się człowieka który nie dawał spać każdej nocy.

Jednak po konsultacji z sanitariuszami stwierdziliśmy że zostawimy to w spokoju i się przemęczymy... w końcu którejś nocy udało się usnąć pomimo jego chrapania...

Było tam dożo różnych osób z różnymi problemami...

Jednemu z nich chciałem zakupić nawet Gazetkę pornograficzną dając mu w prezencie w ramach jego urodzin, ale byli też ludzie na oddziale z powodu problematycznych długów czy też manii... nie ukrywając również przypadków awanturniczych gdzie co najmniej czterech sanitariuszy musiało się na pacjenta rzucić by w ogóle obezwładnić delikfęnta niszczącego zamknięte drzwi krzesłem ze stołówki.

Takie zachowania jak i groźby słowne do lekarzy psychiatrów były traktowane bezwzględną strzykawką z domieszką pasów i kolkoma dniami wyciągniętymi z życiorysu.

Moja Aparycja była dość Spokojna by w ogóle mnie w ten sposób potraktowano, nawet nie byłem duszą towarzystwa w przeciwieństwie do Tomasza z zawodu Przedstawiciela Ubezpieczeń...który de facto po mimo swojej nieagresywności też dostał strzykawkę na uspokojenie.

Jestem człowiekiem niezwykle cichym i właśnie tam zacząłem pisać tę książkę początkowo w formie pisemnej mając jedynie zeszyt i długopis a także Pismo święte.

Pomijam informacje na temat tego w jaki sposób wszedłem w posiadanie leku na przeziębienie w momencie kiedy mnie ono złapało i z którym dość szybko sobie poradziłem to nie minęły dwa tygodnie kiedy to po raz drugi miałem z zakatarzonym nosem problem.

Rozumiałbym gdyby maxymalnie trzy osoby na oddziale zachorowały ale z tego co dostrzegłem to praktycznie ponad polowa pacjentów wciągało przez nos czy też papier toaletowy służył im za chusteczki do nosa przez co nawet w toalecie często brakowało.

Każdy przeziębiony dotykał tych samych pokręteł od umywalki czy klamek od toalety czy tez klamki palarni przez co zdrowi zaraz chorowali i na przemian.

Nie ukrywam że po mimo mojej spokojnej Aparycji bardzo mnie to zdenerwowało gdy chodziłem z zakatarzonym nosem po raz drugi przez co powiedziałem o tym i na spotkaniu grupowym a także lekarzom do których często ciężko było się dostać aby z nimi porozmawiać bo jak by nie patrzeć byli raz w tygodniu obecni na oddziale...

Z mojego punktu widzenia i jakoby w moim mniemaniu byli nie kompetęntnymi do wykonywania tego zawodu bodajże pytając jednocześnie gdzie można by było to zgłosić aby lekarze jednak zainteresowali się pacjentami mając na uwadze że czytałem o rzeczniku praw pacjenta... oczywiście nie odpowiedzieli ale po mojej ingerencji w temat tego samego dnia lub następnego zaczęli rozdawać tabletki na przeziębienie.

Po przeniesieniu na piętro które to niemal niczym się nie różniło od poziomu poniżej to jednak każdy mógł sobie pozwolić na więcej swobody niżeli w dolnej kondygnacji budynku.

Był dostępny stół do pingponga tak że w ciągu dnia ludzie z nudów grali przy tym rozmawiając o różnych sprawach... Jeśli natomiast chodzi o mnie to szachy i karty były moim konikiem...

Kilka osób oglądało televizor w stołówce i gdy ja miałem okazję grać w Karcianego tysiąca również zerkałem na puszczane reklamy miedzy filmami...zliczając ich ilość i katalogując ich różnorodność.

Na trzydzieści reklam w okresie zimowym, ponad połowa prezentowanych przez televizje publiczną to leki, trzy odnosiły sie do popularnych marketów a około siedmiu to Banki na przemian...reszta była premierami filmowymi i autentycznie po takim mitingu reklam można ocenić program televizyjny...

Nie mniej nim znalazłem się w tym szpitalu praktycznie nie chętnie podchodziłem do oglądania tv i dalej byłem zdania że to przedmiot umożliwiający sterowanie społeczeństwem poprzez manipulacje dlatego też więcej czasu poświęcałem na pisaniu niż jednak spędzaniu czasu przed telewizorem.

Ogólnie mówiąc nie zupełnie było co robić po za rozmowami i poznawaniem ludzkich problemów z jakimi ludzie się borykają.

Przy wypisie dostałem do rąk kartę leczenia wraz z drukami L4 do których nie zaglądałem ze względu na funkcjonariuszy którzy raczej się spieszyli i wraz z ich eskortą wyszedłem ze szpitala.

W piątkowy dzień funkcjonariusze mieli za zadanie dowieźć mnie do Prokuratora po czym wyszedłem z prokuratury z dodatkowymi zaleceniami. Pierwszym punktem było stawiennictwo co wtorki i piątki na posterunku policji.

Drugim punktem było nie podejmowanie się pracy w ochronie.

Trzecim punktem było zobowiązanie do kontynuacji leczenia w postaci psychoedukacji, terapii zajęciowej i arteterapi, nie zdążyłem w piątek cokolwiek załatwić ze względu na późną porę...jedynym co było możliwe to zorientowanie się w urzędzie pracy o możliwości rejestracji jako osoba bezrobotna poszukująca pracy co też okazało się niemożliwym przez trwające L4 i umowę zlecenie nie wspominając już o świadectwie pracy i brak adresu zamieszkania.

Pozostało mi upewnić się czy będę miał szanse zamieszkania w byłym miejscu najmowanego pokoju, w tym przypadku miejsca z którego funkcjonariusze po napisanym przeze mnie posta zabrali mnie do Aresztu i spotkałem się z odmową. Zostałem bez dachu nad głową, bez pracy i bez możliwości chociaż zatrzymania się gdziekolwiek.

Niewielka ilość znajomych ma w swojej istocie pewne minusy które być może powinienem poprawić w postaci zabezpieczenia się by móc się chodź na chwilę gdzieś zatrzymać. Świadomość że znów bezdomność zagląda mi w oczy doprowadza do ponownych destrukcyjnych myśli.

W sumie tego dnia już załatwić nic nie mogłem po za ewentualnym sprawdzeniem ogłoszeń z najem pokoii i odwiedzeniem pewnego Znajomego o którym wspominałem bez imiennie w rozdziale Noclegownie czy kopalnie złota... i przyznam że gdy otworzył mi drzwi do swojego mieszkania to aż mnie cofnęło. Wszedłem jednak zatrzymując powietrze w płucach, otworzyłem okno i zapytałem co u niego... robiąc poniekąd z siebie mało inteligentnego widząc w jakim burdelu on zamieszkuję.

To co on zrobił z tego mieszkania w porównaniu z tym co widziałem kilka lat wstecz, przekraczało wszystkie pojęcia... bo zamiast zadbać o jakąś chodź by względną czystość to nie dość że ława wypełniona pustymi butelkami od wódki w osiemdziesięciu procentach gdzie nie było możliwości by cokolwiek położyć to też podłoga ciemna od brudu do takiego stopnia by to wyczyścić potrzeba by było porządnej firmy karchera i co najmniej dwóch kubłów na śmieci... a gdy jeszcze od niego usłyszałem odpowiedź że ma typ świerzba na zadane przeze mnie pytanie "co masz na łbie"... to czas spędzony w tym jego mieszkaniu nie trwał nawet pięciu minut.

Ja się poważnie zastanawiam dlaczego taki człowiek który przez większość życia starał się jak tylko mógł dostając jedynie odmowy i nie ruszono palcem by coś zrobić pozytywnego w życiu takiego człowieka a taki alkoholik ( mimo że mówię tu tylko o znajomym z świadomością że takich ludzi jest wielu ) z którym raczej już kontaktu nie zamierzam utrzymywać tworzy z mieszkania w którym zamieszkiwał latami melinę. I jak już wspomniałem tak też powtórzę ...

Władza będzie się starała zrobić psychicznego czy też terrorystę z tego który się starał przez całe swoje życie ...a człowieka który robi melinę z własnego mieszkania uznają za odpowiedzialnego obywatela bo jest podatnikiem. Irytujące,... prawda?

Kontynuując jednak główny temat... ludzie ogłaszający się w platformach do tego przeznaczonych się wzięli na sposób by zarabiać znacznie więcej ze względu na napływ ukraińskiej siły roboczej w Polsce, wynajmując miejsca w pokoju dla kilku osób za cenę jednoosobowego pokoju.

Ciężko jest znaleźć pokój jednoosobowy z możliwością prywatności...gdy się widzi te ceny to autentycznie one przerażają szczególnie gdy człowiek ma świadomość że zapomoga z miejskiego ośrodka pomocy społecznej to tylko czterysta siedemdziesiąt złotych.

Całe niemal dwa tygodnie czułem się jak piłeczka pinpongowa, odbijana to tu to tam dlatego może przedstawię to w taki sposób.

- W pierwszej kolejności byłem w prokuraturze gdzie osoby w biurze podawczym pokierowały mnie do starostwa i do mopsu.

- Będąc w starostwie powiatowym w Legnicy zostałem pokierowały do zespołu orientacji kryzysowej...natomiast tam powiedziano mi że mogę skorzystać z lekarza ale terapii zdjęciowej ani arteterapi nie prowadzą dla dorosłych lecz dla dzieci...zasugerowali mi by zadzwonić do psychologa i ewentualnie zapytać informując mnie również o miejscach w których takie zajęcia się odbywają. Takim też sposobem wróciłem do szpitala który wysyłał mnie do prokuratury celem ustalenia co zrobić z trzecim punktem.

- W prokuraturze otrzymałem więcej informacji i z powrotem do szpitala wojewódzkiego ...do poradni.

- Rejestracja z najbliższym terminem w poradni na środę... w między czasie orientują się gdzie są jeszcze poradnie.

- Ostatnim był lekarz ogólny który stwierdził że mnie jednak nie przyjmie. Tego dnia w między czasie otrzymałem dublikat świadectwa pracy i podpisałem zakończenie umowy zlecenia w biurze byłego pracodawcy. Gdy usiadłem nie byłem w stanie się podnieść...kręgosłup tej nocy nie pozwalał mi zasnąć jak również dość mocny chłód.

- Następnego dnia udałem się do trzeciej Poradni by dopytać o w miarę możliwe szybkie przyjęcie i po raz pierwszy byłem na komisariacie gdzie pytano mnie o to czy gdzieś pracuje i czy gdzieś zamieszkuje i czy pije gdy powiedziałem że jestem osobą bezdomną.

- W środę udałem się do poradni w której założono mi kartę i wystawiono skierowanie jak również przedłużono mi zwolnienie lekarskie...gdzie też się dowiedziałem że szpital w którym byłem na obserwacji i z którego mnie funkcjonariusze zabrali do prokuratury wystawił źle zwolnienie lekarskie.

- Byłem również w ZUS-ie gdzie otrzymałem informacje że nie dostanę chorobowego ze względu na źle wystawioną umowę zlecenie jak również źle wystawione zwolnienie lekarskie.

- Gdy udałem się w tej sprawie do pracodawcy w celu zmiany umowy zlecenia i jej korekty otrzymałem również tam informacje że Zwolnienie lekarskie jest źle wystawione ponieważ podano nie tego pracodawcę.

Tego dnia już nic więcej nie mogłem załatwić po za telefonem do szpitala w którym przebywałem po zatrzymaniu mnie przez funkcjonariuszy gdzie sekretarka chciała mi podać numer nip...i prawdopodobnie podała by mi prawidłowy numer nip zakładu pracy.

- Czwartkowy dzień nie zapowiadał się pomyślnie... jak sięgam pamięcią do czasu kiedy w szpitalu poproszono mnie o numer identyfikacyjny podatkowej zakładu pracy dostarczyłem prawidłowy numer do szpitala w którym przebywałem na Obserwacji...i doskonale to pamiętam. Nie mam pojęcia dlaczego wystawiono mi zwolnienie lekarskie na innego pracodawcę tzn na firmę w której miałem umowę zlecenie pod czas której też miałem umowę o pracę.

Logicznie i prostą formą mówiąc nie wpisano odpowiedniego numeru identyfikacji podatkowej pracodawcy specjalnie na moja szkodę pomimo że miałem i dostarczyłem odpowiedni numer byłego pracodawcy.

- Sama moja osobista obecność w szpitalu w którym byłem na obserwacji była nieco zaskoczeniem dla sekretarki, było odczuwalne zakłopotanie i zdenerwowanie z jej strony gdy palcem wskazałem gdzie leży dokładnie problem uświadamiając sekretarce że wiem na tyle iż nie zrobi że mnie głupiego pomimo jej przekonań. ( na całej karcie widniała doklejona karteczka a prawidłowym numerem nip i jestem świadom że ten numer został by odczytany przez telefon którego wykonałem dwa dni wstecz... Twardo sugerowała że numer który pokazałem nie jest numerem identyfikacji podatkowej tego określonego pracodawcy z automatu wybiłem jej z głowy spekulowanie na ten temat ze mną dając jej do wiadomości że to sprawdziłem..

- Samo świadectwo pracy również zostało źle wystawione przez pracodawcę i to też musiałem odkręcić.

- Gdy byłem już z powrotem w Legnicy odebrałem ze szpitala wojewódzkiego zwolnienie lekarskie na papierze po czym pojechałem do poradni po zaświadczenie że jestem wpisany na Oddział dzienny.

- W piątek ponownie komisariat i na poczcie napisałem dwa pisma do szpitala... by wydrukowano mi całą historię leczenia i poprawiono błąd z Numerem identyfikacyjno podatkowym...na poniedziałek

- W poniedziałek udałem się na komisariat policji po sprzęt... którego dostałem jednak następnego dnia...jak i również byłem obecny w szpitalu po odbiór poprawionych zwolnień lekarskich które dostarczyłem do ZUS.... gdy w kolejnym tygodniu poukładałem wszystko pozwoliłem sobie na chwilę refleksji...i ciszy podczas przepisywania książki na druk elektroniczny.

- W trzecim lub czwartym tygodniu będąc w ZUS ie dowiedziałem się że pracodawca nie wysłał do ZUS druku z3 po którego sam osobiście poszedłem... stwierdzono na miejscu że owy druk został wysłany już w dniu kobiet po czym ja uświadomiłem pani w kadrach że ledwo przychodzę z ZUS-u i z chęcią zaniosę ten druk do rąk ZUS-u ale okazało się że papierów w ogóle nie wysłano.

- W ostatni piątek Marca w sumie miałem się pojawić by otrzymać informacje o tym czy dostanę zasiłek chorobowy.

- Natomiast w ostatnim tygodniu Marca w poniedziałek dostałem wezwanie do prokuratury z wyznaczonym terminem stawiennictwa na drugiego Kwietnia.

- W między czasie w trakcie rozpoczęcia terapii grupowej znalazłem pokój gdzie się zatrzymałem... chodź pierwszy tydzień od momentu podpisania umowy najmu był nieobecny to w następnym tygodniu już mogłem się wyspać spokojnie i przemyśleć wiele spraw.

- Nie jestem w stanie stwierdzić czy ten czas gdzie wynająłem pokój będzie tylko jedno miesięcznym przystankiem ze względu na brak informacji z ZUS na temat tego czy ten zasiłek chorobowy dostanę czy też nie... Czas oczekiwania na pieniądze od momentu dostarczenia drukuz-3 to trzydzieści dni.

Następnie codzienna terapia grupowa w szpitalu psychiatrycznym trwająca około trzech miesięcy.

Wyobraźcie sobie jak się czuje osoba nie w pełni sprawna po takim biegu wydarzeń w którym wszędzie coś jest nie tak i coś jest potrzebne. Współczuje Zbigniewowi Stonodze który został przez tę Władze (władzę prawa i sprawiedliwości) potraktowany w sposób nie godny i nie dziwcie się że taki człowiek będzię do samej śmierci przekonany o prześladowaniu jego osoby przez władze Polski.







28 Rozpoczęcie terapii grupowej i czas jej trwania

Z końcówką kwietnia zacząłem uczęszczać na terapię grupową w jednym z trzech placówek w Legnicy.

W sumie przyznaję i wcale nie ukrywam że poznałem tam dużo fantastycznych osób którzy też mają swoje problemy o których raczej nie mogę tutaj pisać, bynajmniej czuje się zobowiązany do dyskrecji jako jednej z zasad panujących na tych zajęciach. Prawdopodobnie również z szacunku do osób które opowiadają o swoich przeżyciach.

Panuje tam miła i atmosfera dzięki której ludzie nabierają pewności siebie lub i też budzą do życia siły i chęć walki... Środowisko pełne inteligętnych rozmów na bazie uczuć do takiego stopnia iż można było by nawet często wznieść ich grubo ponad przeciętną pod pewnymi walorami.

Z terapeutą Grzegorzem dochodziliśmy do rożnych wniosków w ścieżce poznawania mojej osobowości podczas indywidualnych rozmów które w mojej opinii jednak wprowadzają wiele więcej zrozumienia pewnych rzeczy... najszczególniejsze jest to że poznaje pewnego rodzaju słówka o których wiele osób nigdy w życiu nie słyszała.

Ogólnie mówiąc jest to jedyna placówka w której coś zacząłem biorąc pod uwagę moje zaangażowanie względem tematów poruszanych na zajęciach ale jednak wątpię w to że jakie kolwiek miejsce mówiąc o terapiach grupowych mogło by przynieść jakieś efekty chodź by przez fakt iż ciągłe zmiany nauczyciela w tym przypadku lekarza mogą bardziej zaburzyć niżeli coś zmienić to raz a drugą sprawą jest fakt że moje problemy są natury materialnej natomiast nie psychicznej.

Oczywiście jak wspomniałem we wcześniejszym rozdziale pomimo problemów papierkowych i w związku z mieszkaniem w trakcie trwania tych zajęć, otrzymywałem pieniądze z zwolnienia chorobowego które były w tym czasie jedynym źródłem mojego utrzymania które też w większej części przeznaczane są na wynajem pokoju.

Na żywność mi ledwo starczało ponieważ jadłem tylko cztery bułeczki wieloziarniste i dwie zupki hińskie na sucho co drugi dzień plus to co na zajęciach od czasu do czasu gdy było pożegnanie osoby.

Zakończyłem terapię takimi słowami...

"Wyobraźcie sobie pomieszczenie do którego zostaliście zaproszeni.... w którym zasiadacie jako książęta i księżniczki wielu odległych królestw... a także lordów ... każdy z waszych światów jest w podobnej mierze bezcenny... równy do wagi życia... widzę wasze miny i spojrzenia zdziwione... niemal bicie waszych serc...i tłumaczę wszak.... że jestem nierozumiany... wzywając do ostrożności w brutalnym świecie zewnętrznym ... i wiem czego pragnę i czego oczekuje od życia... Wiem. co potrafi mnie uszczęśliwić i nie muszę tego słuchać z ust ludzi.

Odwlekam was od jakich kolwiek ... czy to negatywnych... czy pozytywnych komentarzy dotyczących mojej osoby czy też życzeń... ponieważ nie jestem w stanie tego przyjąć... bo nie tego chcę... nie chce oszukiwać siebie darowanymi przez ludzi nadziejami które nie mają mocy spełnienia.

Widzę wrota wraz z ogromnymi drzwiami do których pewnym krokiem podchodzę... i je otwieram obiema rękoma wychodząc na zewnątrz.... by nie słyszeć zgiełku słów... i szeptów... to jest moja wolność i chce w niej być do czasu... do póki poczuje pozytywne zmiany w postaci pewnego rodzaju udogodnień powodujących zbliżanie się do celu którego sobie wyznaczyłem...

Dotychczas widziałem jedynie zaspawane drzwi i bramy okratowane przez co wątpię że ludzie będą szczęśliwi.

Chce pobyć sam ze sobą.. bo gdzieś we mgle myśli... w dalszym ciągu... czuję się postacią astralną, niewidocznym tłem ... fikcją... Na granicy życia i śmierci....

Będąc pięć kroków od wrót... przed kamienną filarową balustradą...widzę wszystko wokół budowli w zgliszczach... owiane smogiem i sądzą... w objęciach wymieszanego z pyłem wiatru.

z pragnieniem... zmiany tego co widzę... w piękny ogród. By wypalona ziemia jednak zakwitła życiem potrzeba też czasu i systemów w postaci środków zasobów naturalnych jak to ma miejsce np na pustyniach by roślinność mogła pić ze źródła życia.

Sam... wątpię w to... bym był w stanie tego dokonać... mając na uwadze że jako jeden z lordów... poruszam i grzmię... a świat... staje się być głuchy...na moje wołanie."

Satysfakcjonująca dla mnie była cisza.








29 Kontynuacja życia bez meldunku w Państwie Polskim które nic nie zmieniło by ludziom dać jakieś perspektywy.


Z początkiem jednak Lipca przed zakończeniem terapii grupowej dostałem do odbioru dwa listy... jeden od Obrońcy z urzędu z Kancelarii Adwokackiej celem ustalenia linii obrony i drugi to akt oskarżenia z terminem 23 lipca 2019r stawienia się na sprawę sądową do Legnickiego sądu.

Były to trzy lub cztery sprawy i w sumie trwała ona rok natomiast w Październiku 2020 roku dostałem wyrok nieprawomocny drogą elektroniczną w którym jest zobowiązanie się do Terapii grupowej na którą zgodziłem się pod pewnymi warunkami. ( bez tabletek ani jakich koolwiek leków i by mi sfinansowano codzienny dojazd do placówki ).

W ciągu trwania całej sprawy byli również wzywani świadkowie w tym moja siostra... która podczas tej sprawy przypomniała mi o mojej chęci za czasów kiedy ta patologia trwała, by udać się do psychologa wraz z ojczymem bo tak autentycznie było... lecz ojczymowi prawdopodobnie nie było to na rękę, czego mógł się obawiać by poprawić relacje miedzy dziećmi? Czy aby fakt prawdy że zamordował matkę mogło by wyjść na jaw przez zadawane przeze mnie w stosunku do niego pytania przy psychologu? Wolał załatwić pozbycie się problemu exmisją bez prawa do lokalu socjalnego.

Po zakończeniu terapii dziennej w pierwszy dzień byłem zupełnie zdezorientowany z pełną nie chęcią do jakich kolwiek działań... jedynie do czego byłem zdolny to tylko do ułożenia sobie planu dnia na następny dzień w którym to udałem się do Fundacji Raduga w której wstępnie powiedziano mi iż projekt się kończy... Dla pewności chciałem też rozmawiać z Kierownikiem tej placówki z którym ustaliliśmy bym napisał podanie z pytaniem o umożliwienie mi stażu ... Na odpowiedź miałem czekać tydzień czasu która jednak została rozpatrzona negatywnie.

Kolejnym krokiem było biuro fundacji europejskich w budynku biurowym Letia Business Center...po czym rejestracja w Powiatowym Urzędzie Pracy w Legnicy jako osoba bezrobotna... w którym okazało się że jednak się załapię na zasiłek jeśli doniosę też odpowiedni dokument z ZUS...tak też uczyniłem dokańczając rejestracje...

Po za jednym spotkaniem na które się umówiłem... nic więcej tego dnia nie załatwiłem poza wysłaniem 25 e-maili do 25 fundacji realizujących projekty na terenie dolnego śląska.



Uogólniając znów masa latania z którego nic nie wynikało jak byś był w zamkniętym kole z którego wyjść nie możesz słysząc jedynie to tu to tam trzeba próbować jak nie tu to tam.

Urząd pracy spotkanie osób w starostwie powiatowym, wykonanie kilku telefonów w sprawie kursów i staży,

neurolog, Legnickie Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych dostając kontakt dzień wcześniej od fundacji Europea.

Pojawiłem się ponownie w urzędzie pracy aby dopytać jakie są możliwości by podjąć się kursu

Powiedziano mi tam, to samo co słyszałem za każdym razem... że z tytułu iż nie jestem na przykład rencistą nie mogę podiąć się darmowego kursu.

To znaczy że Gdybym miał rentę w momencie rejestracji w urzędzie pracy byłbym osobą zarejestrowaną jako poszukującą pracy i miałbym możliwość kursu ... ale nie mając żadnych środków z innego tytułu typu właśnie renta czy innych środków w momencie rejestracji nie mam możliwości być osobą poszukująca pracy i przysługuje mi status osoby bezrobotnej a co za tym idzie nie mam możliwości stanąć na darmowy kurs z urzędu. Jedynie podjąć się kursu mogę pod tym warunkiem że znalazł bym pracodawcę który mnie zatrudni... i takie kółko Macieja dosłownie ze wszystkim...

Wizyta z doradcą zawodowym aby omówić test preferencji zawodowej.

Była to w pewnych chwilach zacięta rozmowa pełna przykładów z którymi w części mogłem się zgodzić i z którymi wbrew pozorom nie mogłem w pełni się zgodzić.

Będąc następnego dnia w 2xtak, sekretarka była ubrana wyzywająco niczym pusta lala... powiedziano mi że nie istnieje możliwość zrobienia uprawnień urzędu dozoru technicznego po mimo że robiłem już uprawnienia na wózki widłowe lata wstecz... Dano mi tam do zrozumienia że jak dla nich bardziej się opłaca by ponownie zdawać cały kurs w koszcie bodajże sześciu set złotych.

No cóż ... tę formę pracy widziałem jako jedyną z możliwością wręcz stabilnego zatrudnienia ze względu na stan kręgosłupa

Aż w końcu podiąłem się pracy w Bolesławcu jako operator wózków widłowych bez uprawnień urzędu dozoru technicznego przez Prywatne Pośrednictwo pracy Manpower, lecz dłużej niż dwa miesiące tam nie popracowałem.

Zaraz później zmieniłem urząd pracy z tytułu kolejnej zmiany miejsca zamieszkania w trakcie pracy w Bolesławieckiej firmie jako operator wózka widłowego bez uprawnień.

Od tego czasu nie podiąłem się już pracy i od roku 2020 jestem bez pracy... i bez jakich kolwiek środków do życia...ze względu na brak możliwości dostania się do urzędu Pracy który był i w dalszym ciągu jest zamknięty dla interesantów ze względu na Panującą Pandemie w Polsce.

Jestem na utrzymaniu osoby która była mi wsparciem od czasu kiedy wynajmowałem pokój na ulicy Libana w Legnicy.

Termin "bez meldunku" ciągle nade mną wisi jak klątwa i w Nowym mieście by w ogóle zapewnić sobie chodź by zapomogę z miejskiego ośrodka pomocy społecznej trzeba mieć udokumentowany prawdopodobnie chodź by tymczasowy meldunek.

Zycie jakie teraz prowadzę to wegetacja bez pracy ani środków finansowych z takich instytucji jak Miejski Osrodek pomocy społecznej, mając conajmniej piętnaście kilometrów do najbliższego miasta którego w pełni nawet nie znam, jak i również bez środków finansowych z innego jakiegokolwiek tytułu.









30 Podwyżki płac i obojętność instytucji Państwowych



W Polsce od pewnego czasu nie mówi się o sytuacjach z zagranicy przed samymi wrześniowymi wyborami... a jedynie zaczęto skupiać się na sprawach bardziej wewnętrznych, narodowych.

Medialne Przesłanki przed samymi październikowymi wyborami prawo i sprawiedliwość mówiła o grubych podwyżkach za prace co też może Prawu i sprawiedliwości dołożyć wyborców na kolejne cztery lata. Prawdopodobieństwo odwrócenia uwagi poprzez program rządowy mówiący o wzroście płac do czterech tysięcy jest tym bardziej pewny.

I nawet platforma obywatelska a właściwie koalicja obywatelska również mówią o godziwych wynagrodzeniach. Uważam że w tej rozgrywce w której jest koalicja obywatelska na drugim miejscu dalej na nim pozostanie a ślepi wyborcy będą dalej dojeni nowymi podatkami.


Dla przyciągnięcia uwagi na sprawy polskie i dla oderwania uwagi z tematów wprawiających ludzi w przeróżne lęki i obawy w związku z protestami w całej Europie.

Spekulacji na ten temat jest szeroka gama począwszy od reakcji przedsiębiorców aż po klęskę złotego jako waluty podobnie jak się ma to w sytuacji obecnie Argentyny a wcześniej Wenezueli.

Mówi się również o zbyt wysokich podatkach w Polsce w porównaniu do wypłat na przykład w Czechach iż tam składki na ZUS są zdecydowanie mniejsze niż w Polsce dla przedsiębiorców...

Nawet jeśli w Polacy zaczną zarabiać więcej to prawdopodobnie rząd prawa i sprawiedliwości wprowadzi podatki nazywane też daninami które też pójdą w górę i to co planuje partia rządząca wprowadzając wyższe wynagrodzenia prawdopodobnie nie wiele zmieni w kraju chodź to chwalebny cel....

Oczywiście nie powinienem być może, zakładać najgorszych scenariuszy jakie mogły by wystąpić po wprowadzeniu tak zwanej dobrej zmiany prawa i sprawiedliwości ale widząc ciągnące się tematy inflaciji to aż wątpie że cokolwiek można nazwać dobra zmianą w Państwie jakim jest Rzeczypospolita Polska

A co z cenami żywności o których się mówi porównując chodź by paragon Prezydenta Andrzeja Dudy z kilku lat wstecz kiedy to robił zakupy w biedronce do dzisiejszych cen ?

Nie wiele jednak zmieniający się sondaż przed wyborczy, stawiający na pierwszym miejscu przez i tak już oślepionych wyborców nie mających świadomości że też podatki powinny być zmniejszane... traktują prawo i sprawiedliwość jak bogów ze względu na znaczną część ludzi chcących zarabiać więcej.

Nie ukrywałem zaskoczenia w kierunku partii rządzącej przez co też czytałem z ciekawością co mają do powiedzenia różne środowiska w Polsce ale wątpię w to by było to autentycznie tworzone dla ludzi bez nadziewania na haczyk.

Chodź z pewnego punktu widzenia wzrost najniższej krajowej to pewnego rodzaju walka z biedą to co z bezdomnymi którzy nie mają meldunku jedynie wynajmujących mieszkania za co najmniej 3/4 wypłaty? Co z niepełnosprawnymi którym ciężko znaleźć odpowiednia formę pracy przez co czekają latami na odpowiednie stanowiska kupujący też chwilową obecność w postaci wynajmu?

Sam socjal w Niemczech jest porównywalny do oferowanych przed październikowymi wyborami przez Polski rząd najniższej krajowej.

Znaczna część ludzi krytykuje też pomysł aby dziennikarstwo stało się zawodem do którego prawdopodobnie będzie się ciężko dostać jeśli jest się nie przychylnym dla władzy.

Duża część osób w necie pokazuje swoje niezadowolenie ze względu na fakt że to atak na wolność słowa w wyrażaniu swoich poglądów, czy też jak to często mówią sposób na kolejny krok do cenzury w kraju...

Miały być mieszkania dla ludzi i w tym zakresie nie zrobiono nic dlatego też w dalszej perspektywie wstrzymam się od głosowania na prawo i sprawiedliwość.

Październikowe wybory pokazały też jak duża ilość przedsiębiorców głosowała na inne partie pomijając Prawo i sprawiedliwość w swoich szacunkach i napiszę to też tutaj

Statystyki wyborów pokazują że głównie na koalicję obywatelską głosują przedsiębiorcy mający interesy w Polsce...w postaci ucisku na biednych.

I to oni a dokładniej, ci biznesmeni i bankierzy czy też urzędnicy mają uważać się za inteligentnych uważając że zdobyli odpowiednie wykształcenie nauczającym o wyzysku?... może warto nauczyć się podstawowego życia.

Piszę w ten sposób ponieważ wiele jest słów negatywnych w kierunku wyborców prawa i sprawiedliwości jakoby byli oni głupcami czy też ciemną masą narodu Polskiego.

Nie bronie w tym przypadku partii rządzącej bo tu nie chodzi wcale o to czy ktoś jest bardziej inteligentny lub którzy z wyborców są idiotami czy też nie...

chcę przez to powiedzieć że ludzie czuli się przez państwo za rządów platformy obywatelskiej i wcześniej też na okrągło uciskani ... bieda pojawiała się za czasów platformy i pojawia się wszędzie nawet pomimo dobrej zmiany prawa i sprawiedliwości którą i ja uważam za podobna do wszystkich innych obejmujących rządowe stanowiska na przełomie trzydziestu lat.

Mam takie zdanie ponieważ obecny rząd skupia się na pomocy jedynie pewnym i określonym grupom społecznym.. co jest dyskryminujące dla wielu innych grup społecznych, na przykład bezdomnych czy niepełnosprawnych.

Ludzie ciągle za czasów platformy narzekali na to jak jest w Polsce źle... z tego część Polaków wyjechało za granicę... i nie zamierzają wracać a za prawa i sprawiedliwości nie tylko ludzie ale i przedsiębiorcy zaczynają uciekać za granicę.

Dzisiaj słyszy się od ludzi że te programy prawa i sprawiedliwości tym ludziom się po prostu należą za tak ciężki trud w którym byli uciskani przez platformę czy też dotychczasowe władze i nie sądzę by chcieli oddawać czy znosić tych przywilejów.

Każda inna partia która nie da czegoś dla ludzi będzie niszczona i krytykowana przez większość ludzi... bo prawo i sprawiedliwość wprowadziło do sceny politycznej formę kupowania wyborców.

Bardziej spodziewał bym się masowego buntu na władze w przypadku gdyby ekonomiści i biznesmenów urzędnicy chcieli dalej uciskać ludzi zdobywając władzę i nie dając ludziom tego czego oczekują...

W mojej opinii to wszystko...to znaczy całe te programy to farsa pokazująca jak bogaty rzuca pięćdziesiąt groszy dla części biednych pomijając innych.


Ludzie być może w swojej nieświadomości będą bronić tych przywilejów które zostały nadane przez prawo i sprawiedliwość i ta partia jest obecnie prawdopodobnie nie do odsunięcia... przejrzyjcie na oczy.


Partia ta będzie do usunięcia dopiero wówczas gdy ludzie nie będą czuli żadnego z niej pożytku.

Idźcie sobie do domów dla bezdomnych ...czy który kolwiek z waszych biznesmenów czy urzędników był w takim miejscu by chodź wręczyć raz na kwartał kluczyki do mieszkania?

To samo tyczy się wszelkich polityków i prezydentów miast... czy było cokolwiek w mediach by jakiś urzędnik starał się o to by ludzie mogli dostać mieszkanie?

No ja jakoś nie słyszałem.

Dalej... do niepełnosprawnych którzy narazili swoje życie i stali się kalekami przez pracę którą u was przedsiębiorców wykonywali...czy przyszliście kiedykolwiek z jakimiś pieniędzmi na leczenie i wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami?

Nie... jedynie urzędnicy starają się dawać pieniądze na cele harytatywne w przypadku gdy gówno wyjdzie na jaw w mediach jak miało to miejsce w przypadku lotów Pana Kuchcińskiego.

Urzędnicy i prezydenci jak i biznesmeni i bankowcy powinni zostać z niczym ustanowione prawem gdy powstanie jaka kolwiek afera tak by poczuli się w pewnym stopniu bezdomnymi skoro tak traktujecie ludzi bezdomnych... to znaczy, jak margines społeczny... chodź nie życzę bezdomności nikomu.


Przyznaje, że z miejsca mógłbym poprzeć w pewnym stopniu PiS ale tego nie robię....z kilku istotnych przyczyn... otóż dla mnie najważniejszą sprawą jest autentycznie własność w postaci mieszkania dla ludzi ubogich którzy chcą założyć rodzinę, nie mających perspektyw ani możliwości by samą pracą uskładać w dość szybkim tempie i bezkredytowo kąt na ziemi w którym będą warunki do wychowania dziecka i którym urząd miasta czy zarządy gospodarek mieszkaniowych nie pomagają w otrzymaniu chodź mieszkania socjalnego... ponadto takich mieszkań socjalnych jest nie wiele.

Dalej tylko się słyszy afery gdzie miejskie ośrodki pomocy społecznej niemal w ogóle nie pomagają takim osobom.

Wiemy wszyscy też jak mieszkania idą w górę nie tylko w Polsce ale i za granicami i jak banki się dorabiają na zwykłych ludziach.

Tak więc zapomnijcie że problem demograficzny zniknie.

On będzie trwał dopóty dopóki problem z mieszkaniami jako forma pomocy dla narodu nie będzie zrealizowana...

Emeryci nie dają rady opłacać wynajmowanych drogich pokojów gdzie widać to z wiadomości i rozmawiając z starszymi ludźmi a co mają powiedzieć ci którzy dostają jedynie 470 zł z miejskich ośrodków pomocy społecznej... nie mający do kąd pójść ani gdzie wrócić- ludzi bez żadnego meldunku?

Dalej idąc... w połowie stycznia 2019 roku pisałem post w którym nawiązywałem do szturmu na władze Polski dość niekonwencjonalnymi metodami ... i przez co jestem też obecnie karany przez sąd .... nie zmienia to jednak faktu ze w tym poście pisałem o minimalnym wynagrodzeniu czterech tysięcy jak i również o mieszkaniach co w moim mniemaniu jest najważniejsze do życia i perspektyw w postaci możliwości założenia rodziny.

...Kilka miesięcy po napisanym przeze mnie poście słyszę z ust PiS-u że minimalne wynagrodzenie ma wzrosnąć do czterech tysięcy... jednak dla wielu to będzie pozytywną wartością jaka rząd planuje wprowadzić ... tylko że tyle iż w trakcie wzrostu pensji minimalnej wchodzimy w wyższy próg podatkowy dzięki czemu dalej będziemy mieli mniejsze pieniądze z wynagrodzeń w porównaniu do rosnących cen mieszkań czy żywności niezbędnej do przeżycia.... chodź w pewnym sensie założenie drożyzny jest już niemal nie do przyjęcia ze względu na porównywalne ceny produktów żywności do niemieckich przez co prawdopodobnie przedsiębiorcy autentycznie mogą się czegoś obawiać.... a tym bardziej władza ... że ludzie zaczną mówić o niewolnictwie w kraju już bardziej dosadnie niżeli obecnie.

Gdy jednak ceny żywności będą większe niż za granicą natomiast wypłaty mniejsze ludzie będą mówić.

Dalej idąc być może i bardzo prawdopodobnym jest fakt że już płacimy z własnych pensji jako Polacy miliardowe roszczenia dla Lobby żydowskiego w ramach tych odszkodowań o których mówi konfederacja i uważam że jeżeli nie będzie protestu którego będzie się rząd obawiał... nie będzie dobrze.

Będziemy w dalszym ciągu uciskani i uciszani i ocenzurowywani i przede wszystkim mamieni dobrymi zmianami.

Swoją drogą można też dociekać czy wzrost pensji nie był przypadkiem pomysłem aby zatrzymać większość imigrantów pracujących w Polsce w związku z otwarciem granic przez Niemcy dla Ukraińskich pracowników...by jednak te roszczenia zostały zrealizowane...z podatków miedzy innymi ukraińskich rąk.

.... rozumiem pomoc w postaci 500, 300 na dzieci i wierzę że dla wielu tworzy to ulgę... ale nie ma walki z bezdomnością i biedą bo w wielu wiadomościach można wyczytać przypadki w których to ludzie żyją rodzinami w stodołach. Rozumiem że dla wielu ludzi uwaga TVN jest telewizją o poglądach odmiennych od TVP ... ale wiele jest wiadomości pokazujących jak biednie ludzie żyją i ten program pokazuje jak bardzo usilnie miejskie ośrodki pomocy społecznej nie chcą pomagać ludziom.... a przecież to są urzędnicy państwowi i spoczywa na nich odpowiedzialność...w końcu do tego zostali powołani by rozwiązywać problemy społeczne.


Sam też jestem bezdomnym i bez meldunku, wiem jak się żyje na wynajmie... doskonale zdaje sobie sprawę z metod jakimi kierują się środowiska pomocy socjalnej...



Pomijając już samą władzę to ludzie wyznający pogląd podobny do rządzących w kwestiach wyzysku, po podwyżkach proponowanych przez Prawo i sprawiedliwość w październikowych wyborach, ceny najmów poszły w górę. Zbyt pazerni wynajemcy którzy biorą od głowy Ukraińca 500 wstawiając wiele łóżek do pomieszczenia usuwając nawet szafki robiąc to często na czarno przez co nie ma możliwości nawet dostać dodatku mieszkaniowego w kwocie przypuszczalnie zależnej od metrażu ale i tak nie zapewniającej spokoju podczas poszukiwania pracy w chwilach będąc bez pracy...


Tak więc Cała ta "dobra zmiana" prawa i sprawiedliwości nie pomaga bardzo ubogim ludziom, lecz jedynie pewnym grupom społecznym...

Nie zamierzam się pchać na dziecko dla 800 złotych będąc bezdomnym.

Bo dziecko to nowe życie związane z dużym wkładem finansowym i wiem z doświadczenia że życie bez mieszkania to rozdroże...

Albo będziesz uznany za terrorystę lub psychola albo będziesz do śmierci tylko "chciał" mieć rodzinę nie mogąc dosięgnąć tego celu przez źle zarządzane państwo które traktuje wszystkich jak bydło w postaci maszynki do pieniędzy... które gdy się wykończy idzie na śmietnik... tak jak to robią pracodawcy dyskryminując niepełnosprawnych.


Chwile później mamy tsue związane z frankowiczami niemal zaraz po wyborach i widać że coś autentycznie się dzieje dla ludzi...chodź osobiście podejrzewam jakieś haczyki które banki będą mogły ominąć...jako zdziercy... na początku listopada już trafiłem na artykuł mówiący o tym że jednak w tej sprawie Banki mają prawne sposoby by przeciwdziałać. Wszędzie są jakieś haczyki.


Natomiast o mieszkaniach dla ludzi dalej jest cisza.

Dlatego póki co autorytetem dla mnie nie jest żadna partia i nie zupełnie mam na kogo głosować ...

... niby Przewodniczący Lewicy Robert Biedroń chciał stworzyć małe mieszkania do wynajęcia ale jeśli te mieszkania do wynajęcia nie będą w cenach co najmniej połowy zapomogi obecnie funkcjonujących pomocy społecznych dla ludzi bardzo ubogich by ludzie ci mogli za 470 zł opłacić mieszkanie wynajmowane wraz z czynszem i przez miesiąc wyżyć w przypadku braku chwilowo pracy... to ten program Roberta Biedronia też nie wpłynie pozytywnie na społeczeństwo... stąd i on dla mnie nie będzie autorytetem.

Ponieważ samo wynajęcie pokoju nie stwarza warunków do założenia rodziny i ci ludzie będą myśleć o innym życiu a nie o rodzinie.... byle by tylko przeżyć życie i nic nie osiągnąć dla potomstwa....

Nie dziwić się wcale dla czego tyle narkotyków i alkoholu niemal chodzi po ulicach miast przez co powstaje patologia społeczna.








31. Zrzutki, Facebook morderca ludzi, obojętność Ludzka.


Wystarczy spojrzeć na ilość organizowanych zrzutek by się przekonać o niedziałającym narodowym funduszu zdrowia to po pierwsze.

Często są proponowane wszystkim którzy chcą uskładać na dowolny cel pieniądze... ale niewiele to zmienia w rzeczywistości wielu ludzi.

Tym bardziej kiedy chcą upubliczniać swoja zrzutkę w różnych miejscach... natomiast taki portal społecznościowy uznaje za spam rozpowszechnianie własnej zrzutki uniemożliwiając de facto uskładanie sobie z darowizn na określone cele.

Owszem i ja założyłem zrzutek nawet kilka ale musiałem zamknąć konto w banku by nie generować kosztów i nawet jeśli zdołał bym uzbierać pieniądze na własne mieszkanie to nic już nie zmieni mnie samego który u wieku niespełna czterdziestu lat, z tym stanem zdrowia prawdopodobnie nie założy już rodziny z powodu braku odpowiednich warunków.

Nie przeczę że w tej Książce widzę ostantią nadzieje






32 Ogłoszenie światowej pandemii bez wprowadzenia stanu wyjątkowego z chęcia wyszczepienia wszystkich ludzi.


Z koncówką grudnia 2019 roku zaczęły dopływać do Europy niepokojące informacje z Chin o panującej epidemii która niemal zabija ludzi... która w skutkach jest dosłownie równa do innych najzwyklejszych gryp porownując statystyki śmiertelności. Obecne jednak statystyki mogą być już mocno przekłamywane z tylułu iż na kartotekach wpisuje się "zgon z powodu virusa" po mimo chorób współistniejacych... tak jak by ludzie nagle przestali umierać z różnych innych przyczyn.

Pojawiały się za równo spiskowe teorie jak i medialne doniesienia wraz z nagranymi filmami martwych ludzi leżących na ulicach Komunistycznych Chin będących dowodem na istnienie zarazy i później nie tylko tego kraju.

Początkowo zlekceważono ryzyko pojawienia się virusa w Europie i jedynie śledzono informacje nadsyłane z azji... które mówiły również o uciszaniu lekarzy mający styczność z kolejną epidemią w tym Kraju na przełomie dziesięciu lat.

Chiny są krajem pod tym względem szczególne, ponieważ wcześniej mieli oni problem z innym virusem o którym również było głośno Sars.


Kilka miesięcy później mając na uwadze sytuacje przepełnionych szpitali we Włoszech, i w Hiszpanii i wielu ogniskach na terenie całej Europy... zaczęto wprowadzać kolejno przeróżne nakazy noszenia maseczek i stosowanie odstępów jak i częste dezynfekcje rąk celem ochrony ludzkiego zdrowia... po czym nawet państwową kwarantannę i godziny policyjne... które doprowadziły do zamykania linii lotniczych i granic rodem niczym z gierki Plague.inc jak i jednomiesięcznego zamknięcia wszystkich niemal przedsiębiorstw, szkół i instytucji nie związanych z żywnością.

Decyzja wielu władz dotycząca pełnego zamknięcia przyniosła jednak katastrofalne skutki ekonomiczne i po mimo wprowadzanych tarcz antykryzysowych dla przedsiębiorców wywołała na przykład w Polsce protesty przedsiębiorców przez co zaczęto nakładać kary sanepidowskie za nieprzestrzeganie zasad epidemicznych..

Działania rządów, polegające na wprowadzaniu obostrzeń w celu przeciwdziałania pandemii, spotkały się z krytyką części społeczeństwa. Wielotysięczne protesty odbyły się między innymi w Argentynie, Czechach, Hiszpanii, Niemczech, Polsce i we Włoszech

Ciągle jednak rząd Polski nie wprowadza stanu klęski żywiołowej po mimo ogromnych strat ekonomicznych przedsiębiorstw... Prawdopodobnie tylko celem wykorzystania sytuacji dla własnych korzyści materialnych.


Na początku 2020 roku nie wiedziano niemal niczego na temat rozprzestrzeniającego się na cały świat virusa.

Mówi się że sam virus został stworzony w centrum laboratoryjnym położonym w miejscowości Wuchan na terenie środkowych Chin, gdzie też doszło prawdopodobnie do pierwszego ogniska lecz po mimo tych informacji przekazywanych przez media, ludzie doszukują się też innych możliwych scenariuszy zapoczątkowanego punktu zero.

W Listopadzie 2020 roku, Wirusolożka Dr. Li-Meng Yan... uciekinierka z Chin podała do mediów publicznych że władze chińskie od samego początku wiedziały o tej epidemii i niemal potwierdza przypuszczenia ludzi na temat teorii spiskowych w związku z pojawieniem się virusa... co raczej nie jest nowością a bardziej przypomnieniem jakoby ludzie dalej trzymali się wersji powstałego virusa w tamtejszym Laboratorium.

Już w 2018 roku mówiono o prawdopodobieństwie klonowania ludzi i experymentów na ludziach natomiast w grudniu już dochodzi do artykułów w których mowa o Ulepszeniach wojsk Armi Ludowej Chin poprzez testy na ludziach. A gdyby tak powiedzieć o używanych środkach metaamfetaminiy przez żołnierzy podczas wojen... czy to nie pokazuje Ery Królików doświadczalnych?


Począwszy od samej informacji iż nie możliwym jest by do istoty tego akurat virusa nie dołożono ludzkiej ręki jakoby miała być tworem broni biologicznej przeciwko Ludziom poprzez działania na rzecz experymentów na ludziach celem ich ulepszenia,...

aż po celowe działanie władz by dopuścić virus do obiegu by wzbudzić w ludziach konieczność zadbania o zdrowie... niczym z orwelowskich filmów.

To wszystko pokazuje że nie tylko nie jesteśmy wolni jesli zostaniemy do tego zmuszeni przez władze by wszystkich wy szczepić ale też jesteśmy już prawdopodobnie martwi.


Media przez pierwsze cztery miesiące od pojawienia się w Europie virusa ciągle głosiły o śmiertelności, higienie, zaraźliwości, objawach, skutkach ubocznych napawając lękiem ludzi przed śmiertelnym zagrożeniem jakim jest virus o którym mówi się przez cały dosłownie rok aż do znudzenia...

Inwestorzy uznali ze warto wykorzystać okazje i sprzedawać maseczki i plyny przeciwbakteryjne lub dezynfekujące na sklepach internetowych.

Jedynym czasem kiedy mówiono o odwrocie virusa to czas przedwyborczy, jednak być jest możliwe ze prawda jest z goła inna.

Otóż w mediach rządowych wmawia się że jesteśmy w drugiej bądź trzeciej fali virusa kiedy to może być autentycznie pierwszą za chamowaną falą.


W maju 2020 roku Prezydent Stanów zjednoczonych zerwał relacje z Światową organizacje zdrowia i oskażył Pekin o wywieranie wpływu na Światową organizacje zdrowia stwierdzając że to właśnie Chiny pociągają za sznurki.

Po za powyższą informacją wielu informacji na temat tego virusa można zasięgnąć z Wikipedii wpisując pełną nazwę virusa w wyszukiwarkę googla. Ja jedynie będę się skupiał raczej na krajowej rzeczywistości.


Chwilę przed rozpoczęciem ciepłych dni w roku 2020 dużo się mówiło o bezdomnych roznoszących virusa i brak jakich kolwiek inicjatyw by w ogóle o bezdomnych zadbać, czy też ludziach będących w ośrodkach dla bezdomnych... Pani Adrianna wstawiła się za tych ludzi w programie Alarmu.


W czasie trwania epidemii w Polsce już jeden minister zdrowia Łukasz Szumowski zamieszany w szeregi afer wraz z spółką investmens... podał się do dymisji, co pokazuje jakie w rządzie są stosowane sztuczki by wspierać jedynie własne interesy.

Wprowadzono kary za nieprzestrzeganie rozporządzeń by zarabiać na ludziach ogromne pieniądze.

Dwa miesiące przez końcem roku 2020 zaczęto niemal na biegu budować tymczasowe specjalistyczne szpitale zakaźne i to nie tylko w Polsce... które w większej części stoją puste ze względu na braki personelu medycznego... co więcej to koszty pobytu w tych szpitalach są kosmiczne w porównaniu do kosztów zwykłych szpitali.

Televizja publiczna stara się przedstawiać każde nie posłuszeństwo wobec państwa jako działanie na rzecz zagrożenia życia ludzkiego a w szczególności zarzuca się winę w kierunku protestujących kobiet którym są odbierane prawa do wolności i decydowania o swoim życiu.

Televizja stworzyła również program który jest krytykowany przez ludzi jakoby pracowali w nim jedynie statyści w kombinezonach, gdzie i takie filmy sam ujrzałem i często się zastanawiam nie chcąc nawet oglądać tv czy aby te szpitale nie są przystosowane do zupełnie innych celów.

Na przykład na wypadek rozpoczętego konfliktu nuklearnego lub samego prze biegunowania ziemi skutkiem czego wybuchną wszystkie wulkany zanieczyszczając atmosferę do takiego stopnia że tlen będzie niezbędny jak i maski... chodź to tylko teorie spiskowe.

Zadając sobie pytanie do jakich celów jeszcze może zostać wykorzystany ten osprzęt bez ścianek działowych które w mojej ocenie są mimo wszystko zagrożeniem w przypadku zaraźliwego sztucznie wywołanego virusa.

Przecież jak do takiego szpitala wejdzie pacjent zdrowy i poleży z chorymi, myślicie ze nie zarazi się od innego pacjęta na zwykłą grypę?

Oczywiście zapomniałem dodać że testy sprawdzające czy człowiek jest zakażony tym konkretnym virusem nie są w pełni wiarygodnym źródłem informacji o czym dość dużo się mówi w ostatnich miesiącach 2020 roku.

Testy sprawdzano wielokrotnie i wyniki tych testów są dosłownie losowe...

W Tanzanii nawet owoce wykazują virusa przy pomocy tych testów nie wspominając o zwierzętach.

BBC podało do wiadomości publicznej podobną informacje jakoby te testy nie były wiarygodnym źródłem informacji o pacjęcie.

Sam też się zastanawiam czy przypadkiem nie szukają możliwości by konkretnie wszystkich wy szczepić wmawiając ludziom że masz krew w swoim ciele a to nie dobre jest... przecież każdy człowiek ma krew.

Pomijając już teorie spiskowe i wracając do rzeczywistości polskiej to w połowie listopada pokazują w rządowej telewizji sznury karetek czekających by dowieźć pacjętów zakażonych virusem do szpitali zakaźnych.

Chwilę po opublikowaniu materiału widzę reportera w internecie nagrywającego relacje na żywo - zupełnie pusty wjazd do narodowego szpitala zakaźnego o którym była mowa w televizji i praktycznie żadnych karetek na miejscu tego szpitala... już pomijając fakt że w zakaźnych szpitalach nie interesują się pacjentami i nie opiekują się ludźmi.

Pije oczywiście do zdjęć z gołymi i osranymi dupami pacjentów którymi niemal nikt nie chce się prawdopodobnie zajmować. Sam też kiedyś miałem okazję być sanitariuszem i widziałem niechęć do opieki ledwo ściągniętych z ulicy bezdomnych jak i grubo później nie chęć by zabrać nawet taką osobę do szpitala. Z drugiej strony wcale się nie dziwię że do takich sytuacji dochodzi jeśli ci pacjęci nawet jeśli są to nie osoby z ulicy, którzy głosowali na Prawo i sprawiedliwość.

Ja się wcale nie dziwie też że Telewizja rządowa traci popularność po mimo sześciu dostępnych programów... która dostała co najmniej 8 milionów po 2 na każdy rok by siać własne Prawicowe poglądy nie zależnie od tego czy są one nie zgodne z prawdą...

Ważne dla prawa i sprawiedliwości że te pieniądze nie poszły na Onkologię.

W listopadzie głośno o firmach mających wyprodukować szczepionki i mówi się że już jest zamówionych blisko dwadzieścia milionów szczepionek które muszą być przechowywane w odpowiednich warunkach.


W części mediów a dokładniej rządowych, mówi się również o obowiązkowych szczepieniach i podczas konferencji sam minister Zdrowia Pan Niedzielski podpierał się tymi słowami.

Urywane filmy z konferencji z powodu niewygodnych pytań ze strony dziennikarzy pokazujące ze rząd ukrywa przed społeczeństwem prawdę.

Blisko dwadzieścia milionów nie chętnych w dużej części ludzi do wy szczepienia w kraju w którym nie ma praktycznie sprawnej opieki medycznej jak i personelu medycznego...

W kraju... który z powodu nie adekfatnej pomocy medycznej lub braku odpowiedzialności personelu medycznego ludzie umierali na poczekalniach lub punktach przyjęć jeszcze przed ogłoszeniem stanu epidemicznego.


W listopadzie doszły informacje jakoby od górnie wprowadzono nakaz nie przyjmowania do szpitali osób nie będących zakażonych virusem... co w istocie pozbawia ludzi chorych na zupełnie inne dolegliwości nie związane z virusem możliwości leczenia.

Kilka dni przed grudniem rodzina czekała dwa dni na przyjazd karetki do córki która potrzebowała natychmiastowej opieki lekarskiej...oczywiście stwierdzono zgon.

Ludzie po wypadkach samochodowych niemal bez szans by się dostać do szpitala... wskaźnik umieralności w Polsce po tym nakazie czy zaleceniu, jest znacznie wyższy.


Teraz warto się zastanowić czy ta chęć rządzących dotycząca zaszczepienia wszystkich Polaków niezależnie od tego czy ludzie przechorowali chorobę bezobjawowo czy też nie mieli styczności z patogenem, nie jest przypadkiem sposobem redukcji ludzi lub ich chipowania...

Dodając że szczepionki ledwo i tylko rok testowane w opinii wielu ludzi są uznawane za potencjalne zagrożenie mogące wpłynąć na ich życie w czasie dłuższym niż rok...i jak tu nie mieć obaw przed szczepionkami które mogą spowodować uszkodzenia w kodzie genetycznym przekazywanym z pokolenia na pokolenie.

Ile juz było przypadków że nie przetestowane szczepionki powodowały komplikacje zdrowotne tworząc z człowieka zdrowego osobę niepełnosprawną.


W Rosji nawet ludzie decydujący się na szczepionkę zachęcani są Polisą a w Polsce nic takiego nie mówią umywając ręce w przypadku gdy dojdzie do komplikacji zdrowotnych.

Jeszcze lepiej... Narracja w Polsce wygląda wręcz zupełnie inaczej... "Zaszczepisz się a oddamy ci wolność" i człowiek nie będzie musiał chodzić w maseczkach ..czy stosować się do obostrzeń.


Słysząc słowo Niepodległość... nawet jeśli uważałeś do tej chwili że ona istnieje to teraz z pewnością zacząłeś już w to wątpić?


Najbardziej nurtujące jest pytanie dla czego władze nie wprowadziły do tąd w Polsce stanu wyjątkowego... lub jak już wcześniej napisałem stanu klęski żywiołowej.

Odpowiedź jest niezwykle prosta... Gdyby wprowadzono stan wyjątkowy, państwo polskie było by zmuszone do odpowiedzialności za wszystkich ludzi czy tez instytucje wypłacając ogromne odszkodowania. W stanie epidemii tych odpowiedzialności czy odszkodowań nie musi płacić a powinien.

A biorąc pod uwagę podejście rządzących do pieniędzy... to wystarczy powiedzieć o zlikwidowaniu Otwartego funduszu emerytalnego i wprowadzenie Indywidualnego konta emerytalnego który nie wiele zmienia po za pobraniem przez rząd piętnastu procent środków... z tego źródła na rzecz budżetu Państwa.

Gdy mówiono o o zmniejszeniu podatków w Polsce zaraz z ust rządzących pojawiały się komentarze iż to przedsięwzięcie jest Kosztem dla władz... w przeciwieństwie do ludzi którzy mieli zupełnie odmienne zdanie na ten temat...

A wszystko celem zysku na krzywdzie ludzkiej.


Zastanawiającym też jest że Bil Gates to wszystko co się do tej pory od początku pandemi wydarzyło w wielu krajach... przepowiedział w bodaj że 2010 roku...w momencie kiedy było głośno o virusie Eboli. Natomiast temat wy szczepienia wszystkich ludzi na świecie już był poruszany co najmniej w przez 2015 rokiem... przez co można śmiało zarzucić że Pandemia na świecie została wywołana sztucznie...

W listopadzie mówiło się również o Ludobójstwie na skalę światową i o informacji z Austrii jakoby o podejrzeniu popełnienia przestępstwa został poinformowany tamtejszy Prezydent. O samej walce Facebooka, Google i Twitera a także Youtuba walczących w sieci z przypuszczalną dezinformacją nakłaniając tylko do jednej narracji iż virus istnieje i trzeba poddać się szczepioniom... nie wspominając.


Widząc to wszystko dochodzę do wrażenia jakoby wiele państw zadłużonych w miliardach ścigało się w konkursie kto pierwszy by przetestować szczepionki ten lepszy by otrzymać zasłużoną nagrodę.


Ciężko określić co dokładnie znajduje się w szczepionkach które mają zostać podane wszystkim ludziom, przez co ludzie doszukują się informacji które w rzeczy samej są często są nazywane fakenewsami z punktu widzenia władz lub też niewiarygodnymi źródłami informacji.


Czemu służą te szczepionki. Do jakiego celu zostały stworzone pomijając przedstawianą rządową narracje?

Dlaczego wszystkich ludzi jak bydło trzeba koniecznie zaszczepić niepewnymi szczepionkami...

Na te pytania Odpowiedzi nie ma po za jedną jedyną narracją jaka została ustalona przez wszystkich mających wpływ- czyli konieczność zaszczepienia wszystkich.


Chwile później w wielkiej brytani pojawiły się szczepionki wraz z ulotkami na temat ich stosowania... z których wynika że najbardziej zagrożeni są ludzie starsi u których mogą wystąpić powikłania zdrowotne po podaniu szczepionki ze względu na choroby współistniejące.

Nie powinni być szczepieni: pary starające się o dziecko i kobiety w ciąż jak i kobiety karmiące piersią, ponieważ nie było czasu by zbadać wpływ szczepionki na płód,

Nie powinno się podawać szczepionki dzieciom do 16 roku życia jak.

Natomiast niemal nikt nie mówi o odszkodowaniach za przypadki w których mogło by dojść do powikłań zdrowotnych lub niepełnosprawności.


Krzysztof Woźniak omawia na swoim wideoblogu z piątego grudnia ulotkę którą prawdopodobnie tego samego dnia również widziałem, ulotkę z informacji której można wysnuć przypuszczenia iż podchodzi ona pod stosowanie experymentu na ludziach.


Konstytucja na szczęście pozwala na odmawianie i nie przyjmowanie szczepionki która wbrew pozorom ma być experymentem medycznym na ludziach jakiego zaczęto stosować w innych krajach.






32. To dobry czas na przepychanie ustaw!


Natomiast pod przykrywką całej tej pandemi w której już się nawet w wielu miejscach w Polsce wątpi jako by była autentyczną, Wicepremier Jarosław Kaczyński zdecydował się przepychać w sejmie kontrowersyjne ustawy licząc na to że ludzie nie wyjdą na ulicę ze strachu przed zarazą.


Pierwszą ustawę jaką przepchnięto to "Piątka dla Zwierząt" wokół której pojawiło się wiele nieścisłości i zagrożeń płynących z wprowadzenia w życie tej ustawy...

wystarczy wbić w google hasło "Stanowisko Instytutu Gospodarki Rolnej w sprawie tzw. "Piątki dla zwierząt".

Zacytuję tylko jedno zdanie z tego artykułu "hodowcom nie gwarantuje się odszkodowań, które pozwoliłyby zatrzymać w ich rękach polską ziemię, która w przypadku bankructwa trafi w ręce banków."

Co pokazuje jak działa rząd współpracujący z bankami.

Doszło do tąpnięc w samej partii rządzącej przez co część posłów zastanawiała się nad odejściem z Prawa i sprawiedliwości.


Natomiast o drugiej ustawie związanej z wyrokiem trybunału konstytucyjnego w sprawie aborcji jednak muszę powiedzieć znacznie szerzej.

Ten wyrok sądu konstytucyjnego wywołał liczne protesty, które przybrały formę wielotysięcznych manifestacji na ulicach polskich miast...

Natomiast sam Wicepremier Jarosław Kaczyński dodatkowo zaognił sytuację związaną z protestami publikując Orędzie do Narodu przypominające do złudzenia orędzie Generała Wojciecha Jaruzelskiego z roku 1981 który zakomunikował wprowadzenie stanu wojennego.


Protestanci nazywani przez wielu prawicowców ( anarchią ,buntem ) skupiali się pod domami posłów przez co dochodzi do kuriozum w związku z Policją broniącą nie obywateli a samych rządzących.

Pod samym domem Wicepremiera było co najmniej z czterdzieści radiowozów... w obronie tylko jednego człowieka, którego później przewieziono do innego bezpiecznego miejsca.


Chwilę później na ulicach warszawy pojawiło się również wojsko by bronić sejmu, a tak że planują budować mur ogrodzeniowy wokół sejmu.


W licznych pokojowych protestach na terenie całego kraju dochodziło do przeróżnych sytuacji pokazujących brutalność polskiej Policji wobec głównie młodego narodu... nie wspominając już o filmach w których dochodziło do pobicia kobiety przez grupę funkcjonariuszy policji, czy pobicia dziennikarki przez nieznanego i zatrzymanego sprawce którego prokuratura wyposciła na wolność.

Nagranie z zdarzenia wypadku samochodowego poprzez przejechanie protestującej osoby przez funkcjonariusza Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Nagranie protestującej niepełnoletniej dziewczyny którą zabrano przez funkcjonariuszy czy też nastraszenie młodego chłopaka który upublicznił post odnoszący się do organizowanego protestu kobiet przez co trafił pod sąd...

Pryskanie gazem w posłów i traktowanie protestujących w podobny sposób jak przedsiębiorców w momencie gdy doszło do miesięcznej kwarantanny narodowej.

Jak by nie patrzeć na życzenie rządzących stara się w Polsce rozbijać protesty które wpływają negatywnie na sondażowe wyniki partii rządzącej jak i też Państwowej Policji.

Wystarczyło dolać oliwy do ognia poprzez pojawienie się na różnych pokojowych demonstracjach prowokatorów którzy w istocie szukali sposobów do zaognień sytuacji miedzy Policją a Protestującymi... celem wręcz możliwie szybkiego spacyfikowania protestów.



Podobnie jak miało to miejsce w Warszawie pod siedzibą TVP 18 listopada, na których to demonstracjach pojawili się funkcjonariusze z biura operacji Antyterrorystycznego bijących pałkami teleskopowymi protestujących.


Nic więc dziwnego w tym że polska narodowa Policja staje się w Oczach Narodu negatywnie komentowana nawet przez

Prezydenta Warszawy który wypowiedział się na temat możliwości nie finansowania Polskich służb mundurowych.


I tu teraz powstaje pytanie... czy obywatel może nie płacić podatków na brutalnie nastawionych funkcjonariuszy policji?

Czy taki organ jak Państwowa policja nie może być finansowany dobrowolnie przez podatników podobnie jak to ma się w przypadkach jednego procenta na rzecz zwierząt czy leczenia onkologicznego przy wypełnianiu pit?

Ja osobiście chcę by ten jeden procent podatków poszedł na przykład na straż pożarną, na określony oddział narodowego funduszu zdrowia... chocia by dla tego ze oni nie dają mandatów, są uczynni, i chronią życie.


Wielu ludzi nie życzy sobie takiego bezprawia stosowanego przez Polską Policje w którym dochodzi do sytuacji w której ty jako obywatel nie możesz mieć nic do powiedzenia kiedy powiedzą ci ze nie jesteś człowiekiem i nie masz prawa żyć.

Po ostatnim odsunięciu od władzy Koalicji obywatelskiej przygotowano się do nie chęci oddania władzy poprzez inwestycje w Polską Policje na przełomie kilku lat.

Rząd doskonale wiedział co się będzie działo w Polsce.


Wystarczyło śledzić wiadomości by wiedzieć ile rząd zainwestował pienieędzy podatników na polską policje.


Czasami sobie myślę nad własną teorią związaną z Wicepremierem kiedy tak nagle z niczego miał problemy z kolanami czy aby nie został zaszantażowany ( postrzał w kolana i podpisy oddania władzy za kulisami ) przez ludzi którzy wszelkimi dostępnymi środkami starają się utrzymać u władzy...

Będących obecni na arenie polityczniej za czasów Platformy Obywatelskiej którzy kontynuują swoje własne dzieło za oficjalnych czasów Prawa i Sprawiedliwości i teraz starają się odsunąć od władzy obecnego wicepremiera bo jak to prostym jest by oczernić człowieka zmuszanego do rzeczy być może których nie chce zrobić. Zaraz chwilę później po głośnych kolanach obecnego wiceministra, premierem został Mateusz Morawiecki.

Tym bardziej Biorąc pod uwagę słowa Pana Ardnowskiego twierdzącego że wokół Prezesa w najbliższym jego środowisku są osoby budzące wątpliwości co do rzeczywistych chęci stworzenia odpowiedzialnego i niezależnego rządu...


Przyznać trzeba że myśl ta i za razem spiskowa teoria niezależnie od negatywnego poglądu rzuca pewne światło na działania zakulisowe władz i jeśli nawet by tak było ( w co oczywiście wątpię ) to niezmiennie uważam że dotychczasowy system wyborów powinien zostać na tyle zmieniony by w każdych wyborach na posłów wybierano ludzi z ulicy. Bo nawet taki bezdomny jak ja ma wiele do powiedzenia na temat obecnie panującego, uzależnionego od wpływów czy manipulacji medialnych państwa.


Nie jestem człowiekiem który chciałby prowadzić Naród i nie tego oczekuję od życia ale chcę by ludzie z ulicy mogli też decydować o swoim życiu i wolnościach mając wpływ na zmieniającą się rzeczywistość. Chce by ludzie powiedzieli "dość" z pełna furia i mam nadzieje dożyć tego czasu...

By ktokolwiek będący niezależnym nie mógł dyskryminować ludzi żyjących w skrajnej biedzie... ponieważ to właśnie banksterscy ekonomiści widzą w ludziach koszty.


Już widzimy wydarzenia we Francji które się mocno zaogniły w związku z wprowadzonym prawem które zakazuje nagrywania funkcjonariuszy policji w tym kraju.

Jeśli ktokolwiek uważa ze w innych krajach tego nie wprowadzą, w tym Polsce... to wierzcie mi ze później nie będzie szans na jaki kolwiek pokój na linii władza-obywatel.


Prowadzą do eskalacji napięć i płacą za śmierć ludzi dla zwykłych interesów traktując ludzi jako druga lub trzecia kategorie za nie posłuszeństwo.


33. Dengregolada ..upadek grupy czy instytucji (narodowy fundusz zdrowia o śmiertelności nie zwiazanej z virusem) Żyjemy w kraju w którym od dwóch lat licząc od końcówki 2019 roku, w wszelkich mediach mówi się o Pandemii, natomiast od ponad 25 lat system opieki zdrowotnej w polsce co roku nabiera znaczenia Nieistniejącej i odpowiednio nie funkcjonującej.
W kraju w którym odnotowano niemal najwyższy wskażnik śmiertelności w porównaniu do krajów Europejskich, natomiast wewnętrznie o ilościach podawane są statystyki zgonów, 25 tysięcy w porównaniu do poprzednich lat. Jak też wspomniałem że lubie słuchać Krzysztofa Wozniaka z kanału Wideoprezentacje ...podaje tez tytuł i zarazem zródło uwiarygadniające moje przypuszczenia o których miedzy innymi powyzej wspomniałem, pt "Polska Z Największym Wzrostem Zgonów w Unii Europejskiej - Analiza Konferencji Ministra Zdrowia Ator". Kraj w którym głośno jest o bankructwach firm i niemal dociskanej kolanem do gleby gospodarce przez co dochodzi nawet do samobojstw i w ktorym nie wprowadzono stanu wyjatkowego dla własnych korzysci materialnych. Kraj w ktorym wyroki sądów są umarzane z powodu nie konstytucyjnych ustaw. Takich czasów dożyliśmy w których oligarchowie i banxterzy czuja sie bezkarnie i czesto krew mnie zalewa, gdy tylko dochodzi do mnie że ludzie niewiele mogą zrobić.





34 Testament


Przez między innymi brak jakich kolwiek perspektyw ludzi niepełnosprawnych w polskim narodzie jak i brak wpływu na decyzje władz względem osób bez meldunku w formie chodź by mieszkań socjalnych, o czym wspomniałem w tej książce jak i przez wszystkie obecne doniesienia związane z przymuszaniem do szczepienia w formie experymentów medycznych na ludziach... spisuję testament.



Takimi słowami kończę tę książkę.



O Autorze


Tomasz Król urodzony w 1982 roku w Trzebnicy.

576276510





1 komentarz: